Siedze, co 15 sekund patrze na zegarek a w wolniejszych chwilach licze ile to będzie sekund/minut/kwadransów do tej pieprzonej 16stej i caly czas mam to mrowienie w brzuchu bo zaraz po 16stej prosto z roboty pedze na wies gdzie zagarazowalem Mojego Foremana, kask na glowe i do lasu...

też tak macie???

Coval

No no, biorą to mrowienie w brzuchu, to chyba masz alergię na pracę . Po 16:00 czujesz się lepiej, bo jesteś na łonie natury i to jest to, co cię leczy, czyli wyQUADnia wolności . Ja mam podobnie, ale nie mogę tego robić codziennie, a jeśli już to tylko wieczorami. Może trzeba zmienić uQUAD dnia, 1h max 2h pracy, a reszta to quadowanieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee !!!!!

pzdr
zyggy

Zazdrosze Wam panowie.
Ja mam podobnie tylko po 16 wracam do donu i tylko moge popatrezć na quada jak sroi na kołkach.
Narazie muszę go trochę podopieszczać i dopiero wtedy na łono natury.
pozdro dla wszystkich stęskinionych quado maniaków.

To co się dzieje w Polsce to nie jest takie zle!.W stanach jest o wiele gorzej.Kupilem Rincon 700,i,niemam gdzie jeździć poniewarz można jeździć tylko na prywatnej ziemi.Tej nistety nie posiadam.Jak już znajde miejsce to muszę pokonac minimum 400kilometrow.Mrowienie też mam,ale moge się co najwyzej podrapac.

Odpal maszynę, przegazuj, trochę pomaga