Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, a tu jednak....
Chcialem dziś wymienić opony, więc pojechałem do wulkanizacji, no i mechanik ściąga tą oponę i ściąga a ona nie chce przeskoczyć przez rant, po półgodzinnej walce w końcu przeskoczyła przez jeden rant, no ale pozostał jeszcze drugi, przez ten już nie poszła, zminiłem wulkanizację, koleś się najpierw na mnie dziwnie popatrzył jak mu powiedziałem, że opona nie chce zejść , więc i on zaczął ją ściągać na maszynie nie dało rady, to próbował innymi sposobami ale też nic z tego nie wyszło, Opona 10 cali na feldze 10 cali, więc nie wiem o co chodzi, miał ktoś z Was może podobne kłopoty???? Nie wiem co zrobić jakoś rozciąć tą oponę czy co?

Tnij felgę

U mnie kilka razy była zdejmowana i nie było problemu. Może Twoja się skurczyła w praniu?
Jak starych opon Ci nie szkoda to tnij. Ale może uda się jeszcze jakims sposobem

zmień na trzecią wulkanizację
może trafisz że będą mieli ściągarkę do felg 10 cali

A ja ci pomogę. Mam 16 lat i wiele się nie znam ale wiem bo miałem tak w kodiaku. Po prostu ten gość co ci zmieniał oponę w zła stronę ci ją ściągał ja ściągałem tak raz i mi też tak samo było i prawie ułamałem stopkę. Na Twoim miejscu bym jeszcze raz wbij oponę na to miejsce tak jak byś zakładał a potem ściągał w drugą stronę i myślę ze pewno zejść bez problemu spróbuj sam a jak nie to odaj to wulkanizacji i powiedz im tak. Moim zdaniem ci ludzie którzy tam pracują powini się trochę znać. Sorki za błędy. Daj znac jak ci się uda ??

Udało się.. Zmieniłem na trzecią wulkanizację, mówili mi, że męczyli się godzinę, ich zdaniem to miękka opona, mało oplotu i dlatego trudno ściągnąć, jakoś dwoma maszynami naraz i zeszla ,
Pozdrawiam