Mimo, że fanem Yamahy nie jestem (YFZ - połamany wahacz, pęknięty karter) to aż mi się cieplutko zrobiło.
Nowe właściwości na szybko
Silnik:
- wtrysk paliwa
- wyższy stopień kompresji (11.6:1 w zwykłej 11.4:1) - praktycznie nie odczuwalne Suzuki LTR 11.7:1
- pozostało 5 tytanowych zaworów
Podwozie:
- hamulce z tyłu, tarcza "wave" - szybciej odprowadza ciepło i zanieczyszczenia z klocków (choć może się szybciej pogiąć)
- szerokość prawie 3 cale więcej - 48,8" czyli tak jak ltr
- amortyzatory z przodu mają dłuższy skok z 9.1 cala do 9.8 cala (ltr ma chyba coś koło 9.8, albo nawet 10.1) - Elka long travel 11.5 bodajże
- amortyzatory z tyłu mają dłuższy skok z 10.6 do 11 cali
- wymiary - co ciekawe jest krótsza od zwykłej o ponad 4cm!, a za tym rozstaw "osi"
- Rama zaprojektowana z lekkiego aluminium z odporną na napięcia stalą pod silnikiem (silnik może siedzieć niżej dla lepszego rozłożenia masy)
Silnik
- cylinder i głowica z motocykla yz450f (normalnie te silniki robią pod 50 koni)
- zmieniony blok silnika i wał napędowy
- nowe wałki
- większa przepustnica, poprzednio gaźnik miał 39mm, przy wtrysku zrobili 42 mm (w stanach przy większych modach, rozwiercanie gaźnika to podstawa)
- brak zewnętrznego zbiornika oleju (jak wyżej wspomniano)
Komentarz - znowu wykastrowany silnik z motocykla, a szkoda
Inne
- Plastiki łatwo ściągalne, nie trzeba wyciągać akumulatora aby ściągnąć wszystkie plastiki (dzięki Bogu)
- rama łączona na zasadzie can-am'a , bardziej skręcana niż spawana.
- kierownica pro-tapera z możliwością ustawiania: standard, 10mm lub 20mm do przodu lub 10mm do tyłu.
(Jestem ciekaw jak z wysokością, u mnie jest kierownica +2 cale = 5cm wyższa)
- podnóżki szerokie na 65mm (seria nie wiem ile ma, pewnie z 40mm
- nowa dźwignia gazu ma zmniejszyć wysiłek (to może być super
- dostajemy dodatkowo kontrolkę niskiego stanu paliwa oraz "check engine"
Mniej więcej tyle.