Witam, dzisiaj podczas jazdy( dość ostrej) po asfalcie nagle spadły obroty w silniku- tak jak bym wrzucił pierwszy bieg jadąc na piątce... silnik zgasł i już nie rusza... podczas próby odpalania słychać dźwięk pykania w okolicach akumulatora... poziom oleju w normie tak samo płyn chłodniczy... kumpel mechanik spekuluje, że mógł się zblokować silnik- w najgorszym przypadku... podobny post znalazłem już na forum ale sprawa nie została wyjaśniona... jutro będę próbował go odpalić na zaciąg... pytanie do was drodzy koledzy czy kiedykolwiek któryś z was spotkał się z podobnym przypadkiem? jakieś spekulacje, możliwe usterki? z góry serdecznie dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam. Michał

Cykanie to najprawdopodobniej stycznik rozrusznika.
Nie próbuj odpalać quada na zaciąg a sprawdź swój akumulator i ewentualnie podmień na chwilę na jakiś inny a następnie sprawdź czy zakręci.
A później daj znać

Dzięki za bardzo szybką odpowiedź, yamaszkę podłączaliśmy pod inny dużo większy aku, oczywiście nie wyjmując tamtego- klemy, jak nie ruszał tak nie rusza, jutro jeszcze sprawdzę podłączając bezpośrednio inny aku, ale myślę że to chyba nie ma różnicy... ogólnie mogę wyeliminować zablokowanie silnika? dlaczego nie próbować na zaciąg?

Sprawdź PW.

Jak niechce kręcić to nie próbuj na zaciąg bo tylko większych szkód narobi, weż klucz i kręć wałem czy silnik się kręci lekko
trzeba znaleźć przyczyne a nie na siłe odpalić