Witam wszystkich
Odpaliłem quada wszystko poszło bez problemu. Po 1,5 godzinnej jeździe (teren trudny trochę wyskoków) zapaliła się kontrolka od silnika, więc zgasiłem motor i wyciągnąłem kluczyki. Po 1 minucie przekręciłem kluczyk i zaczyna mrugać kontrolka od silnika no cóż odpalam i nic. Słychać tylko dziwny dźwięk z miejsca gdzie znajduję się akumulator. Wydaje mi się że to kręcenie rozrusznika? Z kumplem wzięliśmy go na pycha odpalił .Daleko nie zajechałem stanął ,więc ponownie wzięliśmy go na pycha znów odpalił. Stanąłem i wrzuciłem na luz to N na wyświetlaczu była ledwo widzialna. Na szczęście dojechałem do bazy z cały czas mrugającą kontrolką od silnika.
Proszę o pomoc co mogło się stać . Jakieś szczegóły i czy naprawię to sam?

Ten dźwięk to zapewne przekaźnik akumulatora. Na początek podłącz inny, nowszy aku - potwierdzi ci się, że to bateria. Potem będziesz kombinował dlaczego się rozładowała.

Podłączyłem akumulator kumpla wszystko chodzi ok. Swój podłączyłem oczywiście naładowany. Quad chodził 10 min a tu nagle znów zaświeciła się lampka od silnika i zaczyna mrugać. Słychać jak silnik gubi obroty jak by miał zaraz zgasnąć. Moim zdaniem jest coś nie tak z ładowanie. Pomocy