Czy posiada ktoś małą sprężarkę 5-6 l z przepływem powietrza 180 l/ min?
Wiem, że z pewnością lepiej by było kupić ze zbiornikiem 24 l, ale mały kompakt mnie kręci najbardziej. Da się do tego podłączyć pistolet i coś niewymagająco podmalować (do tej pory byłem zadowolony ze sprayu w puszkach). Oczywiście zastosowanie podstawowe to będzie przedmuchanie rożnych elementów quada.

Maq uwierz mi na początku będzie fajny a później będziesz się tylko wkurzał to co jest na zdjęciu nie nadaje się kompletnie do malowania jedynie do dmuchania kół w rowerze

Kup obojętnie jaki byle był olejowy.

A kiedy się napompuje butlę i będzie pracować z włączonym silnikiem, to nie wystarczy? Tak samo było z kompresorem 24 l, kiedy dmuchałem na chłodnicę i inne elementy quada. Musiał pracować cały czas, bo w niedługim czasie brakowało ciśnienia. Dmuchał jednak wówczas wystarczająco. Myślę nad czymś małym, bo miejsca brak. I tak gdzieś na ścianie pod sufitem półkę trzeba przykręcić.

Generalnie zawsze będzie mało bo jak się samemu robi to by się przydało mieć więcej miejsca większy i mocniejszy sprzęt ale.... no właśnie tak jak kolega napisał koniecznie olejowy.
Generalnie myk polega na tym, jeśli chodzi o malowanie aby dany element pomalować z jednego zbiornika no ale nawet 40 l będzie mało i tak się koło zamyka. Chyba, że ktoś ma warsztat i kompresor 15hp z butlą 100 l.
Napiszę tak nie wiem ile to będzie kosztowało ale możesz kupić i sprawdzić jednak wydaje mi się że znalazłbyś gdzieś pod stołem trochę więcej miejsca na np 30 l

Maq - ten kompresorek na wyższym zdjęciu pracował u mnie dwa razy dziennie po 3 minuty. Napowietrzał wodę w zbiorniku. Wytrzymał gwarancję i ze dwa dni miesięcy. Po zawiezieniu do elektryka, rozebraniu i ogledzinach, okazało się że zastosowano tam technologię produkcji silników elektrycznych, od której Polska odeszła 40 - 50 lat temu z uwagi na dużą awaryjność. Także daj sobie spokój z tym chińskim Stanleyem, szkoda pieniędzy i czasu.

Dobrze. Wybiliście mi to z głowy
dzięki!

Zobacz ten: http://www.karba.com.pl/warsztatowy-kom ... agnum.html. Kumpel sprzedaje w sklepie z narzędziami i już trochę tego sprzedali- nie mieli żadnej reklamacji tylko tyle że wymieniają szybkozłoączki na lepsze bo orginalne chińskie się szybko psują. Ja osobiście też to kupiłem i jestem happy! Nieduży, olejowy, a i narzędzia pneumatyczne (klucz udarowy) chodzi rewelacyjnie. Realny (nie teoretyczny) przepływ powietrza to ok. 250l/min.

Powiem tak. Duży zbiornik to podstawa.Najlepiej jak największy.... Kompresor też musi być spory. Koniecznie do malowania jakiś odwadniacz, bo jak pistolet pluje wodą to lipa kompletna wychodzi. Wiem co mówię....

-- dodano 24.08.2015 22:17 --

Coś się stało Maćku ?? Światłowody się przepaliły w twojej okolicy, czy coś się stało....... nie odzywasz się ??

Nic takiego. Quad jeszcze stoi na przyczepie po powrocie. Nie było czasu zajrzeć co się popsuło. Obstawiam inslalację pompy. Na wyswietlaczu poziom paliwa raz się zapałał, a raz gasł. Pewnie nie ma prądu i maszyna nie pali. Trzeba jednak raczej zdjąć nadwozie.
Po powrocie codziennie wyskakiwaliśmy do basenu i niestety strzeliło mi w kręgosłupie. Co jakiś czas mam z tym problem. Dzisiaj ledwo się doczłapałem do samochodu, ale teraz jest już lepiej.
W każdym razie siły brak, żeby postawić quada na podłodze. Jak dziadek jestem. Do tego trzymam go jeszcze na podwoziu, bo muszę miejsce w garażu zrobić na auto dla żony. Przyczepa i quad muszą być od teraz razem
trochę lepiej się poczułem i dzisiaj już robiłem przymiarki. Stojąc jeszcze jak wieża w Pizie, ale na dwóch nogach
Kiedy tylko mogę, to leżę plackiem na podłodze. Najgorzej jest w biurze. Po 2-3 godzinach zdycham.

No to nie dobrze...... ale będzie dobrze - głowa do góry !!

Kontuzja lekko odpuściła. Idealnie jeszcze nie jest, ale mogę już trochę skakać. Kręgosłup przekonuje mnie niezłomnie, żebym poszedł do kręgarza. Pewnie wygra.
Zabrałem się za porządki w garażu. Układam graty od nowa, przykręcam do ścian wieszaki, przekładam półki, segreguję skarby, oddaję co lepsze potrzebującym.
Quad jeszcze stoi na przyczepie, ale niedługo poszukam w nim prądu do pompy paliwa. Zrobiło się chłodniej i czas ruszać w teren.

Kurtka wodna. Skończyłem układankę w garazu i auto powinno się zmieścić. Operacja wymagała odkręcenia duszla od przyczepy, ale to raptem trzy nakrętki i odłączenie przewodów od świateł. Wcześniej odkręciłem koło zapasowe i jego mocowanie. Na oponie zobaczyłem olej. Quad cieknie na dole miski olejowej. Zdejmowałem przewody i mam nadzieję, że to jest przyczyna wycieku. Podczas wszystkich kilometrów pokonanych po naprawie nie zauważyłem zwiększonego zużycia mazidła. Musi to być zatem jakaś pierdółka.

Co się stało że blog upadł ??

Kierowca chory. Rehabilitacja i dopiero potem w teren. Maszyna stoi na przyczepie od wakacji. Nie sprawdzałem dlaczego nie chciała zapalić. Wkrótce się odezwę.