Kolego z tego co się orientuje to jest ciepłe ssanie. Wystepują nasadki nacięte albo weź jakąś starą nasadke i sam ją dotnij. Na przyszłość nie dokręcaj tego mocno

Wysłane z mojego LG-H440n przy użyciu Tapatalka

Tak, oczywiście że ssanie. Gaz jest z drugiej strony, pod kopułką. Przejęzyczenie.

Ostatnio lekko dokręciłem, ale tam może zachodzić reakcja między aluminiowymi powierzchniami. Nasadki też widziałem, ale się zastanawiam czy się tam zmieszczą. No nic. Trzeba próbować.

Wystarczająco długiej nasadki nie znalazłem w okolicy. Kupiłem za to klucz fajkowy przybity. Przetnę go i oszlifuję. Może wytrzyma.

Klucz przerobiłem. Przeciąłem, oszlifowałem, lekko i rozwierciłem. Niestety metal jest za miękki i się rozchyla podczas rozkręcania. Jutro jednak poszukam długiej nasadki.

Potem wyjąłem. Łożysko z tylnej piasty. Dokładnie umyłem i przesmarowałem. Górna bieżnia jest w dobrej kondycji, dolna niestety nie. Po założeniu go z powrotem, do czego ściągacz jest nieoceniony.




Sprawdziłem pracę łożyska przy użyciu wiertarki. Niestety huczy. Mam ochotę je zostawić i zajrzeć do niego po jakiejś wyprawie. Tak z ciekawości.
Zastanawiam się, czy na rdzewiejące łożyska jest jakiś sposób? Jak się pojedzie w teren i potem quad postoi jakiś czas, to od razu z nimi klops.

Aha. Zapomniałem o jeszcze czymś. Otóż tuleje zawieszenia z poliacetalu mają otwór wewnętrzny pasujący na sworzeń od rolek wariatora. Z nich dorobię wkład, który był w nich oryginalnie z jakiegoś tworzywa.

Czy warto rozkręcać drugie sprzęgło? Czy tam się może coś wypracować?

Wczoraj założyłem dolot powietrza do skrzyni pasowej i jej wewnętrzną obudowę. Ważne jest, aby zabezpieczyć ją od strony silnika silikonem. Śruby od pierścienia dociskającego uszczelkę obudowy, zamieniłem ma takie z łbem sześciokątnym. Nie będzie już kłopotu z ich odkręcaniem. Przyznam, że nie wiem dlaczego zastosowano te pod śrubokręt krzyżykowy.




Przy okazji tego przeglądu znalazłem jedną niedokręconą śrubę. Od mocowania rury wydechowej.




Powoli idziemy na przód.

Kolejny sukces! Kupiłem dłuższą nasadkę 12 mm, z twardego materiału i wyciąłem w niej kanał. Linka ssania się w nim zmieściła i odkręcenie jej od gaźnika było już formalnością.




Druga sprawa, to rolki wariatora. Kupiłem dzisiaj wiertło 11 mm i usunąłem z nich wkład.



Zrobię go z poliacetalu, ale o tym za chwilę

A poco usuwałeś ten wkład

Był luz. Zastąpię go nowym, z poliacetalu i rolki będą jak nowe. Nie były wytarte.

no to dziwne tam nie powinien robić się luz bo niby jak a gdyby był to ta tulejka by wyszła w palcach
druga sprawa taka rolka ma określoną wage i obawiam się że jak to zrobisz z dużo lżejszego materiału to będzie kicha

W Polarisie jest inaczej. Na rolkach ślizgają się ciężarki, kiedy się wychylają pod wpływem siły odśrodkowej. Ich waga nie ma znaczenia. Rolka nr 13, ciężarek 16.

Dzisiaj zrobiłem z poliacetalowych tulei zawieszenia nowe wkłady rolek wariatora. Trzeba je tylko wkleić, potem spasować i można zakładać. Wyglada na to, że luzu nie będzie ani grama. Mają zaledwie 1,5 mm grubości. Ciekawe ile wytrzymają

Tak tak nie popatrzałem na posty wcześniej o jaki wariator chodzi, w błąd mnie wprowadziło to że pisałeś rolki wariatora

Byłem dzisiaj w Magic Gaźnik. Mam kłopot z wyciekiem z komory pływakowej przez zawór spustowy. Kiedyś przekręciłem śrubę ze stożkową końcówką i prawdopodobnie w gaźniku wyrobił się otwór.
Decyzja jest jedna. Dzisiaj go czymś zaślepię i nie będzie awaryjnego spuszczania wody po zalaniu
Zastanawiam się tylko czym to zrobić. Otwór jest jak trzpień od nitu, co daje jakiś trop. Można by było go wkleić, tylko nie wiem co wytrzyma kontakt z benzyną.

Zaślepiłem spust paliwa z komory pływakowej małą śrubką. Uszczelniłem ją taśmą teflonową.



Kiedy zacząłem składać gaźnik, to odkryłem że uszczelka jest do wyrzucenia. Jutro muszę kupić nową.



Czas składać maszynę.

Sprawdziłem też nową zabawkę. Nasadka dynamometryczna. Po prześledzeniu internetu wybrałem firmę Corona. Mają dobrą prasę.
Samo urządzenie kosztowało 186 zł, a w sklepach internetowych można kupić za 160. Ja jednak odliczyłem kilka podatków
Rozprawki na ten temat napisać się nie da, ale ma toto kilka jednostek miary, zakres Nm 20-200, mierzy siłę w dwie strony, można ustawić alarm przy uzyskaniu zadanej wartości, odwraca się wyświetlacz, jest podświetlenie i super dokładność. Dla mnie bomba. Nie chciałem nowego klucza w garażu. Mam gadżet w idioto odpornej obudowie. Już nie będę przekręcał śrub.