Witam wszystkich forumowiczów.

Od pewnego czasu z kumplem myślimy o zakupie 2 quadów aby w wolnej chwili móc sobie wpaść do lasu i trochę pojeździć. Jako, że budżet marny to chcąc nie chcąc celujemy w quadopodobne chińskie wozy.

Trafiliśmy na takie ogłoszenie
http://olx.pl/oferta/bashan-bs250s-30-q ... fe5ecedd2a

pytanie brzmi czy warto w ogóle brać takie coś pod uwagę.

Quad służyć ma do jazdy w normalnym terenie, bez metrowych rzek czy górek pod które ledwo człowiek podejdzie, bardziej do przejażdżki trochę po lesie trochę po polu. Raz w tygodniu, albo rzadziej. Budżet to max 4000-5000 zł. Więc wydaje się że lepiej chyba kupić coś nowego chińskiego na co jest 2 letnia gwarancja niż 10 letni quad niewiadomego pochodzenia.

Kwestia czy do takiego chinola w PL dostanę części?

Trzecią sprawą która mnie interesuje to zdanie: "BEZ PRAWA DO REJESTRACJI" co to dokładnie znaczy. Czy nie może być zarejestrowany bo np. nie ma kierunkowskazów, itp czy po prostu nie spełnia żadnych norm i nigdy go nie będzie można zarejestrować.

Prosiłbym o radę.

Oznacza, sprzedający oferuje do sprzedaży quada który nie posiada dokumentu tzw. ,,wyciągu z homologacji,, a którego posiadanie umożliwiło by bezproblemową rejestracje w WK, w tej sytuacji kupując go można nim poruszać się tylko po własnym podwórku lub wielohektarowej posiadłości, wyjazd na drogę publiczną bez zarejestrowanego pojazdu – zabroniony.

Jako użytkownik Bażanta powiem Ci, że daje ogrom przyjemności z jazdy jak na pierwszego quada. Każdy chyba daje mnóstwo frajdy, zwłaszcza dla amatora.
Ale dewiza godzina jeżdżenia tydzień robienia jest niepodważalna.

Części jest w bród, czasem tylko ciężko dobrać trafną część.

Nie lepiej poszukać używanego markowego quada?

loqinrock
Bez prawa do rejestracji, czyli nie zarejestrujesz go nigdy.
Lepiej kupić 10 letniego markowego quada niz nowego chinczyka, w tej cenie o ktorej piszesz, bo ta gwarancja będzie praktycznie nie do wyegzekwowania , chyba ze do sprzedawcy masz np 5 km I będzie ci się chcialo tachac sprzeta przynajmniej co wyjazd w teren, tylko ze wtedy mozesz liczyc na max wypad powiedzmy raz w miesiacu.

A tak poza tym ten quad w ogłoszeniu to nie Bashan. Zwykły chinczyk...

Z opisu wygląda że sprzedającym jest jakaś firma a Ty mówisz że to nie Bashan , to przecież jest celowe wprowadzanie w błąd klienta takich praktyk chyba nie wolno stosować. Ciekawa sprawa jak po kilku miesiącach użytkowania chce kupić jakąś część do swojego Bashana i okazuje się że to nie Bashan co wtedy ?
zwrot quada, zwrot części kasy ?

To że sprzedającym jest jakaś firma, nie oznacza to że to jest Bashan, jeżeli sprzedający podaje moc silnika 23KM (17kW) to właśnie sprzedający wprowadza Ciebie i wielu użytkowników forum w okrutny błąd, i tu masz rację takich praktyk bez chyba nie wolno stosować (dotyczy sprzedającego) a nie kolegi InVictus, jeżeli chcesz potwierdzenia czy na 100% jest to Bashan ustal tzw. model silnika który wygrawerowany jest na karterze, wtedy możesz ustalić dostępczość części na rynku i uniknąć sugerowanego zwroty quada inaczej, towaru niezgodnego z umowa.

Przecież napisałem że InVictus twierdzi że to nie Bashan a wprowadzającym w błąd jest firma która ogłasza sprzedawany pojazd pod nazwą Bashan.

Mało tego, firma Bashan nigdy nie miała w swojej ofercie quada oznaczonego jako BS250s-30, poniżej pełna oferta od początku istnienia tej firmy włącznie ze zdjęciami. http://databikes.com/vehwp/Bashan/index.html

Kolego, czyli to prawo jest do ....... skoro ktoś nie boi się robić takich wałek.

Ale na szczęście jeszcze jest forum a kolega loqinrock słusznie postępuje zgodnie z zasadą ,, kto pyta nie błądzi,,.

Polecam jego wersję sportową, ten też wg mnie jest ok ale trochę karłowaty.

A kolega z jakiej choinki się urwał.

Nie koniecznie. Ja jeżdżę chinolami od 8 lat i w przypadku eagle 250 jeździłem sporo bo nawet na kilkudniowe wyprawy w dwie osoby z bagażem i owszem zdarzały się problemy ,ale nie częstsze niż w moim samochodzie.

dzięki za pomocne odpowiedzi, chyba warto po prostu poczekać dozbierać pare złotych i zainwestować w coś używanego, ale markowego.

Jeszcze raz dzięki za rady.

Pozdrawiam