Witam, zwracam się do was jako ekspertów bo sam nie mam jeszcze odpowiedniego pojęcia. Dostałem od teścia quada Kingway chyba 250 który niestety swoje oberwal. Jego durny syn doprowadził do uszkodzenia silnika i quad od tamtej pory czyli dobrych kilku lat stał pod chmurką. Z tego co mówił teść to można tam tłok wymienić ale nie wiem co jeszcze i jakich uszkodzeń doznał stojąc tyle czasu nie używany. Mam zatem pytanie czy warto coś z nim robić i próbować reanimowac? Nic za niego nie placilem A może akurat

zawsze warto, zawieź do mechanika niech zobaczy co i jak, a jeśli potrafisz sam, to do dzieła!

Chyba nie zawsze.

dla czego, quad stoi i gnije, nie warto zajrzeć i zobaczyć co trzeba naprawić? I tak go ma za darmo

Części do chińczyków są tanie, więc warto sprawdzić co trzeba zrobić, podliczyć koszty i dodać do tego z 20% kwoty, bo zawsze dojdzie coś nieplanowanego.
Ja bym działał.

Namowiliscie mnie tylko przy wolnej chwili pakuje go na przyczepke, poszukam silnika w garazu i bawie się we Frankensteina

i daj znać co tam się zadziało

Mógłbyś porobić fotki ? Chciałbym zobaczyć w jakim stanie jest rama i cała reszta