Mam problem z tym actuatorem już od początku. Mrugają kontrolki i takie tam sraty taty. Przyglądałem się tym łopatką u mnie są plastiki powycierane i oczko u samej góry jest takie troszkę " rozmemłane " być może to jest problemem.

Dokładnie ja też mam plastiki powycierane a jak wiadomo łapka dociska do pewnego momentu. A jak wartości masz na actuatorze wszystkie są w normie jeśli tak to można iść w tym kierunku, gdzieś widziałem ,że można kupić same te plastiki od łapki.

Cały komplet bo sprzedają to jako całość to 440zl
Więc ma ktoś patent na te plastikowe łopatki ??

Kurde wydaje mi się ,że widziałem gdzieś same plastiki do sprzedania ,ale za Boga nie pamiętam gdzie, nawet chyba było pokazane ,że się je ściąga(wymienia),jak się zetrą.

Witam! Tutaj jest ogólny temat od actuatora więc nie zakładam nowego tematu.

Quad KVF 650 Problem z actuatorem od przedniego napędu.
Potencjometr ma zgodne wartości z instrukcją (5.3k) ,silniczek raczej też.
Problem polega na tym ,że na wyświetlaczu nie mrugają kontrolki ale actuator ustawia tak wałek ,że 4WD i 2WD nie jest w tym miejscu co ma być (różnica pomiędzy tym co ma być jest ~180st).
Czujnik prędkości oczywiście sprawny. Próbowałem przestawiać potencjometr w różne miejsca ale zawsze wraca do tego samego punktu.

Potencjometr który jest teraz zamontowany został wyciągnięty z aktuatora paska. Podpiąłem tak samo jak w tym od paska.
Zastanawia mnie jedna kwestia silniczek podpinałem bezpośrednio pod akumulator w jedna stronę kręci bardzo szybko a w drugą bardzo wolno. Obudowa silnika jest ustawiona magnesami tak ,że nakładają się na szczotki. Próbowałem zmieniać pozycje obudowy silnika i obroty powiedzmy ze się wyrównały ale wtedy zaczał się problem z kontrolkami na wyświetlaczu.

a tu kostka którą interesuje się Kolega jarecki13
[/quote]

Własnie miałem pożar tej kostki i ... ostało się tylko jedno połaczenie (z trzech).
Kabelki oznaczone identycznie i jak tu dojść który z którym ?
Chcę zamontować złączkę hermetyczną.
Może ktoś rzuci "złotą receptę" jak to zidetyfikować.
Pomóżcie.

Mam ten sam problem, po naprawie znowu mi przepaliło nową kostkę, teraz mam poskręcane przewody i jak na razie było oki, zauważyłem ,ze po skręceniu tych trzech kabli dwa się grzały więc zamieniłem miejscami i już się nie grzeją ogólnie to ciężko to zdefiniować jak poprawnie powinno być, ale wydaje mi się ,że nie powinno to robić różnicy choć w moim przypadku czułem ,że jedne z kabli się grzały, może po prostu byłem w tej chwili przewrażliwiony bo stało się to w czasie wycieczki . Co do pomiarów to było wszystko oki,akumulator ładował się odpowiednio, po powrocie do polski mam zamiar się za to zabrać aby był wszystko na tip top. Przyczyną tego było używanie windy do tego stopnia ,ze akumulator nie dawał rady, wtedy dawałem gazu aby się podładował i dalej windę używałem po wyjechaniu i przejechaniu 500 metrów poczułem ,że coś śmierdzi(właśnie ta kostka)

Biorę termometr i idę eksperymentować
A może jakiś kolega z elektryką za pan brat by się wypowiedział jak te kable powiny być połączone.
To znaczy który z którym oczywiście.

Przeglądam manuala i nic na ten temat tam nie ma, trzy przewody idą do regulatora a potem do akumulatora ogólnie ładowanie powinno być na poziomie 14-15 v i wszystko będzie oki.

-- dodano 29.04.2014 20:21 --

Zaczerpnąłem trochę informacji i jest to do sprawdzenia miernikiem najlepiej jak podejdzie do ciebie jakiś elektryk i niech ci to posprawdza, zasada jest prosta jeden przewód daje prąd w naszym przypadku 25v powinno iść drugi przewód jest minus a trzeci masa i lepiej nie rób tak jak ja bo może ci się alternator przypalić, ja miałem tyle dobrze ,że jak mi się przypaliła kostka to wiedziałem jak były połączone, i tylko jeden chyba był źle ale zaraz zostało to poprawione . Elektryk samochodowy powinien załatwić sprawę , a bo bym zapomniał jak będziesz kupować kostkę to kup dobrą do dużego napięcia bo przepali ci się znowu jak mi .Jak coś wymyślisz to daj znać jak poszło.

....przepraszam , zacznę od podstaw z pytaniami :
-na jakiej zasadzie działa napęd w bf,
-jak i kiedy działa aktuator ( czy sam się włącza i wyłącza, czy na nasze życzenie, czy przy napędzie 2x4 , 4x4)
-co ma wspólnego to urządzenie do napędu 4x4,
-gdzie jest mechanizm włączania 4x4 ( w przednim moście czy w silniku)
z góry dziękuję za odpowiedzi

Cześć, poszukaj troszkę po forum, było już o tym kilka/kilkanaście razy,

z podstaw:
"-na jakiej zasadzie działa napęd w bf", - nie rozumiem pytania, chodzi Ci o przekładnie CVT (wariator)?

"-jak i kiedy działa aktuator ( czy sam się włącza i wyłącza, czy na nasze życzenie, czy przy napędzie 2x4 , 4x4)" - można to zdefiniować tak - (prawie encyklopedycznie):
Actuator w Kawasaki Brute Force 750/650/700: awaryjne urządzenie umiejscowione przy przednim dyferencjale i przekładni pasowej, z zabudowanym wewnątrz potencjometrem o określonej żywotności, sterowane poprzez sterownik znajdujący się pod siedzeniem quada, zsynchronizowane z sensorem prędkości, umożliwiające dołączenie i rozłączenie przedniego napędu poprzez przesunięcie wieloklina/zapadki wewnątrz dyferencjału, oraz hamowanie silnikiem. Czasami wydające niepokojące dzięki typu bzzzzzzzz brrrrrrrr bzzzzzz brrr...

Mam problem z actuator w KVF 750 znajdującym się na obudowie paska. Nie mam na wolnych rusza do przodu. Nie słychać aby acutuator załącza się. rozebrałem całość i wyczyściłem nadal nic. Do wymiany nadaje się?

A czy dochodzi do niego prąd ?? Jeśli nie szukać prądu , jeśli tak wymiana .

Najlepiej zmierzyć parametry potencjometru wtedy wszystko wiadomo. Jak coś mam taki potencjometr.

wiec tak, rozebrałem ten wynalazek , rozkminiłem zasadę działania i stwierdziliśmy z właścicielem quada ,że urządzenie to zostanie wyeliminowane z tego pojazdu (czytać odłączone) , silniczek został ręcznie ustalony w takiej pozycji że paska nie ściska , czyli tak jak na wolnych obrotach na postoju. Stwierdziliśmy ,że koszt naprawy tego urządzenia w porównaniu z jego przydatnością w jeżdżeniu po średnio górzystym terenie -niewiele wnosi , a zagrożenie samojechania quada jest bardzo niebezpieczne (bo parę razy się tak zdarzyło).Po przejechaniu się quadem po równej drodze nie ma żadnej różnicy, a przy zjeżdżaniu z górki na reduktorze silnik tak i tak hamuje do puki nie zejdzie całkiem z obrotów. Teraz walczymy z przednim napędem ,żeby bez pomocy komputera quada można było włączać i wyłączać napęd przedniej osi . MY KOcHAĆ prostotę konstrukcji .