Wiam,

Mam proble z włączaniem 4WD . Dwa tygodnie temu rozleciała mi się blokada dyfra, potrzebna była naprawa i wyjęcie dyfra. Od tego czasu mam problem z właczaniem napędu. Do wczoraj jeszcze to jakoś działało bo napęd raz włączył szybciej a raz musiałem trochę pojeździć. Wczoraj wszystko jednak padło. Ciągle jest na 2WD i nic nie mryga. Od początku podejrzewałem przełącznik. Wczoraj jak jeszcze się włączało to próbowałem "rozruszać" przełącznik i po tym już wszystko padło.
Rozebrałm przełącznik, wyczyściłem wszystko ale nadal nic.
Sprawdziłem dzisiaj napięcia w/g serwisówki i coś mi się nie podoba.
W kroku 3 łącząc piny 9 i 10 po włączeniu zapłonu powinno być napięcie jak akumulatora, a u mnie jest ok. 4,6V.
Krok 5-sprawdzenie przełącznika.
U mnie na 2WD jest napięcie 4,6 ale na 4WD jest 0.
Jakieś pomysły??

Piszesz że załoczało Ci się 4x4 po jakimś czasie w czasie jazdy. Jeśli włączyło się 4x4 w czasie jazdy to mogłeś powalić silniczek od zmiany napędów. Chyba wiesz że zmianę napędów robi się na postoju?

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

W Bf często padają acutatory. Jesteś pewien że jak zakładałeś silniczek to w odpowiednie ząbki trafiłeś? Nie wiem jak to wygląda w Bf ale w Kymco miałem taki właśnie problem ze nie zaznaczyłem sobie ząbków przy demontażu.

Gregor....
Oczywiście, że włączałem 4wd na postoju. Chodziło mi ,że przejeżdżałem dłuższy odcinek próbując co chwila włączać.

Możemy zamknąć temat bo walka z napędami została wygrana. Brak błędu na wyświetlaczu sprawił ,że szukałem problemu w instalacji. prawdopodobnie błąd na wyświetlaczu powoduje niesprawny potencjometr.
U mnie problemem okazało się odklejenie jednego z magnesów w stojanie silniczka w aktuatorze.

Pozdrawiam