Witam. Niedawno kolega kupił sobie LTZ 400, po dość okazyjnej cenie. Oczywiście cena była podejrzanie za niska ale kupił.
Tak to wygląda:





Jako że w dość szybkim czasie padła skrzynia, i nie chciała wchodzić trójka, musieliśmy rozebrać silnik. A skoro silnik wyciągnięty, to postanowilismy trochę odnowić quada, i dać mu drugie życie Podczas rozbiórki okazało się że quadzik jest świeżo po remoncie silnika, wykonanego przez "profesjonaliste" ... Co prawda założony jest nowy cylinder WORKSa, i tłok VERTEXA, ale w całym silniku usczelki były tylko pod cylindrem i głowicą. A tak to wszędzie gdzie się dało wepchany był sylikon...






Podczas rozbiórki natrafiliśmy na jeszcze jedną ważną rzecz. A mianowicie na zębatkę przenoszącą napęd na pompe oleju. Wygląda ona tak:

Dobrze że w porę rozebralismy silnik, bo nie było żadnych objawów wskazujących na to że to koło zębate jest popsute.

Jako że quadzik ma być całkowicie odnowiony, dostanie nowe, żwawsze kolorki na ramę, i resztę oprzyrządowania


W najbliższym czasie odbierzemy ramę z piaskowania i pomalujemy ją podkładem, a nastepnie kolorkiem
No i jeszcze musimy ogarnąc pare rzeczy takich jak: czyszczenie chłodnicy, ogarnięcie wszystkich częsci, ogarnięcie elektryki, dorobienie trybu skrzyni, itp.



I na koniec mały rzut warsztatu w którym realizujemy nasz mały projekt


Link do albumu ze zdjeciami:
https://picasaweb.google.com/109411342929916546189/LTZ400SECONDLIFEPROJECT#

I jeszcze jedno pytanie. Co sądzicie o oryginalnych tylnych wahaczach LTZ 400?
Nasz wahacz wygląda tak:

Kolega ma KFX 400 z 2008 i jego wahacz też był już spawany. Czy te wahacze naprawdę są tak słabe?

zapowiada się świetnie, sylikon wszędzie przemilczę bo to już chyba nasza narodowa przypadłość ale ten tryb od pompy oleju to chyba jakiś kompletny oszołom tak to zostawił przy remoncie góry silnika... i świadomie skazał kolegę na powolne "zdychanie" silnika, gdyby nie padnięty 3ci bieg to prawdopodobnie byście dopiero do tego doszli przy okazji wymiany kolejnego tłoka i cylindra... o ile tylko

co do chłodnicy to polecam wziąć cienki drucik w jedną rękę a w drugą jakiś napój chłodzący i odginać blaszki kiedyś spędziłem tak przy swojej całe popołudnie

jaka to farba bo ze zdjęć nie mogę się doczytać, i powiem Ci że 400ml to może być mało jak na ramę, wszystko zależy jak to faktycznie będzie kryło, ja ramę malowałem lakierem poliuretanowym z całkiem dobrym skutkiem i już kilka lat wygląda przyzwoicie (oczywiście, miejscami farba odprysnęła ale naprawdę nieznacznie) albo ew. zakręć się za lakierowaniem proszkowym bo to zupełnie inna bajka, a ostatnio udało mi się pomalować ramę proszkowo wraz z piaskowaniem za... 150 zł a za sam swój poliuretan zapłaciłem mniej więcej tyle samo...

a jeśli chodzi o tylny wahacz to mogę Was pocieszyć ze nie tylko w ltz pękają

-- dodano 22.06.2014 03:15 --

edit

a i właśnie, z tym dorabianiem trybu do skrzyni byłbym bardzo ostrożny, myślę ze zdecydowanie lepiej będzie kupić od dealera

No właśnie tak to bywa jak jest podejrzanie niska cena. ale czasem warto tym bardziej jak ktoś się lubi trochę w smarach pogrzebać. Później przynajmniej będziesz wiedział co masz.

Emhyr, dorabiać będziemy w profesjonalnej firmie z Nowej Dęby. Oczywiście zębatka będzie po wykonaniu nawęglana i ulepszana cieplnie. Farba którą kupiliśmy, to akrylowy lakier samochodowy. Cena za 2 kolory, do tego rozpuszczalnik i utwarzacz to 130 zł. Kupowaliśmy tylko 300 i 400 ml, bo praktycznie wyjdzie dwa razy więcej mieszanki farby z rozpuszczalnikiem i utwardzaczem. Na 300 ml, dolewa się jeszcze 100 ml utwardzacza i 100 rozpuszczalnika.

-- dodano 23.06.2014 10:55 --

Części z piaskowania bedą już za niedługo. A w miedzyczasie sporządziliśmy liste części do kupienia
Nazbierało się tego trochę, a to jeszcze nie wszystko


-- dodano 25.06.2014 20:15 --

Wczoraj wieczorem odebraliśmy ramę, i reszte elementów z piaskowania. W międzyczasie doszedł nowy Bumper i uszczelki


Dzisiaj wszystko pomalowaliśmy podkładem. Jutro będą szły kolorki, jak pogoda dopisze.
Przed malowaniem:



Po malowaniu:




Jutro trzeba będzie dokończyć polerowanie podkładu i poleci kolorek

A i takie pytanko! Odebraliśmy wczoraj uszczelki. I okazuje się że w zestawie nie ma uszczelki idącej pomiędzy kratery silnika. Od pewnego mechanika dowiedziałem się że nie idzie tam uszczelka, tylko kratery składa się na specjalnym kleju. Czy to prawda?

I taka ciekawostka:
Rozpuszczalnik akrylowy szybciej rozpuszcza rękawiczki niż podkład akrylowy

kartery kleisz na sylikon, ja osobiście zawsze używam sylikonu od reinz'a z dobrym skutkiem


chociaż wiem ze są zwolennicy yamabondów hondabondów i rożnych innych

Można stosować wyżej wymieniony sylikon za miast uszczelki między pokrywą kartera a silnikiem?

Sprzęt już pomalowany, i powoli składamy całość do kupy

Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy

Świetna robota
Czekam na dalszy efekt

Aktualnie czekamy na części do silnika ;d Jak tylko będą jakieś nowe postępy, dodam nowe zdjęcia

hello, ja swoja kawę robiłem prawie 3 miesiące, zrobiłem dokładnie to samo co Ty kolego. Wytrwałości więc życzę a tutaj moja praca :
https://plus.google.com/u/0/photos/1045 ... 8867405153
a tutaj link do projektu :
viewtopic.php?f=191&t=61467
pozdro

Oglądałem zdjęcia i mówiąc szczerze kawał dobrej roboty ! Zdjęcia z terenu kozackie. Wiecej latasz po terenie czy asfalcie ?

Dawno mnie nie było na forum, no ale niestety brakuje czasu na wszystko Quadzik już złożony, jeździ Jutro dodam zdjęcia z wyglądu całości

Czekamy bo efekt pewnie będzie super !

Czyżby ltz'a była na sprzedaż ? Na olx jest chyba identyczny egzęplarz.