Witam koledzy mam taki problem gdyż ubywa mi płynu chłodniczego w zbiorniczku. W chłodnicy cały czas jest ful ale w zbiorniczku cały czas dolewam do kreski min. i po każdej jeździe jest zdecydowanie mniej że muszę dolewać. Prawdopodobnie wylewa mi się tymi wężykami. Ostatnio jak dolewałem to też się wężykiem lało a było sporo poniżej kreski min.

Jeśli faktycznie wylewa się wężykiem, to sam odnalazłeś solucję.
Warto sprawdzić chłodnicę po kątem przepuszczania oraz ogólnej kondycji- im większa temperatura chłodnicy, tym chłodziwo jest bardziej narażone na nadmierne przegrzanie, jeśli faktycznie zalewasz tam wody (czego nie polecam) to po prostu ona wyparowuje. Zazwyczaj zalewa się mieszanki płynu chłodniczego z wodą dematerializowaną w stosunku 50:50, albo samym płynem. (sprawdź w instrukcji, jakie proporcje zaleca producent)
Jeśli to nie chłodnica, pozostaje sprawdzenie reszty układu, jednak wpierw skup się na uszczelkach. Mam nadzieję, że woda magicznym sposobem nie dostaje się do oleju. (sprawdź jego stan, tak na wszelki wypadek)

Zrób eksperyment, podstaw pod quada gazetę i pozostaw go na około godzinę- będzie Ci łatwiej zaobserwować i zlokalizować ewentualny wyciek.

Dobre spostrzeżenie CiaTronic i koniecznie sprawdź czy woda jak Ty to mówisz nie dostaje się magicznym sposobem do oleju.Ja w mojej LTR miałem podobny problem ale szybko znalazłem szybką przyczynę szybkiego ubywania płynu chłodniczego ze zbiorniczka wyrównawczego. problemem była uszczelka a jeśli Twój LTZ mocno by się grzał lub chciał byś ochłodzić silnik polecam ci to cudo [EDiT] dodatkowa-chlodnica małe a naprawdę działa podczas zawodów silnik w trudnych warunkach pogodowych mowa o błocie i deszczu. pozdrawiam i życzę udanej jazdy

Mam LTR'a od czterech sezonów i ubywanie w zbiorniczku jest normalnym zjawiskiem w tym modelu, gdy wywala wężykiem podczas nagrzania. Jeśli płynu ubywa inną drogą, to procedura, jak napisał CiaTronic. No i również radzą zalać płynem, a nie dolewać wody

Oczywiście że nie wlewam żadnej wody tylko płyn. Ale jest zalany płynem chłodniczym z Orlenu. Może ten płyn jest coś nie chalo. Fiśman jest tak jak mówisz jak się nagrzeje to wywala wężykiem tylko właśnie nie wiem czy to jest takie normalne że po każdej jeździe muszę dolewać? Olej sprawdzałem stan się nie zmienia. Dziwię bo LTZ-tem przejechałem dwa sezony i woda w zbiorniczku cały czas była na tym samym poziomie, a w LTR dolewam po każdej jeździe.

Ja dolewam co drugą jazdę, ale naprawdę minimalne ilości.

No to ja po każdej jeździe i dosyć duże ilości.

Ja mam tak samo w ltz tylko u mnie winą jest taka mała uszczelka z prawej strony silnika gdzie idzie ten wąż. A w YFZ też mi ucieka minimalnie tymi wężykami ze zbiorniczka (po jeździe w kurzu zawsze widać tam syf) i analogicznie jak Fiśman też robię minimalne dolewki (strzykawka)