dzis odpalilem mojego kq pochodzil chwile i wyjechalem z garazu i podjechalem pod drugi 20m dalej zrobilem może ze 2 kolka wokol plac i gdy stanolem tam mi się wydaje ze z lewej strony dochodzi taki syczenie a gdy dodale trochę gazu ustalo ale gdy odpuscilem gaz to znow się pojawilo
powiedzccie mi czy to cos powaznego
moj kq ma przebieg 750km
aha i jeszcze jedno ostatnio wlalem paliwa do pelna i tylko go odpalilem tak dla przepalenia i nie jezdzilem może to od tego odpowiedzccie mi

A brodziłeś gdzieś ostatnio w wodzie, na tyle głębokiej, żeby zalać skrzynię?? Może się dostały tam jakieś zanieczyszczenia?? Bardzo głośne jest to syczenie, bo takie niewielkie ma nawet nowy KQ.

nie brodzilem nigdy
nie wiem jak to poisac ale dosyc nie zeby uszy pedaly ale slychac
jeszcze dzisiaj przeczyscilem filtr powierza niestety orginalny jest
jak się przejade to napisze czy ustalo
aha filtr byl trochę luzno przykrecony
za jaka kase można kupić twinair

no to problem rozwiazany przeczyscilem filtr powietrza i dokrecilem mocno i jest wszystko ok

w Suzuki w salonie 180 zł,ale do tego trzeba jeszcze dokupić preparaty do czyszczenia nie wiem jaki jest tego koszt,może ktoś używał?

ja robie tak że filtr czyszcze co 2-3 wyjazdy-nawet już przy takiej ilości jest syfu trochę. myję go w "ludwiku" i w ciepłej wodzie,daję do wyschnięcia a nastepnie nasączam go olejkiem do filtrów - koszt olejku w spreju oczywiście to jakieś 40zł.
nie polecam mycie w benzynie co niektórzy preferują.
filtr musisz wymienic na gabkowy-oszczedzisz kase i silnik.

No to poleć ten olejek? Jaki, gdzie za ile (przynajmniej na priv).

Fabryczny filtr jest papierowy, jeśli dają teraz prefilter to nie nasączamy tylko myjemy.

wszystko jedno jaki olejek ważne zeby był do nasączanie filtrów. ja kiedys uzywałem olejka do nasączanie filtrów stożkowych do aut i też było.
najważniejsze żebys go poprostu co te 2-3 jazdy (oczywiście takie dłuższe jazdy a nie tylko po mleko do sklepu) przeczyścił. naprawde zbiera się trochę syfu-a chyba nie chciał bys zeby ten syf zebrał się w Twoim silniku.
w pierwszym lepszym sklepie z motorami bedą mieć taki olejek. Perwnie że świetne są Bel-Ray ale nawet zwykły Ci wystarczy.

Z tego co pmaiętam to filtra papierowego nie należy nasączać, zmienia się go w jednym kawałku . Taki miałem w KQ ponad 2 lata temu

Filtry K&N i owszem, bo są bawełnianopodobne

tak,dokładnie- ja cały czas mam na myśli filtr Twin-Air. Nie napisałem tego od razu. wszystkie rzeczy które powyżej opisałem robimy z filtrem twin-air

No jak tak to ok. W nowym KQ 750 podobno jest prefilter na papierowy... widocznie mają tego w magazynach trochę

kurcze no już sam nie wiem-tyle kasy wydaje się na Sprzęt a tu filtr papierowy,opony które od razu trzeba zmieniac-to w przypadku Suzuki,ale w innych quadach jest podobna sytuacja.
ciekaw jestem czy to celowe dzialanie koncernów żeby napedzić rynek sprzedaży aftermarket'owych części,czy poprost myslą że my jezdzimy w okół domu.

Celowe. Serwis i części to prawdziwy zarobek w tym biznesie

Jest papierowy. To chyba oczywiste ,że norbi miał na myśli mokry filtr