Witajcie
Ufff w końcu mi się zebrało na napisanie tego posta - troszkę czasu minęło od pierwszej jazdy.
Kupiłem go w środę tydzień temu i podszedłem do tego quada z pewnym dystansem , nie jak to było przy pierwszym quadzie gdzie lotem błyskawicy byłem już w terenie i pierwsze kilka dni zaowocowało skierowaniem się pierwszy przegląd przy 500 km , no nie ważne. Założyłem felgi ITP model 112 z off-setem do tego Maxxis All-track i osłony Ricocheta , wszystko zakładałem powoli i spokojnie , nigdzie mi się nie spieszyło - od tak by nie robić wszystkiego na wariata , dzięki temu znalazłem czas na dokonanie pomiarów przed i po założeniu nowych kół , ale o tym za chwilę. Pierwsza jazda wypadła w poniedziałek - pogoda nie zbyt przyjemna, przelotny deszcz , ale w końcu ile można przedłużać pierwszą jazdę , po sprawdzeniu oleju itd wyjechałem w pierwszą jazdę Kingiem , początkowo bałem się tego pierwszego razu , co to będzie ile to faktycznie ma mocy , jak się zachowuje itd Już po kilkuset metrach na twarz wtargnął uśmiech i spokojnymi prędkościami zacząłem proces nazywany docieranie (oczywiście dynamiczne docieranie z rozwagą) ahh no niestety trwa to troszkę , a że jazdę na quadzie troszkę tam poznałem to trzeba się mocno stopować przed przekraczaniem prędkości , a jednocześnie pamiętać o podstawowej zasadzie " docierasz wolno .... " oraz o drugiej " nowy sprzęt , nie znasz go , zachowaj umiar i rozwagę , wróć cały do domu " , koniec wprowadzenia
Moje wrażenia po pierwszej jeździe: bardzo miło spędzone pierwsze 70 km , quad prowadzi się wyśmienicie , jest bardzo wygodny w jeździe , ale przy pokonywaniu nierówności jednocześnie ma dość twardy przód (moja opinia) , tył nic "nie bije" po kręgosłupie (nie tak jak w MXU 250 , gdzie po takiej jeździe na drugi dzień odczuwa się pewien dyskomfort - mówię o sobie) , przez felgi z off-setem pewnie dużo stabilniejszy niż fabrycznie , ma niesamowite przyśpieszenie , super hamulce , wzorowe hamowanie silnikiem , przy rekreacyjnej jeździe hamulce są powiedzmy zbędne. Zaobserwowałem ciekawą rzecz mimo "twardego" przodu w mojej opinii przy wchodzeniu w zakręty quad potrafi być miękki i owym przodem nurkować dosyć nisko, co jednak wskazuje na zawieszenie stosunkowo miękkie - polemika i kwestia indywidualna przy ocenie sprzętu. Apetyt na paliwo myśle bardzo mały , po 50 km spadła mi jedna kreska (na liczniku jest ich 6, co nie znaczy , że licznik z początku nie przekłamuje , a później kreski nie spadają szybciej - przetestujemy
) , wynik w porządku - aczkolwiek w chwili tankowania na stacji zostawiamy ciutkę kasy przy baku pojemności 17 litrów. To tyle co do wrażeń z jazdy opartych głównie na porównaniu sposobu prowadzenia itd na MXU 250 - tylko taką mam możliwość , ale staram się robić to obiektywnie - jeżeli można porównywać 2 skrajnie różne quady
Dane techniczne przed i po założeniu nowych kół ( możliwe , że występuje drobny błąd pomiarowy zależy od wielu czynników m.in. kształtu opon AT, zmęczenia i pomiaru samemu
) - jednak myślę , że zrobione solidnie
przed po zmianie opon
szerokość tył 116 124
odległość od osi opon na tyle 91,5 97
prześwit tył 30 31
szerokość przód 114 122
odległość od osi opon na przodzie 91,5 97
prześwit przód 26 26
Tak jak napisałem błąd pomiarowy może wystąpić , ale niewątpliwie felgi off-setem dają bardzo i moim zdaniem był to dobry zakup , uprzedzając ewentualne pytanie - czemu nie model 212 , przecież pół quadowej Polski ma model 112 otóż powierzchnia styku modelu 212 z ewentualnym brudem itd jest dużo większa niż w modelu 112 , a to nie wątpliwie wpływa na późniejszą estetykę całych kół - jeśli o wyglądzie i super dbaniu o rysy w przypadku quada w ogóle jest mowa.
Mam nadzieje , że moje pomiary komuś się przydadzą i nie zginą w wielkiej encyklopedii wiedzy jakim jest nasze forum.
Maciek