Czy można odpalić ręcznie kq 750 przy prawie rozładowanym akumulatorze ?
Chodzi mi wtedy gdy akumulator jest za słaby żeby odpalić przyciskiem?

Powinno się dać - u mnie w Kymco bynajmniej nie było problemu - przy rozładowanym prawie do zera

Oczywiście, że da radę. Wiele razy tak odpalałem.

To dziwne bo mnie się nie udalo. Zostawilem wlaczone na kilka dni podgrzewane manetki i byl tak wyssany ze nawe pompka paliwa nie miala sily podac ani nawet zegary nie byly w stanie wyswietlac nic tylko mrugalo wszystko i dupa !! Zegary to pol biedy ale pompka jak nie podala Wahy to klapa...
...i trzeba bylo z kabli hehe

Zegary się świecą ale odpalić nie mogę.

musisz wlaczyc wtrysk i ciagniesz z calej sily nawet kilka razy ja mam już na to patent
aku mialem tak rozladowany ze zegary nie byly podswietlone i ledwo co wtrysk dzalal
ale odpalatem

I jak odpali to podczas jazdy się naładuje ?

Musi się naładować ale rozładowanie akumulatora na pewno żywotności mu nie wydłuża

odpali musi odpalić u mnie odpala bez problemu na całkowicie rozładowanym aku.

rozruchem linki uruchamiasz również pompe paliwa dajesz jej prąd.

tylko trzeba miec do tego trochę sily i mo odpalal zawsze jak wyciagalem do konca linke przy ciagnieciu<zawsze ciagnolem dwoma rekami i robilem to tak aby przy zamachu wyszla cala linka>

Jak kupiłem świeżo KQ 700 to też się zastanawiałem czy to wogólę możliwe zapalić KQ ręcznie. Aku od samego początku miałem słaby i gdy padał to zawsze go ładowowałem. Aż kiedyś poszedł mi w trasie i się nauczyłem, a teraz tak jak ktoś wyżej pisał "mam na to patent" i takie odpalanie nie sprawia mi problemu. Na pewno się z czasem nauczysz...

to bylem ja

trzeba poprostu się tego trochę tego nauczyc

Dzięki aku już naładowałem ale nie będę tracił wiary i się nauczę lepiej gdy znowu mi się to przytrafi.
Siły mam dość dużo ale muszę przyznać ,że to nie łatwe.

Myślałem podobnie jednak jest naprawdę prosto. Nawet po całkowitym rozładowaniu akumulatora gdy nic nie świeci nam się na wyświetlaczu jest to do zrobienia. Ja robię to ta - Staję 2 nogami na footpadzie po stronie ręcznego odpalania, chwytam rączkę dwoma rękami, po jakichś 10-15 centymatrach delikatnego wyciągnięcia sznurka( chodzi o przełamanie go, jeśli tego nie zrobisz to prędzej można sobie ręce wyrwać niż quada zapalić) mocno i stanowczo ciągnę do góry - zapala praktycznie za 1 razem.

To pozazdroscic pary w lapskach bo ja tak robilem jak piszesz i sinikiem zakrecilo dwa razy ze zegary rozjasnialy bo już alternator zaczynal prace ale o odpaleniu nie bylo mowy. Pompka paliwa nie mogla podac i może dlatego na zimnm silniku nie zapalil jednak to jest wtrysk i musi być Ciśnienie w ukladzie paliwowym.