ja też mam kq na wtrysku i tak zapalam zimnego, czekam na akumulator bo moj kq stal dlugo nie używany i szlag go trafil - w ogóle nie trzyma pradu, spoko wyrobisz sobie sposób, ja też na początku miałem przeje..ne, ale nauczyłem się i naprawdę jest już git. pozdrawiam

potwierdzam, mimo szczupłej postury po osiągnięciu wprawy nie mam problemu z odpaleniem z linki jednak mam pytanie co do ładowania w czasie jazdy... mnie się nie ładuje (no może trochę) ale kilka godzin ostrej jazdy bez świateł itp powinno doprowadzić go chyba do pełnego naładowania?