Tak to ja pisze chłopaki

Kurna od dłuższego czasu zaczynam obserwować różnice pomiędzy grizlakiem a kingquadem. Zobaczcie sami 750 axi są same problemy ile chłopaków pisze na forum o problemach a to pompa a to pasek, a to przerywa , powoli zaczyna mnie to denerwować nie wiem co jest ale te quady chyba zaczynają być coraz gorsze. Mój kolega w 750 musiał już wymienić pasekpo 1000km , mi teraz padł zaworek w pompie paliwa który reguluje ciśnienie paliwa, kurna masakra jakaś, koledzy na grizlakach latają i się z nas śmieją i zaczyna mnie to drażnić.

wypiłem 2 pifka i tak mi się zebrało na troszke płaczu.

Więc trzeba zmienić na grizzlaka

nie wiem norbi kurna jakoś mnie zaczyna mnie to przerażać.
Żeby kupić zaworek muszę kupić całą pompe za 1600 zł chyba
zaworek nie występuje jako częśc zamienna, zaworek ma rozmiar 5szt.
1 złotówek, nie wyrabiam już na to pomału.

Brylant masz racje bo teraz składają je w stanach rok 2006 i 2007 składali jeszcze mali skośnoocy i było wszystko okej , Twój żółtek chodził bez zarzutu tak mi się wydaje ,ja swoim przepłynąłem 3500 km i poza paskiem przy 2000 km jeszcze nic nie robiłem a jest z 2006 roku i wiesz na imprezach u Michała Mazurka nie ma łatwo ,kolega Simbus przy kingu z 2008 r . przy 900km pompę już wymienił mimo że jeździ na 700tce to też narzeka , to takie moje spostrzeżenie pozdrawiam .

Mówiłem-kupić orginalną pompe ze stanów - poczekasz na nią max.dwa tygodnia a zaplacisz za nią ze 600zl. i bedziesz miał spokoj.
Słuchajcie to jest właśnie to - im nowszy Sprzęt,tym wiecej komplikatorów wprowadzają.
Z miłą chęcią bym sobie kupił drugiego quad - rubicona - prosta konstrukcja w góry świetny , jakby miał poj.tak powiedzmy z 650,700 to bym go od strzała brał.

Zerknijcie do działu Yamaha,warsztat tam też narzekają na grizzlaki.

Jazda się zacznie jak zamontują WSPOMAGANIE

coś w tym jest, bo ja i moi koledzy jeżdzimy KQ2007 i nic się nie dzieje, ja mam 1100 km, wymienilem opony, za chwile filtr powietrza i klocki hamulcowe, odpukać aby tak dalej:)

norbi masz racje oczywiście jak zawsze.


ja uciekam do pragi na dłuższy wekend tam się wyluzuje i zapomne o tym zaworku utopie go w jakimś pubie/

a te dziwne dzwieki w czasie jazdy dochodzace z silnika dosyc irytujace!!!

no i klocki, orginaly wytrzymale 600 km a jezdze w miare spokojnie


Pozdrawiam

He he a kolega niech się lepiej przyzna ze sam najpierw troszke dłubał nozykiem przy tym zaworku:)

A tak powaznie, to pompa paliwa pada wszystkim tylko i wyłacznie z jednego powodu.............woda.

Przepuszczaja zarowno zaworki na odpowietrzeniu jak i , co nie wszyscy wiedza........korki wlewu.

Zeby było ciekawie to w zbiornikach widziałem już piasek szlam i takie tam.

Ja wiemy woda nie miesza się z paliwem i osiada na dnie zbiornika. Na złosc dokladnie tam gdzie się znajduje poma paliwa.

KQ ktore nie schodza na peryskopowa nie maja raczej z tym problemów.

Wniosek. Uszczelnic korek i pokombiowac za zaworkiem odpowietrzajacym.

Co do pasków to fakt faktem ze oryginalny nie jest zbyt trwały. Zamienniki sa o wiele lepsze.
I tu też się historia powtarza. Pasek najbardziej dostaje w d.... gdy go zalejemy oczywiscie woda. Jesli taka woda jest z piachem to robi nam się fajna masa scierna ktora wykonczy wszystko.

Tak naprawde wystarczy jedno konkretne utopienie i jesli nie rozbierzemy i nie wyczyscimy przekładni to czas zrobi swoje.

W Vinsonie mam dokladnie ten sam pasek co KQ i wymieniam co 4-5tys km i to tylko z przyzwoitosci bo wiem ze można by jezcze na nim pochulac.
Wprawdzie Vinson jest trochę słabszy o KQ 750 ale z KQ700 idze bardzo porownywalnie wiec obciazenia podobne.

Ja uwazam ze to jest bardzo fajny quadzik, komfortowy stabilny, dobrze wywazony oszczedny

Mam tu na "podworku" trzech znajomych co ujezdzaja KQ 750 z tego roku

Jako ze nie uzywaja ich extrymalnie to już maja po 5000 km i po za olejami, filtrami i regulacja zaworów( a włąsciwie tylko kontrola na razie) nic ale zupelnie nic się nie dzieje.


Yamaha też ma swoje przypadłosci i tylko pewnie inne wiec nie ma reguły.

Ja w KQ mam nastukane 2100km, jak narazie odpukać nic się nie dzieje. Chociaż przeszedł już swoje. Na oryginalnych klocach myślę, że zrobię jeszcze z 500km. Jedyną rzeczą która mnie martwi to, że zawsze jak jest zimny to muszę dość długo rozrusznikiem kręcić. Teraz założyłem mu Power Commandera i jeszcze nie miałem okazji go sprawdzić bo doznałem kontuzji. Ogólnie więc nie narzekam, zobaczymy co będzie przy 7000km.

Panowie, jak można spuścić paliwo z baku w 750-tce. bo ostatnio zatopiłem gada włącznie z kierownicą, a skoro korek przepuszcza , a woda demoluje pompkę,to chciałbym sprawdzić zawartość baku!!! Markus, czy istnieje jakiś sposób uszczelnienia korka wlewu?

Postaw go do pionu i odkręć korek wlewu reszte strzykawką a najlepiej sciągnij tylny plastik i wykręć cały bak to jest jakies 20min roboty

Zdecydowanie demontaz baku wchodzi w rachube. Wszystko rozebrac, wyczyscic sprawdzic.

Jesli to twoj pierwszy raz a quad nie był długo pod woda to ewentulanie można się tymczasowo poratowac wlewajac denaturatu, ale to działa tylko przy znikomych ilosciach wody w zbiorniku.