jeśłi mogę zasugerowac to taki mały zielony dla kolegi rastx się należy

Kingquad górą!!!

ale se słodzimy normalnie.

aż miło poczytać nic dodać nic ująć, ja katuje chyba ten sprzęt ponad jego możliwości, dlatego maszyna mi odmawia posłuszeństwa, ale nadal uważam że jest to najlepszy quad dla mnie...

A dla mnie wybór był prosty: interesował mnie quad ze sztywną tylną belką.
Jako Sprzęt niewygodny i przestarzały pozostały tylko dwa takie modele: Rubicon i Vinson. Padło na Vinsona...
I okazało się to dobrym wyborem. Sprzęt naprawde solidnie pomyślany i zrobiony. Zreszta wygrałem nim klase Suzuki w pucharze ATV Polska 2008 za co dostałem nowe ślicznutkie mud lity. Wczoraj założyłem

A do Suzuki mam sentyment po prostu. W 1990-92 roku ujezdzałem Suzuki Swift GTI i był to naprawde sprzęt nie do zajechania.

Ja kupiłem Kinga bo:
- jest tańszy i ładniejszy niż Grizzly
- jest jakościowo lepszy od BFa
- jest większy i mocniejszy od Hondy
- ma lepszy servis niż "amerykany"

a ja kupiłem Kinga bo mam 2 Suzuki vitary więc do kolekcji chciałem trzeciego szkoda, że nie udało się czarnego ale cóż...

a tak naprawdę to przeważyło to, że jest większy, ma większy prześwit niż np Ricon i dobrze przezywa "dachowanie" i "robienie fikołków". Niestety sprawdzone na własnym.

A to akurat źle przeżywa bo w przeciwieństwie do Rincona lub Grizzly (ktore to nie maja centralnej lampy) centralna lampa i licznik się rozwala...A kosztuje majątek! Przy rolce to nietety tylko Grizzly lub Rincon...

może i to polegać na prawdzie
no i to jest właśnie ten minus w kq - choć dla innego to będzie + (wygląd)

Mój KQ ma lampę i licznik poskładane na "trytytki" i po ostatnim dachu tydzień przed Gryfem,kiedy KQ spadł mi przodem na nogi z ok 4 metrów ja skończyłem wizytą w szpitalu ( perfidnie stłuczona noga która okazało się dzisiaj "doktory" muszą przeciąć bo zrobił się jakiś podskórny wylew) lampa rozpadła się na kilka części bo wlazł w nią but,ale tylko popękały "trytytki". kierownica załamana " na ostro" - kolega ślusarz zrobił nową w kilkanaście minut.
Osobiście nie wahał bym się przed zakupem nowego KQ, chociaż jak czytam posty BRYLANTA to do końca nie wiem !!??
Ale BRYLANT "sprzętu nie żałuje" i może stąd ta awaryjność ??
Mój jest jeszcze zrobiony przez "skośnookich" a nowsze to USA,może dla tego bardziej awaryjne ??

Jaki minus... Montuje się osłony i można się rolować. Tak jak zresztą montuje się zderzaki na przód i tył aby dodatkowo osłonić gada i nie jest to wyposażenie fabryczne.

...oczywiście tylko tu mówimy o tym co jest w standarcie...

Plastiki Suzuki to nie jest mistrzostwo świata. Tutaj Honda jest nie do pobicia.
Hondowskie platiki sa zakonczone dodakowym "nadkolem" ( czarnym) który w razie czego się urywa nie niszczac calego kolorowego plastiku...
U mnie co tydzień coś z przodu odpadało. Pomogła dopiero 6 mm aluminiowa blacha, przepięknej urody :

Gdzie i za jaką cenę można kupić taką osłonę?

Kiedyś temat był poruszony: http://www.atvpolska.pl/forum/viewtopic.php?t=12260

Wielkie dzięki