Czy mieliście kiedyś taka sytuacje ze w kq 750 zabrakło Wam mocy?
Ze king okazywał się za słaby?
Ze załowaliście, ze np nie macje bomby z mocniejszym silnikiem?

może to dziwne pytanie ale od niedawna uzytkuje kinga i nie powala mnie on mocą silnika chociaz jak dotychczas w terenie mi jej nie brakowało. Ciekawy jestesm spostrzeżeń jeżdzców z dłuższą praktyką

miało być moc kinga...

te 50 koni może i sporo jak na tą wage ale mugłby się trochę lepiej zbierać kawa ma lepsze odejście ale nie ma tego wyglądu

nobi otrzymałeś wczoraj ode mnie ostrzeżenie;dziś widzę że to samo!
proszę Cię używaj przycisku pisownia przed wysłaniem wiadomości - ok?
To działa tak - jeśli po wciśnięciu przycisku [pisownia] jakieś słowo wyświetli Ci się na czerwono to znaczy że coś jest z nim nie tak i należy poprawić - rozumiesz?

tak się dzieje ponieważ ma tzw. lag który sprawia że nie idzie na koła. Jest to poprostu zabezpieczenie żeby sobie krzywdy nie zrobić.

zdjąć ten jakiś lag krzywdę to i tak mi już zrobił 6 tygodni w gipsie

Też bym chciał go zdemontować

Jak najbardziej można dezaktywować LAG - w dziale Tuning jest to opisane

ale po co??

dla lepszego kopa na odejściu

to kup sobie sportowego quada lub renatke - KQ ma inne przeznaczenie.

Długo się kiedyś nad tym zastanawiałem, rozmawiałem z wieloma doświadczonymi osobami z forum, studiowałem zagraniczne fora, by wkońcu dość do wniosku, że nie ma to głębszego sensu.

Więcej jest minusów niż plusów, ale czego się nie robi dla fun-u

można zwiększyć moc na różne sposoby ale czy kiedykolwiek podczas przeprawowej jazdy Wam jej brakowało w seryjnym KQ?

miało by to zaszkodzić silnikowi to nie ma sensu a dlaczego na tym forum nie ma nic o Arctiku

tylko chłopaki na kawach 750 strasznie odchodzą na prostej

kup sobie "bombe"....ma odejscie...jednak z tego co wiem srednio w ciezkim terenie...