Witam

Wczoraj po przesiadce z ośki stałem się posiadaczem Kinga 700 z 2007 roku.
Sprzęt ma trochę podjechane oponki o romiarze 26x12/12" na wszystkich 4 kołach. Na przedniej feldze mam wrażenie, że opona prawie że dotyka kolumny amortyzatora.

Przymierzam się do wymiany opon na Kenda K299 Bear Claw (znam je i chcę je wsadzić do kinga)
Pytanie moje, czy na przodzie wejdzie 26x12/12 czy wstawiać 26x9/12 na przód?
Docelowo pewnie założę felgi z offsetem, ale narazie chcę je wsadzić na fabryczne felgi stalowe.

Ja bym proponował założyć na przód 26/9/12. Jesli założysz zbyt szerokie z przodu będzie się jeszcze ciężej prowadzi. A jest to i tak dosyć szeroka oponka z bieżnkiem lekko wystającym . Co do samej oponki to wygląda rewelacyjnie na bagienka

hmm i tu się można zaczac sprzeczac

chyba lepsza na bagienka sa zille xl xtr duro buffalo itp
chodzi o wiekszy bieznik
ale kendy bc raczej an szuter

Sprzeczać nie bo nie ma o co
natomiast szutrowy bieżnik to all track , miałem taki w moim kingu i się sprawował idealnie

O ile mi wiadomo to stockowe felgi w Kingu są z aluminium, a nie ze stali.

K299 nie ma w moim rozmiarze na stanie u importera, więc zamówiłem 26" K538 w szerokościach 10" i 12"

to masz problem te opony sa bardzo ciezkie i przeguby troszke dostana

Pozostanę przy felgach fabrycznych i chwilowo nie będę poszerzać.

-- dodano 11.05.2009 20:31 --

Waga tych K538 jest praktycznie taka sama jak Bighorny przy tym samym rozmiarze.
Zilla może jest i lżejsza, ale o cal mniejsza na szerokości.