kurna problem w tym że ja tak nie mam, jechałem cały rajd great escape jest to 3 dni jazdy praktycznie od rana do nocy i nic mi nie wywalało, nie przyjmuje info że to od zagotowania oleju. Na poligonie jedzie się bardzo
impulsywnie hamulec gaz hamulec gaz i tak 400 km więc nie ma cięższych warunków dla wyderencjału.
Teraz Jadę na MTseries zobaczymy ale raczej nie ma takiej opcji, latam tu koło domu również w przetrudnych warunkach na szutrówkach po 100/km i nic. ????????????????????????/
Ostatnio koło domu zrobiłem 250 km jednego dnia po szutrach i nic ???????????????? prędkości rajdowe.

duży musisz mieć dom jak robisz w dzień koło niego 250km (joke)

a może poprostu za dużo było oleju?

koło domu w sensie nie na rajdzie a od rana spokojnie można tu zrobić taką pętelke na rozgrzewke.
taplanie w błocie już mi chyba przechodzi.
Oleju mam tak jak powinno być więc nie ma tu ani za mało ani za dużo.

z tym olejem to za dużo miały być do seby, któremu wyskoczył

Wróciłem właśnie z wyprawy na Mazury 760 km w trzy dni + 80 w czwarty jako rekonesans już.

Nie miałem najmniejszego problemu - mimo że ostatniego dnia 170 km było niem cały czas na gazie ( z tankowaniem 5 godzin to zajęło), długie proste leśne przejazdy do 80 km/h, jechałem na oponach nie zliczanych do lekkich, tj. terra cross 26' i nie było problemu. Było gorąco, a asfaltem też zdarzało się popylać.

Na dzień dzisiejszy moim zdaniem musi się zebrać kilka czynników, aby doszło do owej sytuacji:

- duża temperatura zewnętrzna
- często używany hamulec tylny
- nienaturalnie duży przechył, skoki
- i chyba najważniejsze za dużo oleju w tylnym dyferencjale - producent 770 ml zaleca, ja teraz zalałem nieznacznie więcej niż 700ml!!