Pod samą lampą są 2 wolne kable - może się nadadzą

Wspomaganie w Suzuki KQ - to głównie ...naklejka na plastiku , jest nówka sztuka u nas , niestety jestem zawiedziony działaniem wspomagania , jak Shelton pisze firma KYB nie popisała się wcale - silnik wspomagania szczotkowy, działanie słabe...

Na szczęście KQ-adowi wspomaganie jest zbędne !

też jestem tego zdania

Sanol - masz już swój metromierz?? Sterowany "+" czy "-"

wspomaganie faktycznie nie jest potrzebne ale amortyzator skrętu by się przydał i to BARDZO

stary Triskiel mi się ostał dzisiaj zrobiłem płytę do mocowania, jak złożę całość do kupy to zapodam foty co i jak

.....czy przypadkiem wspomaganie ,nie działa jak amor skrętu
wierz mi Sanol ,nie chcę widzieć gada ,bez wspomagania -nie lubie walczyć z kierownicą.....rozleniwiłem się

jak naj bardziej ale jak pisał Shelton jest zawodne!! przynajmniej to co jest w Y700 i S750 choć u wielu działa bardzo dobrze ale to nie temat na polemiki o wspomaganiu i jego awaryjności

w KQ kręci się o niebo lepiej niż w SP i może dlatemu pisze że nie jest mi potrzebne

mam wspomaganie z pierwszego wypustu-(te bez poprawy uszczelnień),prawie 11 tysi-zero problemów .....faktem jest ,że już nie topię gada-za dużo strat i nie lubię świadomie niszczyć swojej krwawicy
....hehe mam problemy z towarzyszami podróży,bo co parenaście kilometrów robią postój,by rękom dać odpocząć

zacznij od poprawnej zbieżności testowałem wszystkie rozwiązania na sobie i później za radą Seby_GTC ustawiłem na 0 , duże lepsze prowadzenie i już sama tak bardzo kierownica nie skręca. Gdyby to nie wystarczyło to castermod i po sprawie , ponoć zero myszkowania oraz lepsze prowadzenie

czyli pewnie nie śmigasz z KQ-dami

da się to zrobić w normalnym warsztacie z ustawianiem zbieżności czy trzeba coś samemu wykombinować ??


a co do metromierza to mam dość !!!!

dzisiaj podłączyłem metromierz firmy Triskiel tak jak miałem go wcześniej podłączonego i tak jak podawali koledzy na forum

czyli impuls pobieram ze środkowego przewodu "niebieskiego" i co lipton!!

metromierz liczy mi prędkość obrotową silnika a nie pojazdu, dodatkowo nie działa wtedy prędkościomierz quada, jakaś masakra

mam na to prę pomysłów:

albo zasilanie metromierza przeniosę gdzieś w inne miejsce
albo zamiast podłączać się zaraz przy czujniku wezmę i wepnę się tuż przy lampie (wyświetlaczu)
albo zmienię quada

Jeszcze jedna możliwość - zmień metromierz

Z tego co obserwuję to te metromierze nie za bardzo chcą pracować z KQ. W G7 nie ma problemu, a Suzuki same problemy. To już trzeci z takimi problemami.

a wiesz ile się nad nim napracowałem, silikonik, gumowe uszczelki, wysłany do serwisu ehhh

ponoć się da zestroić Triskiel z Suzi tylko jak

nic to spędzę parę wieczorów w garażu i może mi się uda

p.s.

w marce na P podłączyłem, odpaliłem i działał to taka dygresja co do marki na S tfuu..

Sanol to znaczy że Suzuki byle czego nie toleruje jak Polaris.

nie ujmując twojemu metromierzowi...

BRYLANT

Raczej chyba że nie są kompatybilne jak większość sprzętów

Oczywiścienie nie ujmując Twojemu quadowi

...oczywiści jak zwykle masz rację,KQ bez wspomagania absolutnie ,nie trzepie rękami kierowcy,wręcz gdybym nabył go ze wspomaganiem ,natychmiastowo bym je zdemontował.....faktycznie głupol ze mnie,nie jeżdzę z KQ ,tylko z QQ ,czyli z Queen Quad