WITAM
cos dziwnego dzieje się w moim KQ .wymienilem dzis pasek i objawy nie ustały a są podobne jak w samochodzie gdy slizga się sprzeglo obroty wysokie a ledwo jedzie .Po odjeciu gazu jak by zalapywal i ciagnie normalnie o co tu chodzi koledzy .KQ ma 2 tys km

a rolki też wymieniłeś czy tylko pasek?

Czy zawsze wymiana paska (2000km jak mówi instrukcja) powinna się łączyć z wymiana rolek?? Nie widziałem zestawów naprawczych a sprzedaży (tzn. pasek + rolki) tak jak do samochodów.

czy zawsze - nie, zależy od stanu paska i rolek...

zobacz czy rolki są okrągłe czy już jajowate się robią, znaczy że trzeba je wymienić.
ja miałem je brudne, wziąłem delikatny papier ścierny (chyba 800 lub 1000) i lekko je wyczyściłem do białego i mój king zaczął lepiej się zbierać, tylko jak będziesz to robił to delikatnie co by ich nie zniszczyć. pozdr.

rolek nie sprawdzalem ale myślicie ze to to?kurde dziwne objawy

zobacz i to, coś w skrzyni raczej.

może uszkodzeniu uległo sprzęgło

Opisane objawy sugerują koniec sprzęgła odśrodkowego - nie mylić z wariatorem. Objaw taki sam miałem w swoim KQ. Należy spuścić olej,zdjąć obudowę paska , wariator + koła tylne ( te ze sprężyną ) , odkręcić obudowę wewnętrzną paska i dalej pokrywę silnika. Sprzęgło znajduje się na wale,ale wewnątrz silnika. Zalecam przechylić quada na lewą stronę bo i tak resztki oleju zaleją silnik i ramę i garaż. Podczas demontażu i montażu nowego sprzęgła zwróć uwagę na prawidłowy kierunek pracy łożyska jednokierunkowego. Prawidłowy jest oznaczony strzałką. Powodzenia i grubego portfela bo tanio nie jest.

kurde też mi się wydaje że to sprzeglo jakie koszty kolego mnie czekaja

Moje sprzęgło dotarło samolotem w torbie wujka , przylatującego z USA na urlop do Polski. Warczał straszliwie bo ciężkie, ale przywiózł. 460 $ i musiałem jechać do W-wy na lotnisko - 560 km w dwie strony ze Świecia.
To i tak wtedy była 1/3 tego co chcieli w Polsce.Ale przyfarciło mi z tym wujkiem bo dosłownie nie jeździłem 2 tygodnie.
Jeszcze jedna rzecz: oczywiście każdy leje do silnika co chce ale w serwisie ( podczas luźnej rozmowy nie dotyczącej sprzęgła ) tak po cichu mechanik stwierdził że za DOBRY OLEJ jest nie wskazany do Suzuki. Przeszedłem więc z Castrola - nie pamiętam jakie oznaczenie ( czerwony olej ) na Motul .

dokładnie tak jak BUłA pisze - dostęp ciężki na pozór, a cena zaporowa - na dzień dzisiejszy w Suzuki 2400 - 2700 zł w zależności od oddziału.



dlatego leja motula 5100, a nie V300

To nie pierwszy raz olej castrola spowodował uszkodzenie sprzęgła, tym razem odśrodkowego.
Podobne objawy są w Hondach gdy leje się castrol GPS (ma czerwony kolor). Tam padają mokre sprzęgła.
Olej ten ma za dużo dodatków zmniejszających zużycie silnika. W manualu do każdej Hondy jest wyraźnie napisane że należy lać olej bez takich dodatków.
Mechanik źle ocenił zalety castrola, gdyż w quadach się nie sprawdza.
Szkoda że do "takiej" wiedzy trzeba dochodzić na własnym sprzęcie..


Olej sprawdzony na wielu sprzętach, nikt nie narzeka. V300 to pełny syntetyk, 5100 półsyntetyk.

no to piknie piknie jeszcze nie wiem czy to sprzegielko brak czasu na rozgrzebanie suni ale już się boje

Koledzy Seba_gtc i AtvKamin pamiętają jaki olej powinno się lać do naszych sprzętów. Ja jestem stary i obolały, więc nie chciało mi się iść do garażu sprawdzić te całe / GPS , 5100,czy inne literki i cyferki/
Jeżdżę właśnie na Motul-u 5100.