Delikatnie powiedziane
Syfu jakby rok w mule bagiennym siedziała.
Jeżeli się nic nie rozleciało to stawiam na brudne, oklejone odważniki wariatora (część 17 z diagramu).
Jeden (lub więcej) nie nadąża za resztą i pracując luźno daje metaliczny dżwięk.
PS.
W demontażu paska pomagają dwie śruby M6 wkręcone w talerz koła po lewej stronie.

Powodów może być wiele:

- uszkodzone, brudne ciężarki wariatora,
- uszkodzone bierzenie wariatora,
- uszkodzony docisk płyta górna wariatora,
- uszkodzone sprzęgło odśrodkowe,

Jasne.
Twoje doświadczenie do mojego to jak ocean do kropli.
Ty jako fachowiec jak najbardziej musisz sięgać myślami daleko i znać wszystkie możliwe warianty.
Mam jednak tę przewagę, że jako amator szukam najprosztych rozwiązań i liczę na odrobinę szczęścia

To akurat nudna rutyna serwisowa nic więcej.

Po niedzieli będę już coś więcej wiedział, więc napisze co było przyczyną.

Syf w przekładni straszny !! Sprawdź też łożysko i uszczelniacz ( numer 31 i 33 na fiszce od Sheltona ).
Co prawda jeśli jest uszkodzone to powinno cały czas szumieć ale warto sprawdzić.

-- dodano 17.01.2010 14:19 --


W KQ 700 tak , ale już w KQ 750 -nie. Brylant zmieniał zerwany pasek na Finale Kaszubskiego i zauważyłem że w 750 nie ma tam gwintu , lub jest gwint ale śruba nie ma o co się oprzeć na drugim wewnętrznym kole ( nie pamiętam dokładnie - starość ).

W KQ 750 AXi dalej wkręca się śrubki w wariator w celu rozszerzenia talerzy co umożliwia zdjęcie paska bez specjalnych przyrządów

Sam miałem okazje to robić jak potrzebowałem zdjąć „kaganiec” ograniczający prędkość do traktorowej 40’dziestki

Aa i warto kupić sobie do tej operacji dwie śrubki od ustawiania świateł w maluchu (tak tak 126P taki fiacik) śrubki są zakończone „kulką” co ułatwia rozpychanie talerzy.