Jeśli po wydobyciu sprzętu z wody nie został wstawiony do garażu z temp >0 st to niestety ale koszty moga być kolosalne.
Free
Rejestracja: 22.06.2008 08:50 Posty: 183
Wysłany: 09.02.2010 18:00
Re: ZATOPIŁEM KINGA
jest mały postęp, od wczoraj w ciepłym garażu i od razu puścilo, także dziś kilkakrotnie był kręcony szarpakiem na świeżym oleju, woda powoli wychodzi z cylindra więc mam nadzieje że korozja już się nie wda, jutro w wolnej chwili spuszczę znowu olej, zaleje swieżym i spróbuje odpalić. mam też cichą nadzieje, że pompa paliwowa nie odczuje za bardzo tego topienia, bo chwile przed wodowaniem zatankowalem do pełna, wiec jesli weszło trochę wody to jest u góry, pozdrawiam
ps. z tego postu widze - robi się mały blog pt "reanimacja dzień po dniu"
dudek
Rejestracja: 27.06.2006 23:18 Posty: 525 Miejscowość: dawniej Ełk teraz wiocha.pl
Wysłany: 09.02.2010 18:42
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Free napisał(a):
mam też cichą nadzieje, że pompa paliwowa nie odczuje za bardzo tego topienia, bo chwile przed wodowaniem zatankowalem do pełna, więc jesli weszło trochę wody to jest u góry, pozdrawiam
Jeżeli zbionik był pod wodą czeka Ciebie czyszczenie układu paliwowego ,woda jest wszędzie . Woda w zbiorniku jest na dole . Radzę przed odpaleniem odkręcić kolanko wydechu jest to ważne , w Twoim przypadku nie pomaga postawienie do pionu i wylanie wody. Miałeś poważne topienie nie lekceważ tego , tu nie ma żartów , chyba że quad do sprzedania .
_________________ Post ten wyraża moją opinię w danej chwili . Treść jego nie może służyć przeciwko mojej osobie w dniu następującym po tym terminie. Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Pozdrawiam Robert .
O kolego nie patrz na to że gdzieś wody było tylko kropel kilka czyść wszystko jak robić to robić dobrze . reanimuj maszynę i śmigaj dalej
Free
Rejestracja: 22.06.2008 08:50 Posty: 183
Wysłany: 10.02.2010 20:07
Re: ZATOPIŁEM KINGA
koledzy!, mały sukces odpalił, ale wczesniej sporo szarpakiem bez świecy, trochę wody wyszło, potem znowu nowy olej, nowa świeca i ... po kilku "chechłaniach" na aku ruszył, trochę wody z wydechu, pochodzil, ponowna zmiana oleju i znowu, także jestem dobrej myśli, chodzi równiutko, póki co zadnych dziwnych odgłosów z silnika, i tak powoli mysle ze dojdę z nim do ładu
Shelton
MultiMoto
Rejestracja: 20.04.2005 14:23 Posty: 13123 Miejscowość: Warszawa i okolice
Quad: Quad czy motocykl - nie ma znaczenia ;)
Wysłany: 10.02.2010 20:48
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Zobacz czy się wkręca, jak tak to nie będziesz musiał wyjmować pompy paliwa...
PREZES 9999
Rejestracja: 13.05.2008 18:42 Posty: 1015 Miejscowość: Olsztyn
Quad: KQ 750
Wysłany: 10.02.2010 21:03
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Panowie nie tak łatwo Kinga dobić z wodą w silniku sporo przejeździłem i bestia jest twarda Free luzik to toporna maszyna
Prezes ma rację , sam z maszyną przeżyłem 3 poważne topienia i póki co ponad 3 tys km i żadnych problemów - z tym , że przykładałem się do reanimacji !
PREZES 9999
Rejestracja: 13.05.2008 18:42 Posty: 1015 Miejscowość: Olsztyn
Quad: KQ 750
Wysłany: 10.02.2010 21:45
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Ja dwukrotnie po zatopieniu całkowitym jechałem jeszcze około 40 km a płukałem dopiero za kilka dni i wszystko ok. Robiłem to z premedytacją bo nie chciało mi się jechać na holu i myślałem ,że się zatrze ,przytrze albo Bóg wie co się zepsuje a bestii nic nie jest jakoś
Ja dwukrotnie po zatopieniu całkowitym jechałem jeszcze około 40 km a płukałem dopiero za kilka dni i wszystko ok. Robiłem to z premedytacją bo nie chciało mi się jechać na holu i myślałem ,że się zatrze ,przytrze albo Bóg wie co się zepsuje a bestii nic nie jest jakoś
Byle smarowanie było a czym to już mało ważne
Dopóki to jest woda a nie piach i błoto to są spore szanse że powstała emulsja wystarczy do smarowania. Polecam stary już filmik mordowania Hondy civic z wodą zamiast oleju.
Free
Rejestracja: 22.06.2008 08:50 Posty: 183
Wysłany: 10.02.2010 22:02
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Shelton napisał(a):
Zobacz czy się wkręca, jak tak to nie będziesz musiał wyjmować pompy paliwa...
jak już dobrze pochodził to wkręciłem na obroty i bez najmniejszego zająknięcia, az do odcięcia
-- dodano 10.02.2010 22:02 --
PREZES 9999 napisał(a):
bestia jest twarda Free luzik to toporna maszyna
exsstrom napisał(a):
sam z maszyną przeżyłem 3 poważne topienia i póki co ponad 3 tys km i żadnych problemów
Ja mam takie pytanie jak zatopiliśmy quada a następnie od razu czyściliśmy maszynę . Zrobiliśmy wszystko jak należy tak aby chodziła jak nowa. To czy jak używamy quada tylko raz na miesiąc to także może wdać się korozja czy należy quadem przejechać się raz w tygodniu aby przegoniło olej w silniku i maszyna trochę po pracowała. Bo słyszałem plotki od znajomych ze jak quad po zatopieniu nie jest używany zbyt często to i tak morze korodować. To prawda jak z tym jest
Shelton
MultiMoto
Rejestracja: 20.04.2005 14:23 Posty: 13123 Miejscowość: Warszawa i okolice
Quad: Quad czy motocykl - nie ma znaczenia ;)
Wysłany: 12.02.2010 09:26
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Jeśli nie był dobrze wyczyszczony to tak. Jak jest w silniku dużo wody, wilgoci.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 30 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum