Autor |
Wiadomość |
Fastquad 4x4
Rejestracja: 06.02.2010 11:03 Posty: 1054 Miejscowość: Podlasie
Quad: Wolverine 450,
Poprzednie quady: KFX 700, LTR 450, DS 250, TRX 250EX
|
Wysłany: 19.03.2010 18:01
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Ja tam trochę omijam lud albo pierwszą go sprawdzam dla bezpieczeństwa na lodzie można i się fajnie pobawić i spędzić kilka dni w garażu czyszcząc quada po nurkowaniu
|
|
|
|
Free
Rejestracja: 22.06.2008 08:50 Posty: 183
|
Wysłany: 19.03.2010 18:50
Re: ZATOPIŁEM KINGA
navara napisał(a): Brak snorkli - przestaje korcić, żeby się topić popieram Shelton napisał(a): quad to nie rower wodny chyba że kogoś stać na częstą reanimacje quada, u mnie zamknęło się w 400zł, nie licząc licznika, ale to już inna bajka(kwota ), a oleje miałem naprawde w dobrej cenie JEDYNY plus zatopienia to taki że potem poznajesz swoją maszynę dogłębnie
|
|
|
|
robert_karas
Rejestracja: 19.03.2010 06:59 Posty: 8 Miejscowość: Sochaczew i okolice
Quad: Suzuki Eiger 400
|
Wysłany: 22.03.2010 09:08
Re: ZATOPIŁEM KINGA
co fakt to fakt ale wrażenia z jazdy po wodzie, lodzie ---- bezcenne
_________________ http://www.fhukacper.bho.pl/foto/wyprawy
|
|
|
|
navara
Rejestracja: 27.08.2008 14:20 Posty: 672 Miejscowość: okolice Wałbrzycha
Quad: KQ 750
|
Wysłany: 22.03.2010 09:37
Re: ZATOPIŁEM KINGA
duklanie, nie żałuję przeżyć związanych z topieniem Ale to jak z błotem, po jakimś czasie wydaje się, że błoto jest zdecydowanie przereklamowane...
_________________ www.d-s-o.pl Dolnośląskie Stowarzyszenie Offroadu
|
|
|
|
exsstrom
Rejestracja: 04.12.2006 21:21 Posty: 905 Miejscowość: dolnośląskie
Quad: KRĂL
|
Wysłany: 22.03.2010 10:07
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Nawara , nie ma jak to PIONY - one nigdy się nie nudzą , a adrenalina rozpierdziela serducho !
|
|
|
|
navara
Rejestracja: 27.08.2008 14:20 Posty: 672 Miejscowość: okolice Wałbrzycha
Quad: KQ 750
|
Wysłany: 22.03.2010 10:54
Re: ZATOPIŁEM KINGA
tu się zgadzam ale przeraża mnie coś innego, że coś, co kiedyś było pionem teraz jest pagórkiem i robi się coraz większe piony i zawsze przychodzi taki moment, gdzie pion okazuje się za duży
_________________ www.d-s-o.pl Dolnośląskie Stowarzyszenie Offroadu
|
|
|
|
exsstrom
Rejestracja: 04.12.2006 21:21 Posty: 905 Miejscowość: dolnośląskie
Quad: KRĂL
|
Wysłany: 22.03.2010 11:03
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Na tym polega zabawa - mam nadzieję , że zaprosicie mnie po świętach do siebie ...
|
|
|
|
navara
Rejestracja: 27.08.2008 14:20 Posty: 672 Miejscowość: okolice Wałbrzycha
Quad: KQ 750
|
Wysłany: 22.03.2010 11:12
Re: ZATOPIŁEM KINGA
jeśli tylko masz ochotę - nie ma problemu ale najwcześniej w maju, po świętach wylatuję daleko i wracam końcem kwietnia exsstrom napisał(a): Na tym polega zabawa sam wiesz jak ta zabawa prędzej czy później kończy się
_________________ www.d-s-o.pl Dolnośląskie Stowarzyszenie Offroadu
|
|
|
|
robert_karas
Rejestracja: 19.03.2010 06:59 Posty: 8 Miejscowość: Sochaczew i okolice
Quad: Suzuki Eiger 400
|
Wysłany: 22.03.2010 11:31
Re: ZATOPIŁEM KINGA
ja osobiście preferuje jazdę na 4 kołach najlepiej na napędzie na 4 koła a piony to przy dobrych podjazdach ale oczywiście wszytko jest kwestią gustu co do błota to rzeczywiście przereklamowane, szczególnie gdy nie ma się dostępu do myjki ciśnieniowej po powrocie z gliniastych górek
_________________ http://www.fhukacper.bho.pl/foto/wyprawy
|
|
|
|
Dzikolsztyn
Rejestracja: 05.04.2010 14:10 Posty: 5
Quad: Suzuki Kingquad 750
|
Wysłany: 05.04.2010 14:30
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Witam wszystkich
Ja właśnie też jestem po kąpieli KG i zamiast się gościć przy stole świątecznym to siedzę w garażu i próbuję trochę w nim podziubać. Zrobiłem to wszystko co koledzy sugerowali ale..... nie mogę go uruchomić! Nie kręci ani na rozruszniku ani na szarpaku. Na szarpaku w ogóle nie mogę pociągnąć! tak jakby się kurna coś zablokowało. Wiecie o co tu chodzi? Mam KG 750 mieszkam w Rynie (woj warm- mazurskie) i nie za bardzo wiem gdzie mam go dać do przeglądu? Znacie może kogoś zaufanego kto mi w tym pomoże w mojej okolicy? Pozdrówka
|
|
|
|
Free
Rejestracja: 22.06.2008 08:50 Posty: 183
|
Wysłany: 05.04.2010 16:35
Re: ZATOPIŁEM KINGA
witaj w klubie a tak serio to napisz dokladnie jak go zatopiłeś i co już przy nim zrobiłeś, bo tak trudno coś doradzić -- dodano 05.04.2010 16:35 --Dzikolsztyn napisał(a): szarpaku w ogóle nie mogę pociągnąć a szarpak rozbierz i wyczyść, na pewno jest trochę brudu, co powoduje że nie chodzi
|
|
|
|
jkarB12
ATV Squad Górny Śląsk
Rejestracja: 17.02.2008 16:54 Posty: 1006 Miejscowość: Beskid Makowski
Quad: RYDWAN
|
Wysłany: 05.04.2010 16:43
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Czy wykręcałeś święcę? Jeśli nie to wykręć i pociągnij za szarpak aż woda wyleci.
|
|
|
|
Dzikolsztyn
Rejestracja: 05.04.2010 14:10 Posty: 5
Quad: Suzuki Kingquad 750
|
Wysłany: 05.04.2010 19:30
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Dziękuję za miłe przywitanie;-)) Już Wam opisuje jak to było i co zrobiłem: Jadąc po wiosennym przeglądzie zachciało mi się go trochę "umyć" bo się "troszkę" ubrudził mój kładziorek;-) jechałem bardzo wolno po ...... jeziorze i w pewnym momencie kładzior zanurkował a ja z nim. Wrrrr zimna woda (3 dni temu lód zszedł) Miałem wrażenie że dziób się nie zamoczył a tylko tył. Przód mi wyszedł a rufa została zalana (tak mi się wydaje). Trwało to max 5-10 sekund. Wyskoczyłem z niego i szybko chciałem go wypchać na brzeg (2 metry od brzegu jechałem) i w tym momencie KQ mi zgasł. Próbowałem go 1 raz zapalić ale... nic to nie dało. Chyba jeszcze wtedy rozrusznik kręcił (nie pamietam dokładnie bo chyba lekki szoczek termiczny mnie dopadł) Na brzegu próbowałem go kręcić ale już nic działało. Światelka świeca, pompka pracuje ale ... nic nie kreci. Szarpakiem też nie mogę go ruszyć. Boje się że mogłem coś przytrzeć?! Co Wy na to? Olej spuściłem (bryzgało wodą olejem i kawą z mlekiem) Trzy razy przepłukałem świeżutkim olejem ale bez odpalenia bo nie mogę go ruszyć. Przyznaję że nie odkrecałem świecy bo...... nie wiem jak się do niej dobrać i nie mam sprzetu......buuuuu;-((( Aha postawiłem go do pionu i wylało się z 10 litrów wody (chyba ze wszystkiego się lało) Jutro jadę do Olsztyna i mam nadzieję że uda się go ocucić z zimowego snu! Poszukuję chętnych ludzi do wspólnego upalania po lasach i majsterkowania. Jest ktoś z tych okolic? Mam pensjonat i w razie czego można u mnie pokimać. Serdecznie zapraszam! Licząc na Was pozdrawiam serdecznie
|
|
|
|
Quadi
Mod-Team Member
Rejestracja: 09.07.2008 21:19 Posty: 5235 Miejscowość: Żory
Imię: Marcin
Quad: Renegade 1000
Poprzednie quady: G660, BF750, TRX 500, TRX 680, G700, CAN-AM 800
|
Wysłany: 05.04.2010 19:33
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Dzikolsztyn, masz w swoich stronach spora grupę Olsztyniaków na quadach, niestety wielu z nich zdezerterowało z tego forum
|
|
|
|
Dzikolsztyn
Rejestracja: 05.04.2010 14:10 Posty: 5
Quad: Suzuki Kingquad 750
|
Wysłany: 05.04.2010 19:59
Re: ZATOPIŁEM KINGA
Mój nick może Was trochę mylić bo ja do Olsztyna mam 80 km. Mieszkam w Rybicalu blisko Rynu, Mrągowa, Giżycka, Mikołajek i w tych okolicach szukam ziomków;-) Jest jakaś możliwość ich wyselekcjonować?
|
|
|
|