Czy do Kinga 700 '07 robią jakieś aftermarketowe tłoki i korby?
Moja korba powiedziała papa, a szukam czegoś poza OEM.
Szukałem po katalogach online Wosnera, Prox, Wiseco,HotRods, Vertex, ale nie mają.
Jedynie udało mi się wygooglać coś takiego:
http://www.campbellenterprises.com/suzu ... e-kits.htm
ale to tylko sam tłok bez korby, więc to nie to.

Walciu , czy możesz napisać coś więcej o defekcie ?
Co było przyczyną TAKIEJ awarii ???

Gadzina pochodzi z 2007 roku i ma nieco ponad 8000km na liczniku. Olej z filtrem wymieniany co każde 1000km. Na jesień nieco zaczęła brać olej, więc z 10w40 Repsola przeszedłem na BelRaya 20w50 także półsyntetyk. Apetyt na olej spadł, więc przy nim zostałem i tak śmigałem do połowy grudnia.

Co do samej usterki, to przy jeździe asfaltem ok 90km/h w mroźny wieczór coś zaczęło postukiwać co jakiś czas. Dogoniłem resztę grupy, przegazowałem na postoju i wszystko wskazywało na rozrywający się pasek, bo dawało identyczne odgłosy (już kiedyś zajechałem na śmierć pasek w 250tce i wiem jaki to dźwięk)
Pozostali także stwierdzili, że to pasek więc spokojniejszym tempem pojechaliśmy dalej. Ujechałem jeszcze z 15km na stukającym silniku i w końcu silnik stanął na amen blokując wał. Po dotarciu do domu sprawdziłem stan oleju na miarce i było ponad połowę, więc zatarcie z powodu braku oleju odpada.
Przez święta nie chciałem się denerwować i dopiero w styczniu oddałem gada do mechanika. Efekty na foto.
Urwana korba, tłok szmelc, a kawałek cylindra wyrwany.
Pompa olejowa sprawdzona i dawała smarowanie. Podejrzenie mechanika to ogólnie słabe wykonanie stopki korbowodu (za wąska) w stosunku do rozmiarów tłoka.
Chciał, nie chciał trzeba uzbierać sporo grosza i składać maszynę.

Foty dla zainteresowanych:

Walciu mam nadzieję, że nie masz żalu do nas. Śmierdziało gumą a jak stanęłeś i silnik chodził to słychać było taki szelest jakby część paska się już naderwała i waliła o ścianki. Każdy z nas mówił: pasek. Jeśli będziesz miał ochotę pojeździć to daj znać kiedy i podjedziesz do Gniezna. Milena nie jeździ teraz bo jest dla niej trochę zimno więc jedna gadzinka stoi bezczynnie. Mam kilka fajnych miejsc wartych zwiedzenia. Zaliczymy przysmyki pod torami, kawałek trasy i polatasz w końcu zimową porą:-) bo gdzieś czytałem, że ci nie dane ostatnimi laty. Zapraszam.

Seba do nikogo nie mam żalu. Po prostu się stało i trzeba wyciągnąć z tego wnioski. Gdybym wtedy zgasił silnik, to może byłbym do przodu o cylinder - chociaż nie wiadomo.
Co do zaproszenia dziękuję i jeśli nie uda mi się zrobić gada (czytaj odłożyć grosza) w ciągu miesiąca to pewnie wlecę bo widzę po sobie że to nałóg. Narazie zaspokoję głód jazdą na nartach

Zadam pytanko z czystej ciekawości:
Masz tego quada od nowości??
Bo jeśli tak to sam zapewne wiesz w jakich warunkach jeździł. Jeździłeś nim "ostro" czy raczej rekreacyjnie??
Jestem ciekaw jaka może być przyczyna, takiej usterki, czy wina użytkownika, czy może jakiś defekt fabryczny dopiero się ujawnił, czy poprostu materiał nie wytrzymał pewnych obciążeń.
Chociaż wcześniej o czymś takim jeszcze nie czytałem.
Pozdro !!!

Walciu częsci będą sporo kosztowały w Polsce - nie zastanawiałeś się nad sprowadzeniem z usa?
Moim zdaniem lepiej kupić wszystko standardowe.
Nic więcej silnikowi się nie stało? tylko korba,tłok,cyliner do wymiany?

Aż ciarki przechodzą - współczuję .
Myślę , że po mimo , że stan oleju był w normie , to zawiniło brak smarowania panewki.

dziubek25077
Suzi kupiłem używaną z przebiegiem 4tys km. Nie wyglądała maszyna na katowaną, a później dokopałem się kilku filmików z jazd poprzedniego właściciela (zarejestrowany na forum) i tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu że raczej za jego kadencji nie poszła pod wodę.
Swoje 4tys km nakręciłem głównie na leśnych ścieżkach w pogoni za Renatami. Nie było żadnej sytuacji aby zatopić maszynę. Jedynie latem na jednej z włóczęg dostała sporo pyłu w filtr i od tego czasu zaczęła brać olej (pewnie coś przeciągnęło przez filtr K&N) Dlatego po wyprawie zamieniłem filterek na TwinAira.
W przyczynach awarii mogę jedynie dopatrywać się zmęczenia materiału - ciężkie 26" błotniaki, trochę szpejów domontowanych, moje 100kg+ i silnik miał co robić.

norbi
Co do usterek, to tylko w/w elementy. Wał i głowica nietknięte. Po zblokowaniu silnika lekko przytarł się tależ napędowy od paska, ale wystarczyło przeszlifować i przepolerować aby talerze były gładziutkie.
Narazie porównuję oferty i liczę co będzie bardziej opłacalne w zakupie: PL z f-rą, czy USA.

-- dodano 20.01.2010 08:07 --

exsstrom
W Kingu korba jest na łożysku, a nie na panewkach.

Walciu

bardzo mi przykro, że się tak stało. Niemniej muszę Cię poinformować, że przyczyny tego procederu dokładnie podałeś. Już kilka takich awarii opisywałem na forum. Winę za cały incydent ponosi filtr K&N - dostający się kurz i pył do komory silnika miał wpływ na przyśpieszone zużycie pierścieni. Związku z tym, że jest to silnik o stosunkowo małym skoku tłoka do jego średnicy ( taka konstrukcja silnika):

- przytarły się pierścienie
- tłok oprócz ruchu góra dół, miał możliwość w maksymalnym wychyleniu ( u samej) góry obracać się względem sworznia, wtedy światło cylindra przestaje być kołem, a elipsą - tak się wyciera.

Czy był bardziej przytarty w tych miejscach ??




- w końcu coś na skutek przeciążeń nie wytrzymuje i pęka.

Twój korbowód jest pęknięty, uległ wygięciu itd. Jeśli można go prostować - a jest taka możliwość, jeśli ma się specjalny sprzęt to Twoja naprawa nie powinna przekroczyć 3500 zł z częściami i robocizną.

Dokładnie tak jak pisze Seba- filtr K&N załatwił silnik.
To samo dotyczy się fabrycznego filtra.
Dlatego od razu zmieniać standardowy filtr powietrza na gąbkowy Twin-Air'a!!!
Od razu,czyli przy zerowym przebiegu.
Niech Shelton się wypowie-z tego co wiem i pamiętam to kiedyś naprawiał Kq z takim samym problemem również po jeździe z filtrem K&N
.
Jak bierzesz części na fakturę to faktycznie może lepiej w Polsce-najdrożej tu wyjdzie Cię cylinder.
Sprowadzając ze stanów wyjdzie Cię pewnie o 1/3 mniej-przynajmniej jak ja sprowadzałem to tak to wychodziło.

Pozdrawiam i szybkiej naprawy sprzętu

Dobrze kurcze faktycznie poczytać takie awarie, ja nadal śmigam na fabrycznym filtrze.
muszę wkońcu zmienić na twin air-a.
Chciaż niewiem czy wcześniej tak filtry wyglądały ale mój oryginał jest tradycyjnie jak filtr papierzany ale na zewnątrz dookoła niego jest otulina z gąbki. Myśle że ona też powinna dobrze wyłapywać kurze itd.
Narazie miałem spokojną jazde - docieranie silnika, trochę piasków, ale na szczęście mokrych nie pylących myśle że nic złego się nie stało.
Życze szybkiego "powrotu do zdrowia" maszyny
Pozdro !!!

Walciu napisał
Suzi kupiłem używaną z przebiegiem 4tys km. Nie wyglądała maszyna na katowaną, a później dokopałem się kilku filmików z jazd poprzedniego właściciela (zarejestrowany na forum) i tym bardziej utwierdziło mnie w przekonaniu że raczej za jego kadencji nie poszła pod wodę.

W wodzie to może nim nie pływał ale przez 4000 km. jazdy po pylistych drogach na tym filtrze nazbierało się syfu i nastąpiło przytarcie współpracujących elementów .

Seba_gtc
Tłok i cylinder we wskazanych miejscach jest wyrobiony. Widać wyraźnie na fotce jak sobie tłok wybrał materiał z gładzi cylindra.
Co do kosztów naprawy to faktycznie dobrze oszacowałeś, bo na tyle mniej więcej wyszło mi wyliczenie.

Ja na K&Na założyłem dodatkowo prefiltr (zaraz po kupnie gada), ale jak widać wiele to nie pomogło.
Tak więc tylko gąbka.

tak wygląda bardziej hardcorowa usterka - tłok zatarł się w górnym położeniu ( zaklinował), a urwany korbowód latał sobie dalej dewastując powierzchnie cylindra





a tutaj zamienny tłok ( do większego cylindra) - KQ wtedy posiada około 785cm3



Sam będziesz to składał?? czy mechanik ??