witam
Postaram się opisać mój problem bo ostatnio przypadkiem zauważyłem coś dziwnego, może to normalne ale tego nie wiem i trochę mnie niepokoji.
Jadąc z pewną prędkością, np. 50 km/h lub więcej i ostro hamując przednim hamulcem aż do zatrzymania, zauważyłem że gdy po tym hamowaniu chce ruszyć, dodaje lekko gazu a quad nie reaguje, co normanie powoli rusza. Dopiero po chwili gdy mam wyższe obroty, następuje lekkie szarpnięcie a czasem towarzyszy temu taki jakby odgłos ślizgającej gumy po metalu.
Dzieje się to tylko i wyłącznie wtedy gdy ostro hamuje przodem do zatrzymania, a potem chce ruszyć.
Przy hamowaniu silnikiem lub lekko hamulcem nic takiego się nie dzieje.
Mam prośbe jeśli ktoś wie coś na ten temat, czy to normalne czy nie i jeśli nie kłopot to sprawdźcie w swoch kingach czy coś takiego Wam się też dzieje.
Będe wdzięczny i licze na odpowiedzi.
Pozdro !!!

Jest to częsta dolegliwość KQ. U mnie pomogło odkręcenie obudowy paska oraz dokładne wymycie przekładni

A nie jest to kwestia tego że talerze muszą wrócić do odpowiedniego przełożenia? To samo zdarza się u mnie i u znajomego w KQ750 sporo młodszym od mojego. Kiedyś też mnie to martwiło ale obejrzałem przekładnie, zmierzyłem pasek i stwierdziłem że wszystko w porządku. Z tego co pamiętam w BF650 też coś takiego występowało.

przy ostrym hamowaniu pasek klinuje się między talerzami...i z tego te dziwne odgosy przy ruszami, bo musi się wyciągnąć to jest jak najbardziej normalne.

Uff no to dzięki za pocieszenie, bo jeszcze swojej obudowy napędu paska nie rozkręcałem i nie miałem okazji pooglądać jak to jest skonstruowane. Też mi się to wydawało dziwne gdyż przy normalym hamowaniu nic się nie dzieje.
NO to mi ulżyło, bo zabardzo to quada nie katuje, pełna rekreacja, dlatego się dziwie że już by się coś działo
Pozdro !!!

dziubek25077 nie panikuj u mnie to samo. Tak jak koledzy pisali jest dolegliwość KQ

Pozdrawiam.

ewidentnie brudna przekładnia , zacznie się nasilać przy wyższych temperaturach na dworzu przy ostrej jeździe. U mnie ślizgał się przy prędkosćiach nawet 50 km/h.
Odkręcamy obudowe , ubieramy rękawiczki ochronne , bierzemy benzynke ekstrakcyjną , pędzelek , papier do rąk i czyścimy talerze oraz pasek , najlepiej przemyć to 2-3 razy , za pierwszym razem dużo brudu zostaje. Zakręcamy i robimy kolejne spokojne kilometry

Pasek jest odporny na benzynę ekstrakcyjną czy proponujesz go zdjąć a potem czyścić?

Do tego co Ci napisali koledzy to pamiętaj żeby uważać przy dokręcaniu obudowy przekładni CVT lubią się obluzować gniazda śrub więc ostrożnie z momentem dokręcania.

co do paska to lepiej go zdjąć to całe 2 min dodatkowej pracy.

A czy jest możliwe żeby ten objaw był z pyłu od ścierania się paska? Mam przejechane 2700 km, quada nigdy nie topiłem, jeżdże raczej rekreacyjnie niż hardcorowo, zużycie paska chyba raczej nie jest duże, bo nie odczuwam spadku prędkości max, może faktycznie jak piszecie o tych talerzach i ułożeniu się paska, bo przy delikatnym hamowaniu, lub silnikiem, nic takiego się nie dzieje.
Pozostaje poświęcić popołudnie rozebrać skrzynie, i pooglądać.
Tak przy okazji powinienem na coś zwrócić uwage przy demontażu poza dokręcaniem "z czuciem" ?
Dzięki za wskazówki.
Pozdro !!!

Przy skręcaniu zwróć uwagę na uszczelkę , aby się dobrze ułożyła .
Warto ją posmarować z dwóch stron sylikonem .

dowiadywałem się u quadowych wyjadaczy i mówili , że tak. Również nie zaobserwowałem reakcji chemicznej

Szczerze to lepiej paska nie ściągać , tu do osób ktore nie mają o tym pojęcia (w tym i ja) , może i więcej zabawy z czyszczeniem , ale da się to zrobić na pasku założonym


tak dokładnie od ścierania to jest. Ponoć sprzęty , które są topione nie mają problemow z tym objawem . Pewnie efekt wypłukiwania osadu wraz z wodą.

Moja gadzina raczej wody nie unika, a jednak taki objaw u niej również wstępuje. Może wyjątek nie potwierdza reguły, a jednak taki objaw występuje. Nawet po ostatnim czyszczeniu.

Pozdrawiam.