Witam, jak w temacie, mam problem z prowadzeniem mojego kinga, w momencie najechania na jakąś przeszkodę wyrywa kierownice z rąk, przy małych prędkościach nie jest to problem ale przy większych zaczyna się walka o utrzymanie toru jazdy..jest troszkę rozbieżny ale ponoć tak ma być, w zawieszeniu luzów brak, mały luz mam na kierownicy, opony to kenda big bear 26' już na wykończeniu. może to kwestia doboru innych opon????, aha nie mam wspomagania.

jaki model masz wersja ze wspomaganiem czy bez

Pewnie bez wspomagania. Powiem, że ten typ tak ma jak masz takie koła to jedzie gdzie chce i trzeba mieć SIŁĘ żeby go utrzymać .

jest to Kingquad 700 z 2008r bez wspomagania, a może doradzcie mi jakie opony by były łatwiejsze w prowadzeniu, mam zamiar kupić coś w stylu bighorna..?

Też mam Kinga i powiem ci tak, jeździłęm na Duro wyrywało kiere jeżdżę na Zillach 26 i to samo, tak jak napisał OWCA007 te typy tak mają i trzeba się przyzwyczaić, no chyba że założysz amortyzator skrętu to podobno jest różnica kolosalna, ktoś opisywał to już na forum jak to zrobić. Pozdrawiam.

Tak racja i dlatego ja w swoim miałem amorek skrętu .

mi jak chciało wyrwać kierownicę kilka razy to okazało się że siada jeden z przegubów w kole
który ?
okazało się jak się ukręcił
sprawdż czy czasami któraś z gum na przegubach nie jest zniszczona lub nie ma przecieku smaru
może w porę uratujesz przegub wymieniając uszkodzoną gumę

I wy narzekacie na prowadzenie Kinga? On w porównaniu do chińskich przyjaciół prowadzi się jak marzenie a to że trzeba mieć trochę pary w rękach... Ja problemów żadnych nie mam

Gdzieś na forum był opis tej przypadłości i próba regulacji bodajże kąta wyprzedzenia zwrotnic. Gdzieś na amerykańskim forum była opisana taka modyfikacja. Chyba na NYROCATV.

Też pamiętam tą modyfikację kiedyś dawniej była na forum wrzucana. Akurat to chyba nie ten filmik, gdyż w tym gość używa zaawansowanych maszyn, a w poprzednim gość bodajże ucinał brzeszczotem i dopasował zwykłe podkładki ale to samo usprawnienie.

A ja nadal nie rozumiem po co Wam to.

Po to, żeby lepiej się prowadził. Nie ma co rozumieć.

może podstawowa sprawa zbieżność? Pokombinuj, mam gume duro powergrip, ITP XTR obydwie w 25 i praktycznie nigdy nie rwie kierownicy. Czasami na 4x4 ale to jak lewe koło się grzebie a za chwile prawe(bez blokady) to wtedy lata prawo lewo i się zaczyna walka ale to na drapach. Ogolnie moj king prowadzi się ładnie w porównaniu do Grizzly jest niebo lepiej.

Powinien być minimalnie rozbieżny. Co do prowadzenia się Grizzly 700 a KQ to Yamaha wygrywa w tym temacie bez dwóch zdań, zwłaszcza przy większych prędkościach, nie ma takiej tendencji do zarzucania na boki. Jest bardziej stabilna.

Ja tak właśnie miałem że nieszło utrzymać toru jazdy quada. Leciał na boki to w jedną to w druga strone. WYmieniłem tulejke na osi kierownicy (tą na dole) bo były luzy. Następnie ustawiłem zbieżności i jest jak trzeba.