W wtyczce regulatora jeden żółty kabelek ma popsute mocowanie i tą końcóweczke. Czy słaby styk, może powodować takie cyrki. Dodam że to 18V raz jest raz nie ma. Dodatkowo ładowanie chyba powinno wzrastaćwraz z obrotami. Jakie powinno być najałowym a jakie na obrotach? Ta wtyczka stratora to gdzie sprzy silniku? Odnośnei pompy to ją mierzyłem i miała ponad 3 bary, ale może faktycznie się kończy. Przy zapalaniu czasem przekręcam kluczyk tak trzy razy aby poma napompowała paliwa i wtedy udaje się zapalić.

-- dodano 10.09.2013 20:25 --

Zaobserwowałem jeszcze jedną rzecz, mianowicie quadzik gaśnie, strzela w tłumik i airboxa jak jest zimny. Wtedy też ciężko odpala. Ciężko odpala też po postojujak i w niskich temperaturach. Jak się zagrzeje jest ok. Jest tu gdzieś jakiś czujnik temperatury powietrza czy silnika, który może szwankować. Jak je sprawdzić. Błędów żadnych nie ma.

-- dodano 11.09.2013 07:57 --

Panowie a ten czujnik w airboxie to chyba właśnie od temp. pow. zasysanego jest. Jest możliwość jego sprawdzenia? Ewentualnei jest jeszcze jakiś czujnik temperatury silnika co daje sygnał na kompa (jak jest jak go pomierzyć?)

-- dodano 11.09.2013 08:08 --

A jeszcze jedno jak sprawdzić króciec ssący pod przepustnicą czy jest szczelny, bo zaobserwowałem na nim taką rysedookoła tak jakby trochę sparciał?

Po 1 ładowanie lekko spada na obrotach a idealne to 14.4v , po 2 zdejmij airboxa i zatkaj przepustnice dłonią jak zgaśnie jest szczelne. Twoja 700 cierpi na to co moja. Bierze olej strzela w przepustnice(moj nie strzela w tłumik) Prawdopodobnie u mnie może i u Ciebie strzela w przepustnice przez to ze zawory podpierają się od nagaru. Planuje w zimie rozebrac głowice i gruntownie wyczyscic, wymienic zawory i uszczelniacze.
Spróbuj odpalić w trakcie bicia cisnienia. Jak pompa przestanie bic to i tak Ciśnienie spada do praktycznie 0, a po nacisnieciu startera dopiero znowu szybko dobija(tak jest u mnie).

No wreszczie jakieś uwagi bo już normalnie ten king doprowadza mnie do szału. Teraz stwierdzam że z chińczykami i Arctic Catem nie miałem tyle zabawy co z tym. Odkąd go kupiłem ani razu nie był w terenie tylko takie przejażdzki i prace przydomowe-masakra. Teraz do rzeczy. Ładowanie naprawiłem zakupiłem regulator od jakiejś Hondy cb250 podpiołem i ładowanie na poziomie 14,4V. Silnik ni cholerci jak jest zimny nie odpala z rozrusznika. Z szarpanki po pół obrotu łapie od strzała. Dodatkowo jak już zapali dopuki się nie zagrzej potrafi sobie zgasnąc trochę prycha i wydaje mi siez e ma za niskie obroty. Dodatkowo chodząc na wolnych obrotach po około 7 minutach już tak się zagrzeje że załącza się wentylator. Przy zapalaniu z rozrysznika i długim kręceniu czuć bardzo paliwo. Oleju nic nie bierze, nic nie ubywa-nie kopci. Jak już się zagrzeje to pali z rozrusznika i w miare jakoś jeździ, sił mu nie brakuje. Zastanawiam się czy np. rozrusznik przy odpalaniu za dużo prądu nie bierze? może szczotki do wymiany, bądź tulejki (jeszcze go nierozbierałem wieć nieznam jego konstrukcji) Zastanawiam się jeszcze czy jakby jakieś zwarcie w aku było to mogło by to powodować te moje dolegliwości, może regulator niesprawny podłechtał akumulator? Co do zaworów to jak by były regulowane standardowo to bym się tego podjoł, a tak to nie mam płytek. Co gorsza niemam nikogo kto by w okolicy to poczynił? Dajcie Panowei jeszcze jakieś wskazówki itp bo normalnie wymiękam.

-- dodano 19.09.2013 07:51 --

P.S
Odpalałem tak w trakcie bicia ciśnienia i nic to nie daje. Różnorakie sposoby odpalania z rozusznika testowałem i nic. Tak jak wspomniałem z szarpanki od razu, bez problemu.
A jeszcze tak się zastanawiam, może przez to że quad jeździ jak "emeryt" nie dostaje po garach to jakoś się zamulił nagarem czy coś....

Sprawdzałeś kiedyś wartość sprężania?
U mnie kiedyś było to samo, zbyt niskie ciśnienienie sprężania i King z rozrusznika nie palił a z szarpaka od razu. Do tego bardzo łatwo szarpak chodził względem tego co było po remoncie.

No tego jeszcze nie sprawdzałem. Powinno być w okolicach 10bar ? Co do szarpaka to lekko nie chodzi trzeba mocno się zaprzeć żeby go pociągnąć a i tak nie jest lekko dopiero zapierając się za stopień quada i odchylając mocno do tyłu idzie go ruszyć..

-- dodano 19.09.2013 08:39 --

Odnośnie tego remontu, to tak jak pisałem oleju nie bieże. Jakie koszty miałeś części przy remoncie. Robote robił bym we własnym zakresie.

Nowe uszczelniacze zaworowe, komplet uszczelek pod głowicę i cylinder i pierścienie ale nie pamiętam kosztów. Też wszystko robłem we własnym zakresie.
Po poskładaniu całości odpalił za pierwszym razem.

A kopcił Ci, ubywało oleju?

Części w ASO: Uszczelniacze, tłok, sworzeń, pierścienie, cylinder, około 5000pln brutto. Do tego jeszcze robocizna plus obróbka głowicy.

Tak.

Cylinder jest pokryty nikasielem, więc jak jest jakiekolwiek obtarcie lub próg tylko wymiana. Głowica musi być poddane obróbce w dobrym zakładzie - regulacja płytkowa. Inaczej będzie do wyrzucenia.

W KQ zbiera się nagar i głowica traci szczelność. Brud przedostaje się przez nieszczelny korek zbiornika paliwa i kiepski filtr paliwa na dnie zbiornika oraz przez słaby filtr powietrza. Ilości nagaru w rozebranych silnikach są przerażające.

99% jednostek ma te problemy przy przebiegu rzędu 5000km.

Czyli co czeka mnie remoncik? Czy na poczatek może regulacja zaworów?

-- dodano 19.09.2013 10:15 --



No mój ma najechane coś koło 4500km. Teraz tak się zastanawiam co dalej i od czego zacząć? Chyba najpierw pomiar kompresji, może dodatkowo z próba olejową. Może być tak że to wina zaworów a nie pierścieni itd skoro oleju nie ubywa i nie kopci?

Tak zrób jak piszesz.

Zawory regulacja jest całkiem prosta też się bałem ale wszystko jest do ogarniecia. Płytki kupisz u mechanika co robi z quadami albo autami. Wykrecasz swiece, sciagasz pokrywe, krecisz wałem korbowym zeby znaki na wałkach rozrzadu ustawiły się równolegle do głowicy (ja dodatkowo w tym momencie zrobiłem znaki na rozrządzie zeby miec 100% pewność) Odkrecasz po 4 srubki od kazdego wałka i wyciagasz. Pozniej wyciagasz szklanki ja to zrobilem takimi fajnymi szczypczykami, ostroznie i powoli bo płytka jest(nie mowie ze zawsze) przyklejona do szklanki i zeby nam nie wpadla do silnika bo pech. Mierzysz grubość płytki i wyliczasz tyle zeby nowa kupić dobra czyli dodajesz iles tam tych setek mm wtedu luz się skasuje. Płytki można kupić co 0.05mm

Jak cos po bredziłem to poprawcie bo choroba mnie łapie.

Ale najpierw trzeba pomierzyć luz przed rozebraniem wszystkiego. Szczelinomierz wkładamy między krzywkę a szklankę? Jakie wartości powiny być pomierzone, ssące: 0,10-0,20mm a wydechowe: 0,20-0,30mm? Tak z ciekawości ile taka płyteczka kosztuje mniej więcej? Przez weekend pomierze kompresje i zobaczymy jak sprawa wygląda.

Koszt płytki nie jest duży ja zanim kupiłem sobie cały zestaw to kupowałem po 5zł normalnie w warsztacie motocyklowym.