Witajcie,

Od jakiegoś czasu zaczyna mi się grzać KQ 750. Pierwszy raz zapaliła mi się dioda FI oraz na wyświetlaczu wskaźnik temperatury ok 3-4 m-cy temu. Przy temperaturze otoczenia ok. 0stC jechałem prędkością ok 80km/h - dystans ok 20-25km. Wydawało mi się to dziwne bo przecież zimno, i szybko jechałem więc chłodzenie dobre. Obniżyłem prędkość do 40-50km/h i wskaźnik zniknął... Minęło trochę czasu, tym razem jazda ok 10km przy prędkości 70-75km/h, temperatura otoczenia ok +10stC. Tym razem zatrzymałem się, poczekałem ok 5min, czerwona dioda zgasła. Zmniejszyłem prędkość jazdy i było OK chociaż zaczynało mnie to trochę denerwować. Kilka dni temu przy temperaturze ok +20stC przejechałem odcinek 10-12km prędkością ok 60-70km/h. Zajechałem na żwirownię, wjechałem pod jedną górkę (nie specjalnie stromą) i już zapaliła się kontrolka. (Za każdym razem zapala się czerwona w górnym rzędzie oraz wskaźnik temperatury na wyświetlaczu). Odczekałem kilka min. kontrolka zgasła. Zjechałem z góry i znowu się zapaliła. Po ok 5 min znowu zgasła. Wjazd pod górę i znowu świeci. Zrezygnowałem, wracałem szutrem, prędkością ok 60km/h i dalej kontrolka się zapała a w zasadzie mrugała.

Poziom oleju jest OK. Wymieniany raczej dość często.. Owszem nie najwyższej jakości ale świeży Castrol 10 W 40.
Płyn chłodzący jest, nawet więcej niż trzeba,

Co może być przyczyną? jak sprawdzać ewentualne przyczyny / usterki??

z góry dziękuję za każdą podpowiedź

a wentylator dziala

Tak. Działa. Kiedy świeci się kontrolka daje na maxa

-- dodano 13.04.2015 17:16 --

Tak. Działa. Kiedy świeci się kontrolka daje na maxa

A jak wygląda chłodnica bo to jest kluczowa sprawa w KQ.
W swoim raz na jakiś czas demontowałem chłodnice i szła do płukania ponieważ tak była zabita błotem.

Z przodu jest czysta ale z tyłu nie widać bo zasłania wentylator. Sądzę, że może być zabita. Jutro ją zdemontuję i sprawdzę. Wydawało mi się , że nnajważniejszy jest przód choć zdaję sobie sprawę że tył też ważny

To nie do końca tak jak piszesz. Ważne żeby była czysta, czyli żeby lamelki nie były pozapychane błotem, ani pozaginane. Wtedy brak przepływu powietrza przez chłodnice powoduje brak chłodzenia i automatyczny wzrost temperatury.

Weż sobie np. małą latarkę i poświeć z tyłu chłodnicy i zobaczysz czy jest "przezierna". A tak na marginesie to najlepiej wyciągnąć i porządnie wyczyścić...absolutnie nie karcherem (ciśnienie pozagina lamelki) tylko słabym strumieniem wody.

Wszystko wskazuje na to, że jednak chłodnica. Z przodu wygląda nieźle ale z tyłu fatalnie. Była zaklejona całkowicie. Jak tylko poskładam i sprawdzę, dam znać. Na 99% jest to jednak zaklejona chłodnica od strony wentylatora. Wydawało mi się, że skoro myję przód wodą pod ciśnieniem to i z tyłu będzie dobrze. Podpowie ktoś może jak dbać o chłodnicę skoro myjką wysokociśnieniową myć nie wolno a zwykłym wężem przodu i tyłu się nie umyje. Czy trzeba co jakiś czas wyciągać chłodnicę?? Jak sobie radzą ci, który prawie non-stop jeżdżą w błocie?? po każdym dobrym wyjeździe wyciąganie chłodnicy??

Nie trzeba , myjesz dokładnie karcherem z jednej i drugiej strony a będzie ok

Jeśli po umyciu chłodnicy dalej będzie zapalała ci się kontrolka temperatury to czujnik temperatury zamontowany w cylindrze jest do kosza,
Miałem tak ostatnio taki przypadek u siebie.
Posiadam elektroniczny wskaźnik temperatury i przy dobrych parametrach temperatury, czyli wentylator wystudza i wyłącza się przy ok 88 stopniach dalej zapalała mi się kontrolka.
Po wymianie czujnika wszystko jest ok.

We wszystkich moich quadach myłem i myję chłodnica po każdym wyjeździe karcherem z odległości 20-30cm, żadna chłodnica nie ucierpiała, wszystkie lamelki są proste a chłodnice idealnie czyste. Strumień wody kieruję z boku chłodnicy pod kątem a bezpośrednio z przodu tylko pobieżnie.

Jeśli jest nie duże ciśnienie w myjce to można tak zrobić, znam przypadek kiedy myjka ustawiona pod kątem 45stopni do chłodnicy w przeciągu kilku sekund "zakwalifikowała" ja do regeneracji. Trzeba to robic umiejetnie.

Większośc zawodników których znam ,mimo wszystko raz na jakiś czas wyciąga chłodnicę do mycia. Ja też tak robię i z autopsji wiem, że nawet kiedy chłodnica wygląda na czystą to w pojemniku w którym myję ją pędzelkiem i srodkiem zostaje "garść" syfu.

Oczywiscie trzeba ostawić strumień wody pod takim kątem żeby napotykał jak najmniejszą płaszczyznę lamelek, jeżeli strumień trafi z bliska w płaską powierzchnię boczną lamelek to jest duże prawdopodobieństwo pogięcia. Mi w każdym razie w żadnym z 4 quadów nic nie udało się pogiąć.