Witam, zauważyłem w moim kingquadzie pękniętą ramę - co dziwne, nie było żadnego dzwona, rolki itp. mam założone firmowe grube osłony aluminiowe... ale skoro już pękła a quada mam zarejestrowanego to chciałbym to naprawić. Pęknięcie jest w dolnej części ramy na wysokości filtra oleju, także dostęp jest OK, bez jakiegoś większego rozbierania, ale gdzieś wyczytałem że co nieco z elektryki trzeba rozebrać aby czegoś nie uszkodzić. Nie znalazłem konkretnych odpowiedzi w tym temacie tylko ogólnikowo. Pomóżcie i doradźcie co rozebrać i poodpinać aby nie było później z quadem problemów. Spawacza mam bardzo dobrego - zawodowego z pojęciem i bardzo dobrym sprzętem.
Kwestia jak mam przygotować gada do spawania, wiem że najlepiej było by do gołej ramy, ale jeżeli jest dobry dostęp to chyba nie jest to konieczne?
Z góry dzięki za rzeczowe podpowiedzi.

Trochę nie ten dział, ale mniejsza z tym. Co odpiąć ? Najważniejszy akumulator i komputer/moduł.

Fakt, temat raczej do działu warsztat, jeżeli to możliwe to proszę moderatora o przeniesienie, ponieważ sam chyba tego nie mogę zrobić.
A wracając do tematu, wyczytałem gdzieś też o konieczności demontażu silnika, tylko nie wiem w jakim celu...

Jak pękła tam to warto rozebrać do gołej ramy i dobrze ją obejrzeć.
Niektóre pęknięcia mogą nie być widoczne.

Rama w KQ pęka też na:
- dolnych rurkach za silnikiem (na łukach-bo gięte są na zimno)
- na dolnych rurkach przed tylnym dyfrem (ja wstawiłem tam wzmocnienia)
- na górnej rurce przy poprzeczce za puszką filtra powietrza

Spawacze zalecają wyjęcie wszystkiego z ramy bo podobno zdarzały się przypadki
'chwycenia' spawu na kulkach łożyska i jego unieruchomienie.
Ja nie ryzykowałem i wyciągałem wszystko.