Cześć, mam też otwarty temat w innym miejscu, ale to nieco inna sprawa. Pacjent to King 750, z rocznika 2009. Ma od nowości przejechane 15000 km, skończyły się pierścienie i nikasil w cylku. W cylinder pójdzie tuleja + nowe uszczelki i nowe pierścienie, a co co tłokiem? Ponoć mechanicy (w tym też i z Suzuki) uważają, że taki tłok jest przewidziany na 30000 km. Pytanie: wymieniać, czy jeszcze nie wymieniać. Wizualnie po tłoku nie widać zużycia.

Moim zdaniem wymieniać. Tłok jest niski i podatny na zużycie.
W manualu są wskazówki co i jak pomierzyć.

Oczywiście, że wymieniać. Tym bardziej, że będzie nowa tuleja, nie mówiąc już o pierścieniach. Raz, że tłok mógł zmienić swój wymiar (nie bez powodu wymyślono selekcje tłoka) a dwa, że takie patenty lubią się zemścić.

Obowiązkowo kompletna wymiana u nas jeden king wymienił tylko cylinder,pierścienie i problem ma dalej zaś drugi zrobił komplet i ma jak nowego cena była dużo większa , ale lepiej raz a porządnie

pozwolicie ze się podłącze - tuleja może być? zda to egzamin? jest to gra warta świeczki?

Zdania na temat tulei są podzielone, jedni mówią że chodzi jak złoto, a drudzy że tuleja w trakcie jazdy odklei się od cylindra i bum Wiadomo że cylinder droższy bo nicasil i te sprawy ... Żeliwo odeszło w zapomnienie, choć nie ma tutaj różnicy w wydajności, może i jest ale nie odczuwalna Nicasil ma mniejsze opory ruchu ale i też mniej Wam zostanie w kieszeni jak cylindra kres nadejdzie

Już nie chce kłamać ale góra silnika z tłokiem wyszła chyba kumplowi około 3 tyś z robocizną sprzęt lata jak nówka oczywiście wszystko nowe bez jakiegoś tulejowania , drugi kumpel dał tuleję bez wymiany korby i tak jak pisałem sprzęt można powiedzieć ,że znowu do roboty , ja jestem tego zdania ,że lepiej raz a porządnie niż robić coś co nie do końca może się sprawdzić , wszystko zależy od mechanika który będzie to wykonywał a jak wiadomo takich ludzi jak na lekarstwo

Zazwyczaj po pewnym przebiegu wymienia się sam tłok z pierścieniami. Jeśli już cylinder jest jakoś uszkodzony to robi się całość tłok + cylinder + korba, tak jak w moim przypadku tylko że u mnie dochodzi wymiana więcej rzeczy + regeneracja wału i głowicy

Głowica już zrobiona: szlif, nowe uszczelniacze, gniazda zaworów, zawory + luzy. Nowe pierścienie, uszczelka pod cylinder i pod głowicę. W cylinder idzie tuleja żeliwna, którą wstawia facet z 45 letnim doświadczeniem (wykonuje tylko tulejowanie cylindrów). Tłok zostaje stary, był prześwietlany i mierzony, nie jest spuchnięty i nie ma ani pici-quaka odstępstwa od normy nowego. Poza tym już mnie kilku uświadomiło wyjadaczy silnikowych, że ten typ tłoka ma wytrzymać minimum 30000km. Jeszcze tylko dwie zdrowaśki aby wszystko odpaliło.

trzymamy kciuki i czekamy na opinię

Daj znać może zdecyduje się na tuleje Podasz koszt tej tulei ?

Jeszcze chwila, cierpliwości Wszystko opiszę.

ja mam tuleje i Sprzęt chodzi dobrze

Panie i Panowie! Pełny sukces! 100% zadowolenia. Koszt kpl remontu głowicy 300zł. Koszt tulei żeliwnej 200zł, uszczelki coś około 150zł do tego mój czas i cierpliwość. Quad odpala i gaśnie pięknie. Jestem na etapie lekkiego docierania ponieważ pierścienie muszą się ułożyć w honowanej tulei Oczywiście dwie zmiany oleju i filtra. Pierwsza przy 100km. Druga przy 300km. Polecam. W razie pytań piszcie śmiało.
Pozdrawiam
Grzesiek.

Wysłane z mojego SM-G388F przy użyciu Tapatalka