witam,
zakopałem dzisiaj swojego QK w błocie wygrzebywałem go z 2 godziny, w końcu mi się udało ale po wy jechaniu zacząłem słyszeć jakieś tarcia z przodu zawieszenia, prawdopodobnie to piasek?
jak przyjechałem do domu to umyłem go całego ale zgrzyty nie znikły.
pytanie czy powinienem go rozkręcić i przeczyścić tarcze hamulcowe i łożyska (i nie wiem co jeszcze) czy po prostu jutro normalnie jeździć a piasek podczas pracy quada sam wyleci

pozdrawiam

Miałem podobnie ze swoim Grizzlym . Piasek wszedł w osłony i tarcze. Wystarczy rozkrecic i dobrze umyc (chodzi i o odkrecenie plastików) i wszystko będzie ok

WITAJ !!!
Według mnie , po brodzeniu w błocie lub piachu należy koniecznie popływać w wodzie, najlepiej w wartkiej i czystej rzece. dolegliwości na pewno ustąpią !

Umyj go dokładnie pod niewielkim ciśnieniem i tyle. Nie masz chyba zamiaru rozkręcać wszystkiego po każdej jeździe po piachu. Nic mu nie będzie.

Tomo ma rację wystarczy umyć [bez żadnego rozkręcania]

Co jakiś czas pływając należy rozkładać zawieszenia i smarować mocowania wahaczy. W Bombardierze są kalamitki - w tych miejscach nie ma problemu.

Suzuki KQ ma szczególnie słabe mocowania wahaczy i na nich robią się koszmarne luzy. Raz do roku ściągamy i smarujemy.