18KM. Po płaskim 80 km/h - bez ogranicznika. W średnio trudnym terenie do 40 km/h - ale to nie ogranicznie spowodowane mocą, oczywiście.

...

nie no jakieś bzdury piszesz tu!
Ty masz tak w ogóle kingquada 750?

piszę w profilu co mam. KQ 750 ma znajomy.

polemika z mikim jest bez sensu nasze quady nie osiągają takich prędkości i mocy

chciał bym kiedyś osiągnąć 80 km/h kuna może nam opowiesz jak to jest.

Eeee, to znajomy musi byś wybitnym off roadowcem pozdrów go od nas

to Miki. jak się nie znasz to nie pisz bzdur!
co do osiągnięć miedzy Twoim polarisem a kingiem Twojego kolegi to jest przepaść technologiczna!

,że masz na mysli 150 km/h jakie wyciaga KQ750...ale to raczej na asfalcie. Na hopkach 1/3 z tego graniczy z samobójstwem.

BTW. Po rzecznych kamieniach wielkości główek kapusty wycisnęłem z KQ ...75 km/h - szacunek...tu z kolei ST200 by się rozpadł.

nie twiedzę ,że Polaris to super quad. Przy KQ czy YG to techniczna i technologiczna kupa - makro-cash. Problem KQ czy YG (przynajmniej seryjnych to miekkie zawieszenie, które na chopkach i trawersach daje się we znaki - jest niestabilne i niebezpieczne. Jesli ktoś twiedzi cos przeciwnego to ogarnia mnie "pusty śmiech".

Po rzecznych kamieniach wielkości główek kapusty wycisnęłem z KQ ...75 km/h -

dobry jesteś naprawde

nie pisz głupot chłopcze na naszym forum i nie podnoś nam ciśnienia w niedzielny wieczór bo Cię moderatorzy usuną.

słuchaj - zawsze quad który będzie miał z tyłu oskę będzie stabilniejszy na trawersach. ale zauważ ze duże quady są wyposażone już w niezalezne zawieszenia - dzięki temu jest komfort. dajmy na to wjezdzasz sobie pod stromy podjazd z jednej strony masz kamien wielkosci telewizora na niezaleznym zawieszeniu wjedziesz bez prblemu na osce polecisz na plecy.
a co do kinga to według mnie ma najlepiej rozwiązane zawieszenie do jazdy własnie po górach.

Spokojnie Brylancik. Miki cos bierze. może jutro dojdzie do siebie i się puknie w jedno miejsce.

,że uderzyłem w czuły punkt (miekkie zawiesznie KQ).

Moje doświadcznia są takie ,że KQ jest miekki i się kładzie na zakrętach. Podobnie na hopkach nurkuje jak delfin, na trawersach kładzie się na boku jak zmęczony pies. Widze ,że panowie (może poza jednym) nierwowo reagują na tę oczywistą oczywistość. Poza tym do jazdy w poslizgu/bączków/torowej KQ się w ogóle nie nadaje. EOT.

..trzymejcie mnie bo nie wytrzymom................

MIKI kolego...bzdury piszesz.
KQ jak każdy sprzęt z IRS zachowuje się zupełnie inaczej niż ośka, ale każdym z nich można zrobić wiele. Na tor oczywiście, że się nie nadają bo nie do tego je stworzono, ale jazda bokiem i bączki to sprawa bezproblemowa a i przy dobrym treningu trawersy nie są żadnym zagrożeniem

Głupoty kolega Miki pisze totalne ale za to jakie ładne porównania. Może kolega powinien się przenieść na forum literatów albo bajkopisarzy