A masz może jakies zdjecia?

narazie nic takiego nie robie tylko rozbieram malucha i sobie mierze. jak zaczne cos robic konkretniejszego to dam

Ja biore się zaraz za wyciagniecie silnika i spawanie mocowania silnika

-- dodano 06.06.2009 19:26 --

Mocowanie silnika już zamocowane częściowo na wahaczu.We wtorek kontynuacja Trzeba się spieszyć bo za niedługo nim się obejrzę będzie po sezonie

przeciez niestartujemy w zawodach a sezon nie sezon- jeździć zawsze można

No tak,ale wole jeździć w koszulce/bluzie niz w kurtce i wole piasek od sniegu

takei warunki jak Ty opowiadasz ostatniej zimy w mojej oklocy były znikome uwazam ze chyba moge liczyc na to samo tej zimy

Ja mieszkam nizej...tej zimy potrafilo napadac u nas a temperatura też 0 nie wynosila a nawet -15

wrzuć jakieś zdjecia. jak tam prace silnik zamocowany??

Narazie zdjec nie mam czym zrobic(w piatek będę mial telefon dopiero).Silnik zamocuje dopiero wtedy gdy pomalje wahacz tylny caly(nie ma sensu wsadzac go na 2 dni).Wlasnie jestem w trakckcie konczenia wzmocnien na wahaczu.Pojutrze montuje 3 tulej na tyle i amortyzator.Pzdr

-- dodano 13.06.2009 21:04 --

Dzis dokonczylem mocowanie silnika i zamocowalem silnik...W poniedzialek dokoncze wzmocnienia na wahaczu i zaczne robic mocowania zbiornikow,chlodnicy,dyfuzora.Mocowanie pedalow już skonczone.Z przedu zostalo mi tylko przmocowac kierownice i mocowanie drazkow.Nowe zdjecia w galerii.Pozdrawiam

wow! ale szybko idziesz z pracami. ja trochę czasu miałem to silnik z malucha wyjąłem. Ty to jeszcze z tydzień roboty i masz skończone buggy. Ja to se marze by w przyszłości zrobic piranhe do której posiadam plany.

też myslalem o piranhi ale jest za duza i nie wjechalaby w miejsca dostepne dla np.quada czy enduro.

ja to takich az wymagan nie mam. właśnie wielkie maszyny są najpiękniejsze

Duze i piekne to może być auto,ale nie buggy...Nie wyobrazam sobie dlugiego na 6 metrow i wazacego 800kg...

Maki00
I jak Ci idzie?

Przez ostatni tydzien nic totalnie nie robilem,ponieważ mialem duze problemy z zoladkiem(grypa,robaki).Powoli wracam do zdrowia wiec na pewno cos na dniach porobie przy nim .Zostaly mi już w sumie,podlaczenia linek,wyprowadzenie dzwigni zmiany biegow,mocowanie zbiornikow,chlodnicy,tlumika i jeszce pare ....Gdyby nie ten problem zoladkowy to bylbym już bardzo blisko konca no ale coz... Pozdrawiam wszystkich