Witam.. . jak już wzesniej pisalem robie male rozeznanie po napedach, kolach,oponach itp nadszedl czas na odpowiedni silnik ) Co radzicie od czego za ile i w ogóle -wszystkie opinie mile widziane-- zapewne wywiaze się z tego cenne uwagi ,potrzebne wiekszosci z nas Ps. swego czasu myslalem o Hondzie CR500 ale silmnik mi sprzedali spod nosa no ale mial tlok zatarty może to i dobrze Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi!!

Witam.. . Jak już wczesniej pisalem robię male rozeznanie po napędach, kolach,oponach itp., nadszedl czas na odpowiedni silnik. Co radzicie od czego za ile i w ogóle -wszystkie opinie mile widziane-- zapewne wywiażą się z tego cenne uwagi ,potrzebne wiekszosci z nas Ps. swego czasu myslalem o Hondzie CR500 ale silnik mi sprzedali spod nosa no ale mial tlok zatarty może to i dobrze. Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi!!

Nie sądzisz, że bez ozdóbek lepiej się czyta ?

Ale nie napisałeś jaki quad chcesz złożyć - sportowy, czy przeprawowy.
Wyadaje mi się, że mogą być w nich użyte różne silniki.

Dzięki Ojcze Dyrektorze za odrobine cenzury. Od razu lepiej.
Trzeba siać, siać, siać, siać, siać....

Przepraszam za robienie bobkówm ale doczytałem w innym poście o napędzie na przód, wię chyba jednak nie sportowy

Zależy jaka będzie waga, i gabaryt sprzętu.
Jakiś 400 - 600CC najlepiej na kardan o mocy ok 40-60KM i momencie max. 40-50Nm powinien być wystarczający.
No i zależy jeszcze jakie rozwiązanie przyjąłeś jako przeniesienie (rozdzielenie) napędu na tył i przód.
Aaa no i kasa, od tego też dużo zależy.

W starych postach znalazłem opis quada z silnikiem bodajże Seicento 900 - można i tak.

hmmm niezly pomysl z tym silnikiem od Seicento900 ale co wtedy ze srodkiem ciezkosci ??? wszystkie quady maja silnik na srodku a tu nagle musialby być z przodu-hmmm z checia bym zobaczyl to zdjecie zastanawialem się nad silnikiem od malucha oczywiscie bez tych wszystkich oslon wentylatora itp neipotrzebnych rzeczy,to by bylo chyba niezle ale w sumei to nie wiem jak z wyjsciem ze skrzyni no bo w tym wypadku trzba by silnik z tylu zamontowac ?? hmm za duzo opcji-ale może cos wspolnie wymyslimy ps. z buskami będę się ograniczal do min.

najlepiej chyba zastosowac silnik od motoru bo przynajmiej wyscie z silnika jest za zebatce jest lzejszy(choc niezawsze) i sensownie można zmieniac biegi. Ps. chodzi mi o quada uniwersalnego raczej bardziej do lasu!

aha no i oczywiscie narazie naped na tyl najlepiej sztywna os. - bez mechanizmu roznicowego.

Ja też, ale niestety nie ma


Chyba nie za dobry pomysł. Ja myślałem o silniku od Trabanta. Jest mały, lekki, ma małą skrzynie biegów, spalanie takie jak w maluchu a moc większa, a max. moment obrotowy większy niż w Gryzzly 660 (zaraz się posypią grzmory za obrazę świętości ).
No i ten swącik spalin 2suwa


Niekoniecznie - możesz go postawić wzdłóż (czyli odwrotnie niż w samochodzie) i z jednej półosi wypuścić napęd na tył a z drugiej na przód. Trzeba by wtedy zablokować mechanizm różnicowy. To pomysł team19 - mam nadzieje, że mnie nie zlinczuje

A jeśli napęd tylko na tył to chyba silnik od motoru lepszy.

hehe ale pomysl z tymi poloskami jadna na tyl druga na przod -super pomysl. No to teraz silnik z trabiego ide szukać na allego! a może ktoś z czytajacych ma jakis silnik niekoniecznie od samochodu na sprzedaz

w przypadku zastowowania silnika od samochodu zainstalwanego tak zeby jedna polosa byla do przodu a druga do tylu jak wtedy rozwiazac problem przeniesienia napędu na tylnia sztywna os?? nad przodem pomysle pozniej,narazie zajmijmy się tylem może jakas przekladnia katowa??? ale skąd takie cudo wziąć,a może jakies inne rozwiazanie przeniesienia napędu z poloski na lancuch a ten na sztywna os tylnia.

Jeżeli zastosujesz skrzynie biegów z samochodu... Jedną półoś wykorzystasz do napędu tyłu, zaś drugą zostawisz „na razie” wolną (nie zblokowaną). To nie ruszysz z miejsca... Cały moment obrotowy będzie przekazywany na nią...
Taki sam efekt, jakbyś w samochodzie podniósł jedną stronę do góry i starał się ruszyć z miejsca.

nie no jasne -zalozylem z gory ze mechanizm roznicowy jest zablokowany na stale

więc chylę czoło...