Pewnie wiele osób narzeka na wysokie spalanie swoich maszyn. Sytuacji nie poprawiają stale rosnące ceny benzyny. W naszym kraju ponad 2.5 miliona aut jeździ na LPG. Więc dlaczego by nie założyć go do quada?
Jest kilka generacji instalacji gazowych.
Do quadów gaźnikowych, bez żadnych przeróbek można założyć instalację I generacji. Skład mieszanki który wyreguluje się raz, jest cały czas taki sam. Nie ma w niej żadnej elektroniki, nie licząc diod w przełączniku gazu.

Jesli chcemy mieć lepszą instalację w gaźnikowcu, trzeba założyć sondę lambda w rurze wydechowej, która badając skład spalin za pomocą attuatora (silnika krokowego) ustawia mieszankę powietrze-gaz. Gaz jest podawany za pomocą miksera przed gaźnikiem, stosuje się tę instalację w przypadku gdy posiadamy katalizator.

Do quadów z wtryskiem, zakłada się instalację LPG III generacji. Polega ona na wtryskiwaniu gazu w fazie lotnej do kolektora dolotowego. Wtryskiwacz musi mieć taką samą charakterystykę jak wtryskiwacz benzyny.

IV, V i VI generacja to już wyższa szkoła jazdy, pakowanie jej do quada, to strata czasu i pieniędzy, więc pominę ją.

A więc przejdźmy do montażu.
W quadach o chłodzeniu wodnym sprawa jest prosta. Wpinamy węże ogrzewające parownik za pomocą trójników, w główne węże chłodzenia silnika, najlepiej przed termostatem i mamy problem z głowy.
Sprawa komplikuje się w silnikach chłodzonych powietrzem. Są 3 drogi do wyboru.
I-wsza, to ogrzewanie parownika olejem. Dość dobra, ale wymaga drogiego parownika, w którym membrany są odporne na olej.
II-ga, to zainstalowanie podstawy oleju z chłodnica od osobówki. Jest to mały wymiennik ciepła. Olej wpływając do niej podgrzewa wodę i wypływa z powrotem do silnika. Jest jednak o tyle skomplikowany, ze trzeba dorobić obiegu wodny. To rozwiązanie jest bardzo dobre, gdy mamy chłodnicę oleju, bo podstawa z chłodnicą z osobówki, ma też miejsce na dodatkowy filtr oleju.
Jednak co zrobić gdy nie mamy ani chłodny oleju, ani chłodzenia wodą, a nasz quad jest paliwożerny? Wtedy stosuje isę ogrzewanie parownika spalinami. Nie wpuszcza się jednak spalin do reduktora, lecz na rurze wydechowej, jak najbliżej cylindra nawijamy kilka-kilkanaście zwojów rurki miedziane, zależnie do tego, jak duży mamy parownik. Tutaj trzeba też dorobić kompletny obieg wodny. Pompę można zastosować elektryczną (Iveco Daily, Opel Omega, obiegową od webasta, ogrzewania od nowszych aut), lub mechaniczną napędzaną paskiem z silnika. Mechaniczna jest najlepszym wyjściem, bo nie zabiera praktycznie żadnej mocy silnika, nie obciąża układu elektrycznego, po dobrym dopasowaniu, można ją napędzać tym samym paskiem co alternator, prądnicę. No i cały układ równomiernie isę nagrzewa i jest zawsze gotowy do przejścia na gaz. Najbardziej nadają się pompy wody od CC700, SC900, Uno 1.1 i rożne inne, małych wymiarów.
Montaż należy wykonać bardzo starannie według zasad BHP, żadnych dyndających przewodów, węży. Na każdym wężu metalowe opaski uszczelniające, węże przystosowane do gazu, lub wody, każde złącze starannie zaciśnięte, końcówki kablowe lutowane i izolowane rurkami termokurczliwymi. Instalacja gazowa też w zgodzie z sztuką montażu. Nie należy pomijać ważnych części instalacji(bezpieczniki, elektrozawory). Butle należy stosować tylko przystosowane do gazu, lub odporne na wysokie ciśnienia, np. butle z gaśnic ciśnieniowych - na CO2, pianowych. Nie nadają się butle z gaśnic proszkowych! Prawidłowo wykonana instalacja gazowa jest bezpieczniejsza od benzynowej. Na forum narazie tylko ja i kolega Rybkus mamy instalacje gazowe I generacji w quadach. Jesli ktoś będzie zainteresowany postaramy się pomóc.



Należy pamiętać, że gaz w butlach jest pod wysokim ciśnieniem. Samodzielny montaż gazu, lub zły montaż instalacji mogą doprowadzić do tragedii. Źle zrobiona instalacja może spowodować wybuch, lub doprowadzić bo pożaru w czasie jazdy. Jesli nie masz doświadczenia w tym temacie, nie znasz podstawowych zasad mechaniki, elektryki, BHP, nie rób niczego sam. Najlepiej zleć to wykwalifikowanemu warsztatowi zajmującemu się LPG. Gaz to nie zabawa! Pamiętaj o tym!

Co mi potrzeba to zdjęcia drogi gazu: Butla gazowa> parownik. Jako że stosujecie butle turystyczne, ciekawi mnie jak zrobiliście przejście na wezyk miedziany.

Do butli kupujesz końcówkę żeby pasował gwint zaworu, a z drugiej strony można było dać wąż do gazu. Na końcu węża dajesz redukcję z rozmiaru węża(np. 25mm) na rozmiar rurki(np. 6mm). Do redukcji lutujesz rurkę miedzianą lutem twardym z dodatkiem mosiądzu i masz połączenie giętkie butli z resztą instalacji. W aucie jest tyle wygodniej, że butla jest połączona na sztywno z rurką i jest spokój, a tu trzeba wyjmować butlę co jakiś czas do nabicia. Nabić też można samemu oczywiście.

Huh, ale jakbyś dał zdjęcia też by było fajnie

Jak bym miał, to bym dał Dodam foty w przyszłym tygodniu, bo instalacja jak widzisz jeszcze nie gotowa. A w dodatku zaczęła się szkoła, więc myślę, ze za tydzień powinienem już latać na LPG.

Zakładasz do czegoś gaz?

Na razie nie mam do czego Myślę cały czas nad budową, ogólnie napaliłem się na samoróbkę, ale nie wiem czy podołam temu wyzwaniu i czy efekty mnie zadowolą, okaże się że narobię się pare m-cy, a on nie będzie miał siły jeździć, dlatego po części czekam na jakiś film ale nigdzie nie mogę znaleźć.

Taaak
Ja jako chyba pierwszy posiadam w pełni działającą instalacje LPG w quadzie z 126p może nie jest zbyt piękna ale działa
Jeśli ktoś miał by jakieś problemy to śmiało można pisać .



Redukcja z butli zrobiona tak:
Kupujesz końcówkę na butle ( taką żeby węża podłączyć )
Rozwiercasz ją w środku na 6 mm i wlutowujesz ( najlepiej palnikiem ) miedziany przewód gazowy

W quadzie może tak, ale kilka maluchów z gazem po Polsce jeździ Nielegalnie, ale jeździ.

Nie działa Parownik się nie dogrzewa



No i na zaostrzenie apetytu na LPG w silnikach chłodzonych powietrzem, dwa zdjęcia.
http://imageshack.us/photo/my-images/17 ... luchu1.jpg
http://imageshack.us/photo/my-images/69 ... 49lh4.jpg/

Wy macie zainstalowany zbiorniczek wyrównawczy do obiegu wody grzania parownika? Jeżeli nie to w jaki sposób odpowietrzacie układ?

Owszem są zbiorniki wyrównawcze. U mnie zagości od Paska B3/B4.

Jak na razie wszystko już wiem, i mniej więcej ma wyobrażone jak to powinno wyglądać
Czekam teraz tylko na jakąś opinie co i jak, jak jeździ na gazie, jakie spalanie itp
Pozdro

carrot
Wystarczy że jest ciepły. Nie musi być gorący.
Wiem że maluchy jeżdżą ale quad chyba pierwszy .

Mój zbiornik wyrównawczy to zbiorniczek płynu hamulcowego 126p.
Spalanie ocenie dopiero jak wypalę całą butlę. Spadku mocy nie stwierdzono .

Kolega miał założony gaz do sowieta z koszem (silnik boxer 650 cc, air cooled), jako pierwszy w IV RP na legalu uzyskał stosowny wpis w dowodzie rejestracyjnym. Mam jeszcze gdzieś fotki patentu: ciepło do parownika pochodziło z obiegu wody na kolanku wydechu pędzonym elektryczną pompką, butla z gazem w koszu za oparciem fotela. Jakiś czas działało, mam nawet gdzieś foty ustrojstwa.

Oglądałem tego Sowieta Jeszcze ze 3 lata temu I tu widać piękny morał, ze jak się chce, to się wszystko da

Interesująca alternatywa. W samochodach instalacja gazowa się sprawdza, jednak nie jestem pewien jak to wygląda w silnikach osiągających znacznie wyższe obroty. Interesuje mnie też ubytek mocy, czy jest symboliczny tak jak w przypadku aut?
Raczej i tak zostanę przy starym gaźniku i dopalaniu mieszanki w tłumiku przy schodzeniu z obrotów.