Jeden klin o średnicy 8-10 mm wystarczy tylko musi być twardy i dopasowany do otworu. Ja w swoim karcie zamocowałem zębatkę jedną śrubką 6 mm i nie przewiercałem ośki na wylot tylko wwierciłem się 5mm w nią.
Silnik ma 5.5 konia i wszystko jest ok. Wiem że kart to nie quad ale tak jak sam napisałeś tam inne są obciążenie niż przy kołach czy na półosiach. Dodatkowo jak mocno dokręcisz tą flanszę do wałka to też będzie miało wpływ na zamocowanie, w razie czego można zaklinować jeszcze w jednym miejscu ale pamiętaj im więcej klinów tym słabszy będzie wałek.

Jack66
Od czego miałeś zębatkę w swoim karcie?

Myślałem żeby w swoim quadzie zastosować zębatki od JAWY albo Simsona S51. Na wałku ze skrzyni trzy zębatki, dwie napędzały by tył, a jedna przód. Powiem tak, skłaniam się ku zębatkom z Simsona bo: są tanie, jest dużo różnych rozmiarów co daje możliwości regulacji przełożenia, mocowane są kształtowo a nie na wielowypust. Chodzi o to czy wytrzymają? Jak dla mnie to powinny, co sądzicie?
Wyjaśnię czemu chodzi mi o mocowanie kształtowe. Nie mam dostępu do obrabiarek i nie wiem kto z moich znajomych ma, dlatego myślę że kształt będzie można zrobić (od biedy) nawet szlifierką, z wielowypustem gorzej. Myślę nad zleceniem zrobienia tego profesjonalnej ślusarni ale nie wiem jakie są tego koszty, może wiecie orientacyjnie ile mogło by kosztować zrobienie wałka (rysunek w galerii)? A może znacie jakieś miejsce w okolicach Gdańska gdzie robią takie rzeczy? W paru zakładach pytałem, to mają stałe zlecenia od firm i takimi rzeczami się nie zajmują.

Z grubsza narysowałem też ramę.

zębatka z wsk z wielowypustem ale ja ą przyspawałem do ośki sprzęgła odśrodkowego które zamocowałem tą śrubką na osi silnika.
Jeżeli zębatka ma 6 wypustów to przedłużana nakrętka dosyć dobrze pasuje w te wycięcia wystarczy tylko przyspawać nakrętkę do osi dać tulejkę na nakrętkę zębatkę i skręci śrubą z podkładką i gotowe tylko tą tulejkę też tam przyspawaj czy zamocuj i masz mocowanie zębatki.

No nareszcie u mnie w piwnicy coś się zaczęło dziać. Dzisiaj pospawałem cześć ramy, nie dużo bo nie miałem czasu (foty w galerii), w piątek pewnie dokupię profile i dospawam tą cześć ramy do końca. Do tego co widać przyjdzie identyczny, symetryczny tył. Cieszę się że wreszcie zacząłem robić coś konkretnego a nie tylko gdybanie na papierze.

I od razu mam pytanie. Może ktoś mi powiedzieć jaki wymiar ma zwrotnica od Passata b3, chodzi mi w linii prostej od otworu na sworzeń wahacza, do końca piasty?

Witam zatem kolejny projekt rusza pełną parą. Zwrotnice niestety pociełem i przerobiłem na mocowane na dwa sworznie w moim samie zatem Ci nie pomogę. Powodzenia przy projekcie.

Jack66
Dzięki, przyda się
A ze zwrotnic z b3 chyba zrezygnuję i wezmę od cc700.

-- dodano 28.04.2011 10:40 --

Dorzuciłem do galerii wstępne wymiary mojej ramy (16Patryk16 widziałem że szukałeś). A właściwie ramy, która według planów będzie tak wyglądać, a plany pewnie jeszcze nie raz się zmienią. Nie pospawałem tyłu ramy bo najpierw chcę przymierzyć silnik, zobaczę ile będzie miejsca i wtedy pospawam albo według planów, symetrycznie jak przód, albo całość przedłużę. Wieczorem wrzucę kolejne fotki.
https://picasaweb.google.com/1035379839 ... 5877851154

Wczoraj kupiłem zwrotnice i półosie, teraz muszę je przerobić. Zwrotnicę przerobie tak jak Jack66. Będę musiał skrócić półosie i nie wiem jak to zrobić. Myślałem żeby zukosować w miejscu przecięcia, pospawać szeroką spoiną, zeszlifować, nałożyć na to jakąś tuleje i jeszcze zespawać to brzegach. Co sądzicie? Boje się że może ukręcić się na spoinie? Może ktoś już spawał półosie i ma dobry patent?

-- dodano 29.04.2011 14:35 --

Nowe zdjęcia w galerii, niestety prace idą bardzo powoli
https://picasaweb.google.com/1035379839 ... dowaQuada#

Ja mam zrobione stoczenie na jednym końcu-stożek i na drugiej półosi gniazdo na ten stożek. Zespawane, oszlifowane i tyle. Mimo intensywnych strzałów ze sprzęgła na asfalcie nie udało mi się tego rozerwać.

Ojciec w samochodzie dotoczył sobie rurkę pasującą na pół oś o dł. ok 10 cm i nałożył na nią a następnie obspawał. Nie do zajechania a to auto ma 116 km.

Dodałem trochę zdjęć do galerii, jak widać z powodu braku czasu prace idą bardzo powoli ale idą. Niestety pojawił się problem, Pan, który miał mi zrobić wałek do wyprowadzenia napędu, ładnie mówiąc mnie wykiwał. Niestety nie mam dostępu do profesjonalnego sprzętu i napęd ze skrzyni będę musiał wyprowadzić sam Mam już nawet pomysł, w wałku atakującym, tam gdzie jest koło zębate, od czoła wywiercę otwór(~fi 14-16) w który włożę wałek. Unieruchomię go poprzecznymi sworzniami i dodatkowo zaspawam. Na Ten wałek nałożę zębatkę, lub dwie, pewnie od jakiegoś quada made in PRC. Zębatki będę chciał zamontować jak najbliżej wałka atakującego, żeby zachować sztywność. Jak będzie się za bardzo giąć to wstawię dodatkowe łożysko. Oczywiście będzie trzeba uszczelnić komorę skrzyni, żeby nie uciekał z niej olej. Co o tym myślicie? moim zdaniem to rozsądny pomysł, z tylnej części skrzyni nie będzie wychodził wałek, co da mi więcej miejsca na inne elementy.

p.s.
W galerii trzy zdjęcia z ostatniej zabawy
niedługo może będzie więcej

Zamiast quada robić, to się rozbijają po lesie Pozytywnie jest
A co do napędu, można jeszcze jedną półoś zablokować, a drugą do ramy przez łożysko i wtedy, ta wyprowadzona kręci się 2x szybciej niż kosz i ma się większa prędkość.

carrot
Oczywiście że tak można ale zapomniałeś, że ja mam ambitny plan 4x4, i właśnie chcę zredukować prędkość do maks 65-70km/h ale za to uzyskać większy moment.

W jakim programie użytkownik johny0688 zaprojektował ramę?

Autodesk Inventor 2009 Bardzo fajny programik, w miarę prosty w obsłudze a pozwala stworzyć naprawdę niesamowite rzeczy.

-- dodano 21.01.2012 12:47 --

https://picasaweb.google.com/1035379839 ... 7760723730

Mam taki pomysł na przeniesienie napędu na cztery koła. Po przemyśleniach stwierdziłem, że pojawi się problem. Podczas hamowania, w przypadku zatrzymania tylnych kół, przednie również się zatrzymają i odwrotnie. Wówczas mamy ładny poślizg obu osi i dodatkowe naprężenia w układzie, który może się po prostu rozlecieć. Jak sadzicie czy jest to problem stwarzający realne problemy? Czy po prostu zaburzy to trochę trakcje quada podczas jazdy ale nie będzie uciążliwe. W terenie będzie to atutem ponieważ moc będzie zawsze rozkładana 50:50 przód : tył, na asfalcie szczerze mówiąc nie wiem co myśleć.

Spokojnie zda to egzamin. Wiele starych quadów miało stały napęd i się to sprawdzało.

Nie przejdzie Ci to