Żywotność to raczej kilka dobrych wyścigów, bo to już silniki wyczynowe
Przez to nie chcę aż tak bardzo ingerować w mój silnik.
Na razie budowa stoi w miejscu
, ale żeby nie było nudno, chcę Wam przedstawić mój pomyślunek
na temat przedniego napędu.
Schemat napędu będzie mniej więcej taki.
Trzeba będzie tylko przesunąć element zapinający przedni napęd jak najbardziej do tyłu, żeby wałek wychodzący ze skrzyni biegów był jak najkrótszy i co za tym idzie jak najlżejszy. Wtedy jadąc tylko na tylnym napędzie silnik nie będzie aż tak bardzo obciążony, a przedni most, siłą toczenia przednich kół, bezwładnie będzie napędzał ten długi wał napędowy bez straty na i tak słabym silniku 126p.
Tak w przybliżeniu. Co mam zamiar zrobić, żeby zaadoptować skrzynię biegów 126p jako przedni most.
Schemat oryginalnej skrzyni kaszlaka.
A takie przeróbki mam zamiar wprowadzić.
Wszystkie tryby w skrzyni biegów na wałku atakującym dyferencjał i tak przenoszą moc przez klina.
Więc myślę, że jak pogłębię rowek na klina w miejscu gdzie był napęd ślimaka licznika (którego i trzeba usunąć) i dam gatunkową klinówkę to powinno wytrzymać.
Jest jeszcze jedna sprawa. Poduszki skrzyni tylnej muszą być zastąpione tymi od Fiata 126p BIS.
Skrzynia będzie oddawać moc wzdłuż osi skrzyni, więc będzie urywać oryginalne poduszki. Siła oddawana na półosie napędu tył dociska poduszki, ale kiedy zacznie przenosić moc na wał napędowy,a przednie koła będą obciążone, będzie się obracać wzdłuż własnej osi. Więc skrzynia z tyłu musi być usztywniona, a w razie uszkodzenia poduszek nie może obrócić się o 360o. Myślę, że poduszki BISa rozwiążą sprawę.