Witam bardzo serdecznie odwiedzających mój temat. Długo zastanawiałem się czy utworzyć ten temat przed skończeniem mojej pracy, ale doszedem do wniosku , co mi tam, może ktoś jest na podobnym etapie skladania własnej zabawki i może potrzebuje coś podpatrzeć. Jest to ATV , którego robie od podstaw. Jeszcze trochę czeka mnie pracy.Jestem tutaj na forum nowicjuszem i jeszcze się trochę motam -wybaczcie mi proszę. ( Teraz najgorsze) Postaram się podać link do mojego albumu , jak coś nie będzie dzialalo -dajcie znać.To co na fotkach - JEST TO TYLKO FORMA NA KAROSERIE, aby uformować to z maty i żywicy. http://picasaweb.google.com/robertign/M ... 8584818434[/img]

no STYlistycznie narazie do popracowania a jak chodzi silniczek
stylistyka Honda,126p taki MIX
powodzenia w dalszej pracy i czekamy na wiecej fotek po dokonczonej pracy

Jeżeli chodzi o konstrukcję ramy to wyszło bardzo ładnie, w końcu znalazł się kolejny konstruktor (jeden z nielicznych) podchodzący na poważnie do budowy.

Jeżeli tylny amortyzator zda egzamin to dobrze, bo wydaje mi się że jest trochę za ciężki, można by zastąpić go dwoma motocyklowymi - ale to tylko taka mała uwaga.

Co do wyglądu, nie będzie raczej wyglądał źle, ale jak ktoś będzie chciał napisać negatywną opinię to niech najpierw sam spróbuje coś takiego stworzyć z żywicy, a potem wypowiada się w takich kwestiach.

Ogólnie jest w porządku
Napisz mi na PW jak tworzysz taką formę pod żywicę, bo takiego sposobu jeszcze nie znam Tą piankę kupujesz w arkuszach? Czy jakoś je potem sklejasz? Jeżeli tak to czym?

pozdro

ja myśle że to jest zwykła pianka montarzowa, nanosisz ją na powieszchnie czekaż aż wyschnie a potem modelujesz. trochę roboty z tym jest

Tylko zauważ, że najpierw 'plastiki' są robione z metalu dopiero potem pianka, i na to jak się nie mylę żywica.

Ponownie witam wszystkich zainteresowanych.Postaram się odpowiedzieć ogólnie na Wasze pytania: jeśli chodzi o amortyzator wydaje mi się wręcz cudowny z praktycznego punktu widzenia, w terenie na nierównościach doskonale amortyzuje wszelkie drgania osi tylnej, dodatkowa zaleta możliwość zabrania posażera-testowane , jest super i polecam to rozwiązanie.proszę nie traktujcie tej konstrukcji jako końcową.Jeśli chodzi o forme, to trzeba zrobić sobie najpierw prowizoryczny szkielet karoserii , obudowy, może być ona wykonana np. z cienkich płyt pilśniowych , aby dało się je łatwo wyginać. Robimy ośłony boczne, błotniki itp.Wszystkie części robimy idealnie jednakowe -błotniki przód , błotniki tył i ścianki boczne. Na ściankach bocznych rysujemy zarys łuku błotników, a raczej na jednej. Przykładamy jedną ścianke do drugiej i po wcześniej narysowanej lini wiercimy małe otworki w odstępach ok. 3 cm.Na krawędzi blotników też wiercimy ,przykladając wcześniej dany błotnik do odpowiadającej mu lini.Otwory potrzebne są do "zszycia" za pomocą np. miedzianego drutu błotnika do boku.Ubieramy naszą maszynkę w tak wykonaną karoserie i bardzo dokładnie ustawiamy.Możemy przewiercić otwory i przewlekając drut , zawinąć go o jakiś element ramy, przyczepiając tym naszą forme.Następny krok to tylko nasza wyobrażnia.Bierzemy kawałki pianki( ja miałem ją z poszycia rozebranej lodówki) i kleimy je za pomocą pianki poliuretanowej( zwykłej budowlanej,, spray) przykładamy i kleimy. gdy zaschnie, to ostry scyzoryk , puszczamy wodze fantazji i do dzieła. Naprawde jest to wszystko śmiesznie proste - ODWAGI.Dodam przy okazji , ze jest to nic w porównaniu do zrobienia obudowy do ścigacza ( motocykla), wszystkie elementy muszą być idealnie symatryczne (aerodynamika).Metode wykonania wypracowałem sobie sam , a podobieństwo może być jedynie przypadkowe- macie ją odemnie gratis.O macie i żywicy- niebawem.Teraz ide lulu , bo wróciłem z pracy i całą noc nie spałem ( oczopląs)- CZEŚĆ.

witam!

zabieram się do konstruawania takiego quada i mam kilka pytań jak mógłby Pan na nie odpowiedzieć byłbym wdzięczny

- czy giął Pan i spawał sam tą ramę ?
- jakie rurki zostały użyte do zbudowania ramy?
- jakie amortyzatory zostały użyte?
- ile kosztowało by mnie zrobienie takiego quada bez obudowy?( jestem w posiadaniu kompletnego malucha)
- czy mógłby pan powiedzieć coś na temat tylnej osi ?
- i czy można by było liczyć na jakś projekt?

Pozdrawiam

Cześć . Cała rama jest zrobiona własnoręcznie .Nie posiadałem giętarki do rur, wiec musiałem ją zrobić a przy okazji wykonałem ją tak ,żeby można było giąć małe łuki( małe elementy)- potem przycinanie i spawanie. Rurki to 3/4 (grubościenne).Amortyzatory przód- ETZ (tylne), amortyzator i sprężyna z tyłu-SKODA 105 S.Jeśli chodzi o koszty, to zależy co się posiada w swoich zasobach warsztatowych (rurki , kawałki blach, narzędzia , no i tokarka). Jeżeli posiadasz malucha do rozebrania to super !. Przypomniałem sobie, że kupiłem 12 m rurki, ale musiałem dodać jeszcze małe kawałki.Oś tylna- dwie półośki od malucha ucięte i wsunięte w zawiercońą grubszą oś z przewierconym otworem w poprzek przez dwie i zabezpieczone stalowym kołkiem.Umożliwia to zmiane łożysk przy tarczy hamulcowej i zębatce, wymiane półosi w przypadku zużycia wieloklina oraz zapewnia dużą elastyczność w całej konstrukcji tylnego zawieszenia.Tarcza hamulcowa i zacisk to POLONEZ -tył możliwość założenia linki i wykonania hamulca ręcznego.Co do projektu to nie posiadam takiego gotowego, tylko szkice , zapiski wymiarowe.Możesz sobie sam zrobić, naprawde jest to bardzo proste.Na papierze milimetrowym rysujesz konstrukcje ramy , uwzględniając wymiary gotowych elementów (podzespołow), koła ,amorki, zwrotnice np.maluch -wszystko w skali 1:10(jeden milimetr na papierze to jeden centymetr np. rurki)Ogólnie jakieś fotki by się znalazły, będzie więcej przy końcowym malowaniu i skręcaniu.Na razie" szyje mu ciuchy" - POZDRAWIAM.

dziękuje za odpowiedzi na pytania są bardzo wyczerpujące:) jeszcze chciałbym ile czasu zajeło stworzenie pojazdu nie wliczając "obudowy" oraz jak z wagą pojazdu wyszło? stoi u mnie w garażu Raptor 700 ( niestety nie mój) więc będe miał się na czym wzorować heh, dziękuje za wypowiedź,
pozdrawiam Grzesiek

Szacunek, widzę, że są jeszcze ludzie którzy chcą potworzyć coś własnego, zanim nadejdzie czas, że będziemy karmieni tylko gotowymi, maszynowo wytłoczonymi, identycznymi klonami

Siemanko. Trudno określić czas budowy , ponieważ zacząłem go robić w ubiegłym roku pod jesień , przez zimę stał rozkręcony i poskładany w innym garażu, miałem inną ważniejszą prace.Wraz z nadejściem wiosny i pierwszych stokrotek wyciągnąłem go na światło dzienne a raczej warsztatowe i teraz myśle że nie spoczne aż nie skończe.Uważam ,ze dwa tygodnie normalnej , spokojnej pracy i można śmigać- jeśli chodzi o zrobienie ramy, zamocowanie silnika, podpięcie linek, no i jakiś hamulec.Trudno zacząć a potem już leci. (wiem ,bo już to przeszedłem).Jeśli masz z czego podpatrzeć to naprawde super- rękawy w góre i do roboty.Przy okazji dzięki Shelton za miłe zdanie, mobilizacja do dalszej pracy bardzo mi się przyda. Jak trochę podgonie z robotą , to dam fotke. (a może dwie )

Ślij zdjęcia. Mój dobry przyjaciel wykonał parę takich konstrukcji i śmigają bez problemu. Co prawda poziom ich wykończenia z lenistwa jest na niskim poziomie, natomiast technicznie to pełnosprawne pojazdy.

Dziś walcze z felgami (poszerzam) ,a za chwile dzwonie do zakładu czy cylinder wyszlifowany ; oj dzieje się dzieje :D . Fotki będą , ale jeszcze nie teraz - o cierpliwość proszę.Wczoraj zapomniałem odpisać na pytanie ile waży mój wynalazek, szczerze mówiąc nie wiem , nie ważyłem jeszcze, ale jest lekki , z przodu czy z tyłu podnosze go bez większego wysiłku - super w przypadku wymiany koła. To na razie,,,,,,,,,,,, :D

to ja czekam na fotki jestem ciekawy jak postępy idą i życze owocnej pracy

ps: jak będziesz robił fotki to proszę zrób zdjęcia układu kierowniczego chcem zobaczyć jak rozwiązałeś to

pozdrawiam

To proszę bardzo- na początek felgi http://picasaweb.google.com/robertign/MojeHobbylgi