Deviltx
popełniłeś klasyczne błędy. Ten napinacz nie spełni swojej roli, chyba że ramie będzie długości 20cm a sprężyna jak od amora
Lepiej zmienić amory niż spierniczyć charakterystykę zawieszenia, ale przekonasz się o tym jak już będziesz jeździł.
Kąt natarcia spoko.
Pozdrówki

Witam, dzisiaj przeprowadziłem pierwsze próby polowe. Jeździłem po zaoranym polu porośniętym trawą, wyboje, koleiny, przód sprawuje się ok, nie jest za miękki. Co do tylnego wahacza lipa po całości. Przy ruszaniu silnik przyciąga go do siebie tak że amorek odbija, napinacz nie sprawdza się. Odciąłem wahacz z mocowaniem i próbuję go niżej zamontować. Tutaj pytanie do Was, czy może tylny wahacz być w linii z ramą? W takim położeniu nie trze o łańcuch.

Najlepszym rozwiązaniem jest opcja gdy oś mocowania wahacza byłaby w osi zębatki. Musisz dążyć do rozwiązania gdzie oś mocowania wahacza będzie możliwie najbliżej osi zębatki.

Witam, tak właśnie wypada, oś mocowania wahacza jest w osi zebatki przedniej, ale wtedy wahacz jest w poziomie z ramą, nie jest pod kątem jeśli wiecie o co mi chodzi.

Dlaczego nie możesz pozwolić opaść wahaczowi o kilka(naście) centymetrów poniżej najniższego punktu ramy?

Spróbowałbym jednak znaleźć wyjście z tej sytuacji ze względu na to, że przy bardzo wyboistej drodze możesz mieć kłopoty z ograniczaniem prześwitu, choć z drugiej strony zębatka ogranicza go znacznie bardziej.

Deviltx
Sledze Twój temat i mam kilka sugestii.
Zmień mocowanie silnika na elastyczne czyli zamontuj silnik tak jak w motocyklu mz etz. Silnik musi pracować na poduszkach. Nie bez powodu konstruktorzy tak zrobili. W innym przypadku nie dojdziesz ładu z naprawami. Miałem kilka motocykli MZ i wiem co mówię.
Co do problemu wahacza tylnego.
Najlepszą pozycją "wahacza wleczonego" jest ta pozycja której właśnie się boisz. Mianowicie mocowanie tam gdzie jest w oryginalnym mocowaniu silnika MZ. A Ty go zaspawałeś niestety. I w momencie kiedy quad stoi na kołach to wahacz ma być delikatnie opuszczony w dół. A łańcuch napędowy u góry ma być jak najbardziej w linii prostej od zębatki do zębatki.
Aby rozwiązać problem ocierania łańcucha o wahacz, konstruktorzy dzisiejszych czasów stosują ślizgi.
Wahacz zrób jak ktoś mądry to wymyślił. Natomiast z racji tego że w ETZ nie było ślizgów wahacza, to Ty musisz coś takiego sobie zrobić.

https://www.google.pl/search?hl=pl&site=imghp&tbm=isch&source=hp&biw=1024&bih=623&q=%C5%9Blizg+wahacza&oq=%C5%9Blizg+wahacza&gs_l=img.3...1411.5750.0.6410.14.7.0.7.7.0.140.772.1j6.7.0....0...1ac.1.45.img..6.8.768.FLUWxDAV6Bc#hl=pl&q=%C5%9Blizg+wahacza&spell=1&tbm=isch


U mnie w ATV Cezet, guma się nie sprawdzała, więc wykonałem ślizg z kawałka płyty PTFE (nazwa handlowa TARFLEN ) i służy mi już ponad 9 lat

Witam. Wahacz już poprawiłem, jest w osi z zębatką przednią. Jestem po próbach zanim pomaluję ramę, wyszło parę poprawek, drobiazgi. Quad sprawuje się o dziwo bardzo dobrze. Silnik wytrzymuje jazdę po zabłoconych leśnych drogach jak i podjazdy pod strome wzniesienia, naprawdę strome. Teraz szukam jakiś plastików, mogą być do przeróbek. Z jakiego chińćzyka pasują do konstrukcji szerokiej na 120 z rozstawem osi 140cm?

Nie ma tak dużych plastików z chinoli w przystępnej cenie.
Szukaj plastików z Japońca - Raptor, Warrior, ltz - będą tańsze niż z 450 i przeprawówek, ale wciaż w mairę przystępne, do 500 powinieneś znaleźć coś ciekawego.

widać fotki? dodałem do poprzedniego posta i nic nie widać, ogólnie forum ma jakiś dziwny wygląd, nie wiem co jest