...odpaliłeś, ale chyba nie jeżdziłeś.. heh

to widze ze masz taki sam silniczek jak ja
też kupiłem cb po szlifie bez przodu...
ile dałes za nia? i który rok?

95 rok
za to co na zdjęciach 1500,-
Silnik ładnie pracuje, żadnych stuków, brzęczeń ani innych podejżanych dźwięków

Na zdjęciach... ale ich nie dodałem. Oto one:

no to kupiłes moto prawie w takim samym stanie jak ja... ja nie miałęm tylko tłumika...
i moj trochę młodszy...
to jest z papierami?

Tak mam papiery na to.

Odkurzam wątek. Wolę 10 razy pomyśleć i przymierzyć niż raz coś zchrzanić. Wobec tego prace nie posuwają się na przód tak jak by mogło się wydawać.
Zdecydowałem się na profil zamknięty 30x30x2. Jest bardzo wytrzymały na zginanie i stosunkowo lekki. Niestety ramy oryginalnej od CB nie dało się wykorzystać w sensowny sposób. Został wykorzystany wahacz i mocowania do ramy. Na razie dwie fotki z przymiarek i "zarys ramy" quada.
http://picasaweb.google.com/Benon75/BudowaQuada

To w końcu jaki zamierzasz zrobić rozstaw osi??? A co przemawiało na NIE, że nie chciałeś wykorzystać oryginalnej ramy?? Na pewno nie zgadzał się kąt pochylenia główki ramy, ale czy coś jeszcze??

Rozstaw osi szacuję na jakieś 135 cm (jak Gryzli).
Rama nie nadawała się z powodów:
- lewa dolna część ramy odkręcała się aby wyjąć silnik, co uniemożliwiało mi dospawanie przedniej części ramy
- kąt główki ramy nie stanowiłby żadnego problemu, gdyż zamierzam wykorzystać przeguby krzyżakowe
- nie posiadam żadnych innych części do motoru, baku, obudów, siedzenia itd
- po zbudowaniu quada widać byłoby, że jest to przerobiony motor, a nie o to mi chodzi
- najważniejsze! oś obrotu wahacza musiała być niżej w stosunku do silnika, ponieważ koło 12" jest mniejsze do motocyklowego i kąt opadania wahacza musi być większy; podniesienie silnika w ramie też nie wchodziło w grę poprzez górną część ramy; w przypadku ramy oryginalnej nie było miejsca, aby obniżyć mocowanie osi wahacza

To faktycznie sporo jest "przeciw" niż "za". Myślałem, że posiadasz większość elementów nadwozia. Jeżeli planujesz zrobić własną główkę ramy,czyli możesz ja ustawić pod dowolnym kątem to ja nie wykorzystywał bym przegubów krzyżakowych tylko zrobił bym jednolitą rurę kierowniczą.

W takim wypadku to chyba nie warto wykorzystywać tylnego wahacza tylko zrobić swój z kształtowników - tak jak zrobił to Berni - jego wahacz to klasa sama w sobie, podoba mi się jego wykonanie.

Wahacz jest ok. Nie ma sensu go nie wykorzystać. Jest też z profilu, zgrabny, żadnych zbędnych elementów czy ksztaltów System mocowania piast tylnej osi będzie podobny jak u Berniego z tym, że w moim projekcie łożyska będą po zewnętrznych stronach, a zabieraki tarczy i zębatki będą w środku.
... od wszystkiego wahacz, gdyby się nie sprawdził oryginalny można łatwo i w sposób nieskomplikowany wymienić.

.. za pozwoleniem napisze takie coś... piszesz że jak zastosujesz rame z motoru to, będzie widać że przerobiony jest motor, a jak tu widze rame spawiesz z profilu zamkniętego w dodatku nić nie wyginasz tylko spawasz z małych elementów które je wcześniej do kąta obcinasz (nie wygląda to najlepiej) ładniej wygląda rama i jest przede wszystkim mocniejsza jak jest gięta a nie spawana pod takimi kątami,jak chcesz całą rame tak zrobić jak uspawałeś podwozie to uważam że lepszym rozwiązaniem jest zastosować rame z motoru, to moje zdanie. A co do układu kierowniczego, przyznaje racje blackbirdowi, układ kierowniczy tylko na sztywnej osi, nic przegłubów, nie wytrzymuje to tak jakbyśmy chcieli, ja już mam luzy pozdrawiam.

Cóż... co do gustów - są bardzo różne. Mi właśnie bardzo podoba się profil. Kto i gdzie powiedział, że jak quad, to tylko z rury?
Pisząc, że by wyglądał jak motor chodziło mi o ogólną koncepcję wyglądu ramy, a nie o rodzaj zastosowanych elementów konstrukcyjnych - to wielka różnica. Czemu krytykujesz wygląd nie widząc całokształtu. Podobno o gustach się nie dyskutuje. Wierz mi, że widziałem wiele "domorosłych" konstrukcji nawet na tym forum, które laika mogłyby wprawić w osłupienie .
Poza tym co do wytrzymałości elementów spawanych można polemizować argumentami za i przeciw. Gdyby spaw był nieodpowiedni, to wszystko wykonywano by z jednolitych elementów lub łączono na nity jak w samolotach. Jeżeli dysponuje się odpowiednim sprzętem (np. giętarka ) to technologicznie łatwiej jest takową rurę wygiąć, jeżeli natomiast nie potrafi się spawać, to można spaprać każdą konstrukcję niezależnie od użytych materiałów.
Co do elementów z których rama jest spawana, to nie są to elementy cięte na kawałki tylko wycinane z profilu pod odpowiednim kątem kliny, zginane i dopiero spawane. Spawy najbardziej nie lubią rozrywania i jeżeli bym budował ramę w takiej technice jak opisywałeś to rzeczywiście bał bym się takiej ramy. Sposób budowy ramy jaki tu stosuję już wcześniej zastosowałem z powodzeniem w traktorze, w którym obciążenia ramy są niewspółmiernie większe.
Przemyślę i spróbuję skorzystać z pojedynczego elementu w układzie kierowniczym, ale na pierwszy rzut oka widać, że będzie problem z kątem kierownicy i sworzni piast.

Najważniejsze, aby budowany sprzęt dawał wiele radości konstruktorowi ...
... i był w miarę niezawodny
... dobrze się prowadził
... fajnie wyglądał
... mało palił i takie tam.

Benon , nie mam nic do ramy z profilu, widziałem już quada z profilu i niestety nie był on wygięty tylko miał "ostre krawędzie" czyli nie zaokrąglone, naprawde nie wyglądało to najlepiej! uważam że tam gdzie idzie trzeba giąć, jest to dużo mocniejsze i jest zdecydowanie lepszy z tego wygląd końcowy. Mówisz że traktor jest zrobiony na takiej ramie, oki tylko że traktor nie musi mieć wyglądu sportowej maszynki i nie porusza się po "wertepach" tak jak quad, a na pewno bedziesz jezdził w takim terenie, przede wszystkim traktorek który zbudowałeś sam w sobie już jest "kańciasty" a quad pewnie nie będzie. Nie chciałem Cię krytykować, chociaż to zrobiłem, wyraziłem Swoje zdanie i wcale nie musisz się do niego stosować po prostu moim zdaniem taka rama wygląda troszke gorzej niż gięta. Jak zrobisz rame taką całą to chętnie zobacze co z tego wyjdzie może akurat efekt będzie inny niż przypuszczam.

Gdyby ktoś był ciekawy jak postępy prac to dodałem kilka fotek. Nie spodziewajcie się, że jest wiele zrobione. Czasu jednak u mnie jak na lekarstwo, a i elementy wykonuję z wręcz chirurgiczną precyzją. wydawać by się mogło ..., ale wytoczyć 8 szt idealnie takich samych tulejek do łożysk igiełkowych, dopasować do nich uszczelniacze, wykonać 16 idealnie takich samych mocowań wahacza do ramy, to jednak troszkę zajmuje. Dobra wiadomość: oddałem rysunki techniczne do tokarza - niedługo będzie tylna ośka wtedy to już pójdzie z górki.