Dokładnie. Stare powiedzenie głosi, ze jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego. IMO nie do końca z tym się zgodzę ale to zalezy na jakim stopniu wtajemniczenia i jeżdżenia ktoś jest.
Jak szczerbaty na suchary grzałem się na mocna jodłe - zilla, meyhem.
Ostatnio kolega wyjechał w nasz teren na zillach CFką i odechciało ich mi się.
Dla mnie ta opona nie bardzo. I powoli klaruję sobie zdanie o abuzzach - na plus. Zilla z pewnością jest dobrą gumą ale suche , piaskowe drapki to nie jest jej żywioł IMO. Na razie to pierwsze drobne spostrzeżenia. Ale jeszcze kilka testów i będzie klarowniejszy obraz.

Mayhem jedna z lepszych opon przeprawowych. Od 2013 na nich jeżdżę w rajdach i nie wyobrażam sobie żadnej innej oponki. Mam już drugi komplet i jestem mega zadowolony.

To ostatnia porada i czas na zakupy:) Abuzz 26 czy BH1 25 do Grizzly 550? w cenie jak teraz szukam to bh1 jest droższy o 100 także to nie jest jakaś znaczna kwota.

Osiągi będą podobne BH ma dłużej starczy, a Abuzz będzie lepszy na trawersach :-p wybieraj

abuzz 26 będzie ok dla 550?

RobssonMasz niedaleko do mnie, wpadnij, zobaczysz co można robic na zilli, nawet zjechanej i to g660.
Meyhema też jak śmieszkouważam za bardzo uniwersalną oponę.
michu_bdołóż te sto złoty do firmowej opony.

oki dałem się przekonać będzie mayherm 26

jak coś to duro bufallo też jest wdzięczna i dość lekką oponą - nie ściera się za szybko tył jest szeroki (minusem jest to że przód ma ciut niższy bieżnik) miałem w maxxerku 450 i dramatu nie było

Tu bym się spierał.
Raczej jedną z cięższych.

nie ważyłem bazowałem na tym co podaje producent
ps ja miałem w rozmiarze 24'

Robert chodzi mi o to, że konkretnie u mnie opony typu abuzz są całkiem skuteczne na suchym patrząc na to co na pierwszym wyjeździe obok zilli kumpla widziałem. Zilla z pewnością jest bardzo dobrą oponą ale gdy się na stromy luźnym podjeździe zatrzymać to np abuzz daje jakoś nie raz radę się wygrzebać a nie powoduje takich zniszczeń jak zilla, która jak nie ruszy quadem to 2-3 obroty koła i go wiesza. To moje subiektywne spostrzeżenie. To na razie moja pierwsze wrażenie ale dopiero jak sam porównam identyczne podjazdy jedym quadem, pod jednym kierownikiem na 2 kompletach tego samego dnia to albo to podtrzymam albo odszczekam.
Hmmm, dzięki za zaproszenie. Skorzystam kiedyś. Chciałbym popatrzeć w akcji jak robią to dużo lepsi ode mnie i coś się pouczyć. I zobaczyć Twoje tereny.
Ty jakbyś się nudził w jakiś weekend - tak samo - wpadnij kiedyś do mojego grajdołka.

Dzisiaj polatałem trasę Miśkiem, 220km na fabrycznych oponach i felgach, Sprzęt zupełnie fabryczny nie licząc osłon rąk. Powiem Wam że dość nieświeże Maxxisy dawały radę tak jak BH1 i Zille. Oczywiście nie pływaliśmy w błocie po pachy ale były starty z rozlewiska pod stromy piaszczysty brzeg i szły jak złe. Więc jak ktoś chce tanią, lekka oponę to można poszukać na allegro seryjnych opon z miśka, kiedyś widziałem nie używane po 600zł komplet.

Tak samo fabryczne opony ze Scramblera dają radę.

DKfan
a jak tam ze ścieralnością CST Clincher - drążę temat bo ja dużo po twardym latam i mam jakiś taki wewnętrzny opór że mi te mayhermy się zetrą za szybko...

Skusiłem się na ITP Terracross i teraz żałuję...

Okazuje się, że opony mocno "biją". Na wyważarce obie opony przednie mają małe bicie pionowe, a jedna dodatkowo ma lekkie bicie na boki... Felgi aluminiowe, proste. Podczas jazdy po asfalcie kierownica delikatnie chodzi prawo/lewo, z częstotliwością proporcjonalną do prędkości. W terenie tego nie czuć.

Po wyważeniu (na tej gorszej oponie poszło ponad 100gram ciężarków) jest lepiej, ale do ideału dużo brakuje. Ciśnienie 4PSI.

Byłem przy zakładaniu i pilnowałem, żeby wulkanizator nie nabił za dużo ciśnienia. Poszło tylko tyle, żeby opona wskoczyła i od razu spuścił do wymaganego poziomu.

Napiszcie proszę, czy tak ma być (może to wina bieżnika?) i to ja za dużo wymagam, czy powinienem je reklamować?

Ciekawe. Czym to podyktowane?
Ja akurat jestem zwolennikiem zupełnie innych zachowań.
Przy zakładaniu zawsze nabijam opony do 2 bar (~30 PSI).
Wtedy dobrze się dociska do felgi i nie ma kłopotów w przyszłości przy niskim ciśnieniu.
W terenie jeżdżę na ciśnieniu 0,3-0,5 PSI.
Po każdej jeździe w garażu dobijam ponownie do 1,5-2,0 bar.
Nigdy nie miałem problemu z bijącymi oponami.
Owszem czuć różne 'zboczenia' na kierownicy, ale nigdy nie uważałem żeby wymagały wyważania.
Taka charakterystyka i opon i maszyn (geometria i wymiary).
Moje zdanie i doświadczenia (w dużej mierze zapewne subiektywne ).