pomijam fakt że przekaźnik o połowę większy od Warn'owskiego
Przekaźnik w modelu 3,5 HD jest tej samej wielkości co ma Warn czy Come up. Pozostałe modele zdaje się mają wielką puszkę z ukrytym przekaźnikiem w środku. Może sprzedawca podmienił
fajny opis Quadi, ale dziwi mnie ze tak niemilo piszesz o Dragonie
Jakis czas temu przy okazji uposazania nowej maszyny szukalem odpowiedniej Wyciągarki. W moje oko wpadly dwie Wyciągarki skrajnie rozne cenowo, dlatego przyjrzalem im się blizej.
Warn XT25 Uciag 1134 kg silnik 0,9 km sterowanie ( standard ) wlacznik kablowy na kierownice przekladnia 3 stopniowa planetarna przelozenie 154:1 lina ( standard ) syntetyk 4,8 mm , 15 m w pudelku obszerna instrukcja w roznych jezykach poza polskim, kilka srubek, wlacznik na kiere, opaski, przewody wysokiego napiecia grubosci 5,5 mm , uniwersalna plyta, hak, kontrakton
ceny allegrowe 1650-1800 pln
DragonWinch DWM3500 uciąg 1588kg silnik 1,3 km sterowanie ( standard ) wlacznik kablowy na kierownice + pilot bezprzewodowy (!) przekladnia planetarna przelozenie 128:1 lina ( standard ) stalowa 15m w pudelku jedna skromna instrukcja w jezyku polskim, kilka srubek, wlacznik na kierownice, pilot bezprzewodowy z bateria, przewody wysokiego napiecia 5 mm , uniwersalna plyta, hak , kontrakton
ceny allegrowe 590-690 pln
Wizualnie :
Dragon wydaje się ciezszy, sposob wykonania wydaje się nie odbiegac od drozszej, uszczelki nigdzie nie wystaja, Dragon jest wiekszy gabarytowo ale zwalnianie sprzegla wydaje się dzialac lepiej w dragonie. Kable zasilajace w Dragonie sa ciensze. Wlacznik na kierownice w obu przypadkach wyglada tak samo ale w dragonie w standardzie dostajemy pilot bezprzewodowy. Plyta montazowa jest taka sama. Kontrakton w Dragonie jest wiekszy i lzejszy ale obudowa wyglada na latwiejsza do uszczelnienia, kontrakton dragona nie ma przykrecanych przewodow wychodza one na stale z obudowy. Kontrakton w Warn jest ciezki co oznacza ze uzwojenie w srodku jest porzadniejsze ale nie jest szczelny przy wyjsciu przewodow widac nieszczelnosc. Tak czy inaczej oba kontraktony trzeba doszczelnic.
Dane eksploatacyjne :
predkosc zwijania liny m/min
OBCIAZENIE W KG / WARN / DRAGON
0 / 5,5 / 6,7 907 / 2,1 / 3,5
pobór prądu w AMP
Obciązenie w kg / WARN / DRAGON
0 kg / 15 / 26 907 kg / 125 / 107
Wybralem Dragona od polskiego dystrybutora. Dostalem roczna gwarancje.
Przed montazem do quada podlaczylem wyciagarke i sprawdzilem czy pracuje prawidlowo. Dziwie się ze Quadi jako doswiadczony mechanik tego nie zrobil montujac Dragona, z cala pewnoscia oszczedza to pozniejszych klopotow i nerwow. Wszystko po sprawdzeniu dzialalo prawidlowo, wiec można bylo przystapic do montazu w maszynie. Najpierw jednak otworzylem magiczne pudelko kontraktonu aby je uszczelnic. W srodku znalazlem mizernie wygladajace dwa przekazniki, raczej podchodzilem do nich sceptycznie ale skoro producent to przewidzial to powinno dzialac. Uszczelnilem pudelko upychajac w nim przekazniki i uklad zdalnego sterowania z pomoca sylikonu. Dodatkowo wymienilem kable wysokiego napiecia na grubsze, samo ich podlaczenie na wsowki do kontraktonu znow nastawialo mnie sceptycznie do dzialania Wyciągarki. Podlaczenie i montaqz nie sprawil mi zadnego problemu, kontrakton umiescilem w "najsuchszym" miejscu w quadzie i z daleka od filtra powietrza i zbiornika paliwa Po zamontowaniu uruchomilem kilka razy wyciagarke, pracowala ciszej niz moja ostatnia co znow bylo pozytywnym aspektem. Wlacznik na kierownicy dziala precyzyjnie. Pilot wyglada raczej jak dziecieca zabawka, wykonany jest marnie ale jak dotad dziala. Wlaczniki na mikrostyki daja się w nim wyczuc ale dla pewnosci mamy jeszcze diode sygnalizujaca. Jedna sprawa mnie zmartwila to fakt ze wyciagarke można zawsze uruchomic bez wzgledu na wlaczony zaplon za pomoca pilota. Szczegolnie ze koledzy od terenowek opowiadali historie kiedy to jednym pilotem obslugiwali kilka wyciagarek na raz - co okazalo się wymyslona bajka.
Po pierwsze pojechalem nad jezioro udupic wyciagarke w wodzie i sprawdzic czy cala instalacja dziala prawidlowo. Po wjechaniu w wode tak aby wyciągarka byla pod woda z lekkim strachem uruchomilem wyciagarke. Jak się okazalo wyciągarka w wodzie pracuje tak samo jak na powietrzu. Nie wyszly zadne problemy. Uzywalem jej również kilkakrotnie do wyciagania quada i powiem szczerze ze trochę jestem rozczarowany bo wyciągarka wcale nie jest taka szybka jak moglo by się zdawac po opisie jednak nie wykazuje problemow nawet przy maxymalnym obciazeniu. Przed mrozami rozbiore sama wyciagarke aby usunac z niej wode i przesmarowac, być może wody w niej nie będzie, chociaz tego się nie spodziewam. Taki przeglad przed zima wydaje mi się kluczowy. Mojej ostatniej Wyciągarki nigdy nie rozbieralem ani nie czyscilem. Przy mrozach -20 zamarzla i nie chciala dzialac, zapewne woda w srodku zblokowala mechanizm. Na szczescie nie rozsadzilo obudowy i na wiosne kiedy mrozy ustapily wyciągarka bez rozbierania odzyla. Nie zagladalem do niej. Zobaczymy jak będzie z DW, chociaz mam zamiar zadbac o to by dziala jak najdluzej.
Podsumowujac swoj wybor : otrzymalem przystepny produkt w dobrej cenie z roczna gwarancja, nawet jesli się popsuje to serwis gwarancyjny powinien ja naprawic. Jesli nie to w cenie jednego Warna moge zawsze kupić 3 Dragony, zamiast robic przeglad moge kupić nowa wyciagarke, ktora dziala dobrze i do moich potrzeb jest wystarczajaca.
Na temat Warn'a nie będę się wypowiadac bo nigdy nie mialem okazji takiej Wyciągarki uzywac a jedynie pomacac w pudelku. Obserwujac Sprzęt u moich kolegow moge jedynie powiedziec ze Warn również się psuje.
Ostatnio uzywalem swojego sprzetu do pomocy koledze. Mozecie ocenic czy wyciągarka daje sobie rade czy nie. W moim przekonaniu do amatorskiego uzytkowania jest wystarczajaca a pilot bezprzewodowy w zestawie jest jej duzym atutem.
_________________ Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl
Shelton
MultiMoto
Rejestracja: 20.04.2005 14:23 Posty: 13123 Miejscowość: Warszawa i okolice
Quad: Quad czy motocykl - nie ma znaczenia ;)
Wysłany: 20.09.2010 21:01
Re: WYCIĄGARKA DRAGON WINCH
Wszystko jest dobrze jeśli wiemy co kupujemy. Ja nie po to płacę nawet niższą kwotę, żeby sprawdzać czy działa po wyciągnięciu z pudełka. Od tego jest kontrola jakości. Nigdy nie zdarzyło mi się w historii serwisu, żeby WARN po wyjęciu z pudełka nie zadziałał. Co oczywiście zawsze jest możliwe. Nigdy też w nowej wyciągarce nie lepiłem przekaźnika silikonem - trochę to głupio wyjaśnić klientowi, co innego przy używanej.
Myślę, że trzeba wiedzieć co się kupuje i jest ok.
Nigdy nie zdarzyło mi się w historii serwisu, żeby WARN po wyjęciu z pudełka nie zadziałał.
to tak jak i mi z Dragonem
qzel napisał(a):
to już nie dają 2 lat ?
niestety nie wiem jak to jest w przypadku dystrybutora u ktorego kupilem wyciagarke, wydaje mi się ze Sprzęt zakupiony u niego ma rok gwarancji, być może importer daje wiecej?
_________________ Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl
Shelton
MultiMoto
Rejestracja: 20.04.2005 14:23 Posty: 13123 Miejscowość: Warszawa i okolice
Quad: Quad czy motocykl - nie ma znaczenia ;)
Wysłany: 20.09.2010 21:54
Re: WYCIĄGARKA DRAGON WINCH
Gwarancja to marna pociecha kiedy wisisz na lince, a ona się nie zwija lub hamulec puszcza.
KRIS
A.P.T. Poznań Team
Rejestracja: 28.01.2009 22:57 Posty: 476 Miejscowość: w Lubuskim
Quad: BF - tÄskni w garaĹźu :-(
Wysłany: 20.09.2010 22:09
Re: WYCIĄGARKA DRAGON WINCH
Chłopaki jedna Prośba. Nie piszcie kable/przewody wysokiego napięcia, tylko jeśli już to wysoko prądowe. 12-14V to nie jest wysokie napięcie A 100A w instalacji prądu stałego 12V to już będzie wysokie obciążenie. Ktoś kiedyś będzie chciał wymienić sobie przewody do Wyciągarki i jeszcze wymieni sobie na wysokonapięciowe
PS: Podjeżdżać pod końcowy podjazd z tą prędkością - wywrotka była tylko kwestią czasu. Najważniejsze że kierowca cały
_________________ Czasem na trasie spotykam prawdziwych szaleńców... Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... Czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić...
Jazda quadem to najlepsza rzecz jaką można robić w ubraniu
kiedy wisisz na lince, a ona się nie zwija lub hamulec puszcza
ahhhh ile to razy uzytkownicy roznych markowych lub nie wyciagarek mieli wlasnie takie problemy, mam nadzieje ze moja będzie dlugo i bezawaryjnie dzialac
swoja droga to na czym polega taki okresowy przeglad Wyciągarki? na co zwrocic szczegolna uwage? nigdy nie robilem takich przegladow wiec mam nadzieje ze ktoś bardziej doswiadczony posluzy mi rada abym nie popelnial bledow ktore być może ktoś już popelnil?!
Cytuj:
wywrotka była tylko kwestią czasu
prawde mowiac przez caly dzien kolegom zadziwiajaco dobrze szlo, sa to poczatkujacy jezdzcy i bylem pod wrazeniem ze niemal wszedzie atakuja ta sama droge co ja
_________________ Na quadzie - Mudmarker , na motocyklu - Fabiq MotoBracia Off-Road Team , MotoBracia.pl
Dziwie się ze Quadi jako doswiadczony mechanik tego nie zrobil montujac Dragona
Shelton napisał(a):
Ja nie po to płacę nawet niższą kwotę, żeby sprawdzać czy działa po wyciągnięciu z pudełka. Od tego jest kontrola jakości.
a po drugie ja nie żaden mechanik gdyby mój mechanik (ba wielu osób z tego forum) mechanik dobrał się do forum pewnie wniósł by wiele ciekawych rzeczy, niestety, z komputera korzysta tylko i wyłącznie do diagnozy oraz zakupów. Życie forumowe jest mu obce. Człowiek zapracowany...
mudmarker napisał(a):
Podsumowujac swoj wybor : otrzymalem przystepny produkt w dobrej cenie z roczna gwarancja, nawet jesli się popsuje to serwis gwarancyjny powinien ja naprawic. Jesli nie to w cenie jednego Warna moge zawsze kupić 3 Dragony, zamiast robic przeglad moge kupić nowa wyciagarke, ktora dziala dobrze i do moich potrzeb jest wystarczajaca.
widzisz, są ludzie którzy wola kupić 3 nowe pary butów w chińskim supermakecie, a sa inni którzy wola kupić jedne porządne markowe.
Przez parę lat jakoś nie miewamy większych problemów z Warnami, choć nie ukrywam że kiedyś i tak były porządniejsze jakościowo.
mam też nadzieję że Dragony które montuję są zawsze składane na pierwszej poniedziałkowej zmianie i może się mylę jutro ma dojsc kolejny dragon więc się przekonam, może znowu będę miał to szczęście.
co do mojego przekaźnika - dostałem chyba ten z modelu 4000, a pilota przewodowego nie było w pudełku już podobno jak przyszedł od dystrybutora. mają mi dosłać.
dzisiaj po roku eksploatacji w dość ekstremalnych warunkach i kilku rajdach zrobiłem sobie przegląd dragona 3500highlander, rzeczywiście łożysko wirnika silnika fatalnej jakości, do tego nieuszczelnione, oczywiście do wymiany na uszczelnione i markowe, reszta bez większych zarzutów, zębatki przekładni wykazują zużycie, ale to norma, zużycie podobne do zużycia come-up, który po roku odmówił współpracy (odpadły/odkleiły się i popękały magnesy w korpusie wirnika). Jak narazie jestem zadowolony, pracuje głośno, ale w porównaniu do come-up, silnik działa bez zarzutów, a ręczne wyciąganie liny to bajka. Dragon posiada uszczelki we wszelkich miejscach łączenia obudowy. Słabo uszczelnione jest łączenie bębna niestety.
Tyle z moich spostrzeżeń, jak za tą kwotę, myślę, że warto, aczkolwiek wymaga troszkę więcej czasu i chęci na regularne przeglądy niż markowe wyciągarki.
Na temat przewodów i przekaźników się nie wypowiem, bo dragona mam połączonego ze starą instalacją come-up'a
w come upie miałem to samo poodklejały się magnesy w winchu który miał 2 miesiące gwarajcja powiedzieli że to uszkodzenie mechaniczne oddałem do gościa który naprawia rozruszniki
u kumpla w come-upie też się poodklejały magnesy, ale tam też poszła się walić cała przekładnia, więc nie tylko dragon się psuje, kluczowa moim zdaniem jest kwestia zadbania.
Wtrącę moje 5 gr. Kupiłem 'szajs' za niecałe trzy stówy, 3000 lbs zdaje się. Shelton, jak ją zobaczył, to określił "marketowa"... Sporo kombinowania było przy montażu, płytę polarisową przerobiłem nieco. Potem zerknąłem do środka, smar był (dołożyłem od siebie oczywiście). Nie raz była pod wodą, a przydała się tak na poważnie dwa razy. Działa w każdym razie bez zarzutu. Zernkę do niej niedługo i moim zdaniem nie powinna się popsuć. Ostanio Polarisa na hamulcu (zapomniałem wyłączyć ) wytargała z błota
Wyciągarka nie służy do udowadniania, że nie zadziała, tylko do wyciągania z opresji. Jeżeli nie dasz rady podpiąć się do stałego elementu i wyjechać dzięki sile wyciągarki, to trzeba wykorzystać inne sposoby (kłania się fizyka). Poczytaj trochę forum, to zdobędziesz nieco wiedzy na ten temat. Poza tym, to żeby to zobaczyć musiałbyś dojechać tam gdzie ja A to może być kłopot. Dlatego wpadnij do nas i pokaż wszystkim jak się jeździ, może się nareszcie czegoś nauczymy
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 36 gości
Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum Nie możesz edytować swoich postów na tym forum Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum Nie możesz dodawać załączników na tym forum