Mam kompromis - proponuje jeździć quadem nago o porannej rosie na oponach slikach z minimalnym ciśnieniem , a paliwem niech będzie olej rzepakowy. No tłumik oczywiście zaspawany na min. Mijając kolegę na crosie przystajemy całujemy się na przywitanie uśmiechamy się , a on częstuje nas świeżym mlekiem od krowy które wiezie w swoim camel bagu.
Może jednak spytam prosto z mostu- Imek palisz trawę??
Większe zniszczenia ( jak to nazwałeś) w 'podłożu' robią chociażby buchtujące dziki.
Kiedyś może termin ekologia oznaczał walkę z cywilizacją. Dziś niestety to cywilizacja wspiera ekologię wszystko zależy od odpowiedniego poukładania środowiska i ekosystemu .....
ale to już temat na inny wykład

W kazdych slowa goryczy jest trochę prawdy. O tasmach nie nalezy zapominac i będę staral się o tym pamietac! Tak ciezko jest pracowac nad soba. Kolega Imek popad w lekki ekstremizm, ale my jestesmy po drugiej stronie szali. może czas wyciagac wnioski, a nie ostrzeliwac się na wzajem? Fakt, ze karczowanie przejazdu, za pomoca pil spalinowych i maczet jest nie dopuszczalne, chyba, ze drzewo lezy już na ziemii lub pojazd zablokowal się na amen i jestesmy sami oraz wszelkie metody zawiodly. Opcji jest tysiac tylko trzeba je rozwazyc na spokojnie.

przecież do nikogo nie strzelam ( na razie)
Wbrew pozorom zawodowo i z przekonania jestem po tej samej stronie barykady co imek
Różnica polega jednak na podejściu do tematu - demonstracje , marsze czy heppeningi na rzecz ochrony środowiska niestety tylko chwilowo zwracają uwagę ludzi.
Zbyt idealistyczne ogólnikowe i romantyczne podejście do tematu nie wiele daje.Potrzebne są konkretne działania. Według mnie to ATV Polska powinna pierwsza zgłosić projekt ustaw do kodeksu. Przecież w sprawie czterokołowców w Polsce panuje ogólnie bajzel ( każdy rejestruje na co chce , lub nie rejestruje bo urzędnik nie ma podstaw). Również nakaz używania taśm przy wyciągarkach ( warunkiem rejestracji czy przeglądu).Wracając do tematu po wejściu do UE nielegalnym jest wycięcie przydomowej jabłonki czy śliwki - potrzebna jest na to zgoda Gminnego inspektoratu OŚ , już nie mówię o wyrąbaniu piłą przesieki przez lasek co by quadem przejechać ( ktoś pod...li przyjedzie SL lub ktoś z gminy pomierzą średnicę i pomnożą przez zł oczywiście również sprawa karna). Niech ktoś kto jeździ do US spróbuje tam quadem wyparować w jakieś krzaczki czy lasek niedaleko domu w kilka sekund jest Police - no chyba że teren jest nasz.

Tylko dlaczego wszelkie organizacje ekologiczne demonstruja, bronia drzew, lamcuchy, siadanie w koronach dotad, dokad inwestor nie wplaci pomocy na rzecz tejze organizacji? Kilkukrotnie pokazywane w TV.

Seba 78, nie za bardzo rozumiem, co chciałeś napisać, ale to pewnie dlatego, ze palę trawę.

Mam quada od zaledwie 10 dni. Jezdze prawie codziennie i już zauważyłem, jakie spustoszenie zasialem w pewnych miejscach lasu i widze, jak boja się mnie zwierzeta.
może rzeczywiscie trochę ekstremalnie do tego podszedlem, ale postawcie się w sytuacji mieszkancow lasow (w postaci ludzkiej i zwierzecej)... mieli spokoj, a tu wpada im taki kosmita...
Ja w drodze zadoscuczyninienia postanowilem, ze jezdzac na przelaj po lasach będę szukal wnykow i zglaszal ich rozstawienie do nadlesnictwa. może kazdy z nas by tak robil?
Wiem, ze brzmie jak jakis pieprzony wieszcz nawiedzony, ale mysle, ze warto się trochę zastanowic nad tym jakie pietno odciska na przyrodzie nasza jazda na quadach.
Swoja droga nigdy nie przypuszczalem, ze quad tak bardzo zblizy mnie do przyrody.

Widzisz sa dwie strony. Cieszmy się, ze mamy gdzie, niebawem to wszystko się skonczy i pozostana odgrodzone tereny i tory, ew. rajdy.

To chyba nie w Polsce U nas rząd nigdy na coś takiego nie pozwoli, chyba że kaczor sam zacznie na quadach jeździć... To wtedy MOŻE

Nigdy nie mow nigdy, jak dostaniesz kare 5000pln to sam taki tor wybudujesz i odnajdziesz-patrz na Niemcy, czy na Szwajcarie. Mysl realnie, pierw zakaza, a czy tory beda, czy nie to zakazujacych nie będzie interesowalo. Pamietaj, ze quady to ulamek wszystkich pojazdow, nawet jesli premier jezdzil na quadzie w tv nic nie pomoze.

Właśnie - zwierzyna leśna ma swoja tzw ostoje ( miejsce gdzie lubi przebywać , chroni się , rozród itp.) Jeżdżąc codziennie budzisz niepokój i są problemy w żerowaniu wykarmieniu młodych itp szczególnie w tym okresie.
Między innymi dlatego wprowadzono zakazy wjazdu do lasu - z małymi wyjątkami+ parkingi leśne. Z tymi wnykami to uważaj , znam przypadek ( opisany w prasie) syn leśnika z kolegą zbierali wnyki i wracając do domu zatrzymała ich straż leśna - nieprzyjemności tłumaczenia , prawie sprawa karna.





A to już inna bajka i tu w 100% się zgadzam , żaden inny środek lokomocji ( nawet koń) nie zbliża tak do przyrody jak quad. Dojechałem nim tam gdzie normalnie bym nie doszedł.




A jednak !! wiedziałem!!

Z tymi wnykami już gadałem z nadlesnictwem. Sa stawiane w "ostojach zwierzat", wiec na pewno ich nie znajde bo tam nie wjade...

poza tym jezdzac na quadzie nie znajdziesz wnykow one sa tak stawiane by zwierze się zlapalo, a przeciez one maja lepszy wzrok niz czlowiek, a w dodatku Ty jedziesz na quadzie uwazajac na drzewa itp raczej wydaje mi się nierealne by znalezc jakies pulapki

Natchniony nowym, właśnie opoblikowanym kodeksem etycznym quadowca napisałem mały tekst ze zdjeciami zachęcający do korzystania z taśm do opasania drzew wraz z małym, pewnie znanym, trickiem ułatwiajacym korzystanie z tego PROEKOLOGICZNEGO wynalazku.
Taka tasma kosztuje 50zł i jest wykonana od ręki.
Szukajcie firm oferujących CERTYFIKOWANE ZAWIESIA.
http://www.stronaatv.republika.pl/tasma.htm

Maciek bardzo fajny i pożyteczny tekst
Muszę otwarcie przyznać że lubię Twoją stronę
Mógłbyś w swojej stopce dopisywać: np "przeczytaj nowy tekst o opaskach na drzewo"

Pytanie o te ceryfikowane uszy: jak je zamontowałeś na taśmie ? One chyba nie mają żadnego przecięcia. Musiałeś się bawić w rozpruwanie i ponowne zszywanie końcówek taśmy ?

Sa firmy ktore robia takie tasmy na miejscu. można zamowic wrecz pod kolor quada.

I tak było w przypadku Maćka ?