Wątpię czy tą oponę ze zdjęcia powyżej da się naprawić. Masz uszkodzenie w okolicach stopki opony tam się zawija opasanie opony które jest trzymane przez stopkę.
Moja rad nie naprawiaj tego jest to miejsce jedno z dwóch na oponie które najbardziej jest obciążone i najbardziej się nagrzewa nawet jeśli naprawisz to termopresem (na ciepło) to nie wkleisz tam łaty bo nie ma jak i nic nie będzie trzymała nie ma takich łat do naprawy tego miejsca.
A jeżeli nawet naprawisz to korzystanie z takiej opony jest niebezpieczne nawet jak nie będzie schodzić powietrze opasanie masz przerwane stopka nie ma prawidłowego mocowania. Jadąc z większą prędkością albo przy uderzeniu w dziurę może opasanie puścić dalej stopka oddzieli się od opony albo ześlizgnie się z felgi albo wleci do środka.
Czytaj możliwy wystrzał w najmniej oczekiwanym momencie miejscu i czasie.

potwierdzam - naprawa jest możliwa ale używanie takiej opony jest mega ryzykowne dlatego żaden szanujący życie wulkanizator CI tego nie poklei

ps. otrzymujesz tytuł kopacza miesiąca

Tytuly to moja specjalnosc
Na pewno ktoś znajdzie tu jeszcze cos dla siebie w zwiazku z tym tematem, takich przypadkow jest pewnie wiecej.
Proba wulkanizacji i test się odbedzie.
Kazdy będzie mogl podjac wlasna decyzje co zrobic.
będzie też wiedzial gdzie w moim miescie można taka gume naprawic lub nie
Ja natomiast napisze czy zyje i jak taka.opona zachowuje się w terenie.


dzięki Maniek za zarys techniczny, daje do myslenia...

U nas w zachodniopomorskim gsciu bierze 80/100zl i śladu nie ma

Tu nie chodzi o to żeby śladu nie było (żaden problem wyszlifować i nałożyć trochę mieszanki gumowej i pod termopresa). Tylko pewnych rzeczy się nie robi dla własnego albo czyjegoś zdrowia i życia.
U mnie w firmie jeżeli naprawiamy takie opony to wystawiamy dokument z opisem
OPONA NAPRAWIONA NA ŻYCZENIE KLIENTA I PO INFORMOWANIU O MOŻLIWYCH SKUTKACH UŻYTKOWANIA WADLIWEJ OPONY.
Gość się podpisuje a Ja mam czyste sumienie. Często jak dochodzi do podpisania takiego dokumentu to klient się wycofuje i mówi żeby zezłomować oponę.

Niestety u mnie nie dotarlem do etapu podpisania zrzeczenia odpowiedzialnosci.
Bo w dwoch miejscach powiedzieli ze się nie da tego zrobic, ze nie będzie się to trzymalo bo zbyt blisko stopki.
Sam bym chcial to sprawdzic czy się będzie trzymalo czy nie ale nie daja mi szans.
Wg mnie nie chce im się bawic i boja sid odpowiedzialnosci.
Szkoda, w wolnym czasie będę jeszcze probowal gdzies oddac tym czasem muszd kupić druga sztuke.

[quote="maniek80"

Nie zapominaj o zbrojeniu zawsze możesz wytestować w trudnym terenie a miło bedziesz zaskoczony:)

Chodzi Tobie o łaty z wkładem do napraw na gorąco?
Jeżeli o to Ci chodzi to tak są takie ale miejsce naprawy które opisujemy dyskwalifikuje wykonanie takiej naprawy.
Zawsze można próbować obciąć i wstawić kawałek łaty ale czy to ma sens?

Moim zdaniem taka naprawa sensu nie ma - ta opona i tak za chwilę znów będzie zepsuta. Lepiej zaoszczędzić czas i nerwy i od razu zainwestować w nową. Też kiedyś "łatałem" oponę u siebie i ostatecznie i tak się skończyło na wymianie, a co mnie nerwów to kosztowało to szkoda gadać.