I z tym się zgadzam,mało jest quadów na asfalcie.I każdy cię wpuści przed siebie,co do kciuka to nie odczuwam u siebie może mi się łapki wyrobiły?.

Quad na drodze to rodzynek, ale jeszcze przyjemniej jedzie się rosyjskim motocyklem z kolaską. Nawet w mieście w korkach gdy jadę zaprzęgiem z włączonym Chórem Aleksandrowa robi się miejsce Takie pozytywne wibracje od dudniącego boxera.

No, Tawariszcz Starszyna. Maszyna niczego sobie

Witam, może wtrącę swoje kilka słów
Ja aktualnie używam quada jako środka lokomocji po pracy po asfalcie a w weekendy jako odskocznia od codzienności w terenie
Posiadam dwa komplety kół i to ma wtedy tylko sens, bo jeżdżenie po asfalcie na kołach w teren graniczy z cudem w momencie hamowania
Generalnie tak jak już wcześniej zostało zauważone jazda po asfalcie jest zupełnie czymś innym niż po bezdrożach - czyli nie ma siedzenia i trzeba się ruszać , uważać na stan polskich dróg bo buja itp ale frajda jest - wybór należy do Ciebie.