Mam chyba najpopularniejsza wersje 2.5ci i pojawily się problemy:
1. Szczelność zerowa, woda penetruje wnetrze jak chce
2. Wyciąganie bardziej wymagajace powoduje jej dławienie po pewnym czasie i przegrzewanie. Na ostatnich zwojach już ledwo ciągnie. Wszystko po przegladzie i smarowaniu.

Pytanie:
1. Czy wyższe wersje są szczelniejsze? Teoretycznie 3.0 ma dobre uszczelniania.
2. Czy np 3.0 nie ma takich problemów z grzaniem? Z materiałów Warna wynika, że dla takiego samego obciążenia wyciągarki, 3.0 pobiera mniej prądu. Czy silnik jest lepszy poza mocą?

Oczywiscie jest jeszcze kwestja metalowej obudowy w wersjach mocniejszych.

Proszę o opis doświadczeń i ew. problemów.?
Czy może warto od razu instalować 4.0?

Czy 3.0 i 4.0 mocuje się na tę samą płytę montażową (Grizzly) i czy trzeba zmieniać coś w instalacji elektrycznej zrobionej pod wersję 2.5ci?

Widzę że 2,5ci nie zdaje relacji w quadach masy +250kg, teraz mam dylemat ponieważ mam okazje kupić w dobrej cenie nówkę z USA 2,5ci

nie jest tak źle! Ja po prostu dałem jej w kość. Przy tzw. "normalnym" uzywaniu będzie ok.

Normalne jak normalne Ja zawsze mam pecha że coś przegrzeje albo spie***,. Tym bardziej że Scrambler nie waży dużo mniej od grizzlaka...

Nie mam żadnych problemów z 2,5 mimo, że jest już mocno wyeksploatowana. Niedawno wyciągałem się nawet do tyłu (zamontowana jest oczywiście z przodu - i przy tej "alpejskiej kombinacji" raz dwa wyszedłem z bagna. Nawet przy wadze Rincona spisuje się znakomicie. Co prawda zamierzam przerzucić ją na tył, a z przodu dać 3.o - od przybytku głowa nie boli. No, ale nową to warto już ściągać z USA.

póki było to tzw płaskie wyciaganie, jedno zwinięcie to było ok. Kiedy wyciagałem się ok 40 minut na 4 przepięcia oparzyłem się nieopacznie dotykając Wyciągarki i po drugim przepieciu zaczęło się kwękanie.

Czy ktoś wie, czy do instalacji do Warna 2.5 można po prostu podpiąć Warna 3.0 i dołozyć ew, zewnętrzne sterowanie, tzn elektrycznie i mechanicznie (otwory) jest to to samo?

Silnik jest ten sam , więc nie powinno być problemu z instalacją , z tego co wiem otwory również pasują do płyty Warnoskiej , więc wystarczy tylko przełożyć i gotowe.
Ja będę testował teraz Ramseya wygranego na Chorwacji ze sterowaniem pilotem podobnym do samochodowego od alarmu , ciekaw jestem jak to się będzie spisywało ?

te piloty są do d*.*
przynajmniej te z którymi dotychczas miałem do czynienia

Wszystko będzie pasowało. Robiąc test wyciągarek wyjmowałem Warna 3.0 i wstawiałem inną w to samo miejsce, 4 śruby plus przepięcie kabli, przerzucić hak przez rolki i odjazd.
Jeśli chodzi o Warna 4,0 o którego pytałeś Maćku to do wielu modeli jest za duży. W sklepie Polmotu - dystrybutora Warna chłopak zwrócił Warna 4.0 i wziął 3.0 bo ten pierwszy się nie mieścił w Grizzlaku. Sam tego nie sprawdzałem, więc trzeba to zweryfikować, ale zależało mu na najmocniejszej wyciągarce do quada.
Mam też Ramseya na pilota. Fajna wyciągarka, ale obudowa plastikowa. Poza tym jest pilot taki jak od alarmu, ale brakuje porządnego włącznika stacjonarnego jak w Warnie. Ani klawisza in/out ani pilota na kablu. Tylko mały przełącznik lewo/prawo, który nadaje się na włącznik podgrzewanych manetek, a nie wyciągarki.
Jak widziałeś na RR mój Warn 3,0 ciągnął tyle prądu, że Rincon lekko "słabł".
Zrobiłem też test na trzymanie sprzęgła i dla przykładu Mile Marker systematycznie "popuszczał" linę co nie powinno mieć miejsca.
Wkrótce opublikuję swój test, bo piszę go już pół roku. Powinien być ciekawy.

Gali,
Nowa wersja Warna 3.0 w wersji CE ma coś co nazywa "hamulcem mechanicznym". Pono zapobiega to "popuszczaniu".

2.5ci zdecydownie popuszczało, delikatnie ale jednak zauważalnie...

gal, dobrze ze piszesz o tym ze 4.0 się nie miesci do miśka... bo już miałem kliknąć kup teraz

Mój Warn 3,0 też nie "popuszcza". Wisiał na wyciągarcę zamocowanej do wózka widłowego przez ponad pół godziny i nawet 1 cm w dół. Za to Mile Marker w tym czasie prawie metr w dół, aż oparł się o ziemię.

Mój Warn 3,0 też nie "popuszcza". Quad wisiał na wyciągarce zamocowanej do płozy wózka widłowego wysuniętej max w górę przez ponad pół godziny i nawet 1 cm w dół. Za to Mile Marker w tym czasie prawie metr w dół, aż oparł się o ziemię.

Zdradzę jedno zdjęcie z "poligonu" wyciągarek.
martwy ciąg jak w strongmenach ...